Reklama

Pretekst do głębokiej refleksji

Niedziela świdnicka 19/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beata Moskal-Słaniewska: - Skąd pomysł Dni Papieskich?

Andrzej Protasiuk: - Pomysł narodził się jakby naturalnie. A zaczęło się od czegoś zupełnie innego. We współpracy z księdzem proboszczem Janem Bagińskim chciałem zorganizować w katedrze świdnickiej wystawę fotograficzną, poświęconą architekturze sakralnej. Byliśmy już po pierwszej fazie rozmów, przygotowywałem się do realizacji wystawy, gdy odszedł Papież Jan Paweł II. Zmiana planów była czymś bardzo naturalnym. Jak każdy - chciałem uczcić jego pamięć. Szybko zmodyfikowałem pomysł, zyskując przychylność Księdza Prałata.
Zaczęło się jednak dość skromnie - od pomysłu jednej wystawy - pokonkursowej.
Tak rzeczywiście miało być. Potem pomysł rozrastał się z tygodnia na tydzień. Kolejne wystawy, spektakle, projekcje filmów, wreszcie - możliwość spotkań z niezwykłymi gośćmi. I tak z idei jednej wystawy powstała trzydniowa impreza.

- Dlaczego jednak akurat Dni Papieskie? Jaka jest ich geneza?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W czasie, gdy dane mi jest żyć, było kilku papieży, ale z żadnym nie czułem takiej więzi, jak z Janem Paweł II. Może to także wpływ wspólnego dnia urodzin? Też urodziłem się 18 maja. Był to wielki człowiek, a jak wielki dostrzegłem jeszcze bardziej, kiedy odszedł. Chciałbym, byśmy zawsze potrafili dbać o to, co nam pozostawił. Od pierwszego pomysłu, od organizacji konkursu, pojawiły się potem nowe. Włączyło się w ten projekt wielu, wielu ludzi, a liczę, że z czasem włączą się następni. Nasze papieskie święto ma być nie tylko oglądaniem pięknych obrazków, lecz pretekstem do głębszej refleksji, do własnych przemyśleń. O sobie i o tym wielkim i świętym człowieku, bo że Watykan uzna go za świętego to mam nadzieję bardzo bliski moment.

- Wróćmy jednak do początku - konkurs, który zapoczątkował Dni Papieskie, Międzynarodowy Konkurs Fotograficzny „Jan Paweł II - pamięć i obecność” wzbudził ogromne zainteresowanie.

- To nie był zwykły konkurs. A ocena prac nie ograniczała się jedynie do oceny warsztatowych czy artystycznych walorów. To zdjęcia, które wzbudzały wiele emocji. Obejrzeliśmy wówczas jako jury blisko 500 prac 109 autorów. Fotografie napłynęły z całej Polski. Spełniły oczekiwania organizatorów konkursu - były bardzo osobistym zapisem spotkań z Ojcem Świętym, kroniką jego pielgrzymek do Polski, zapisem wzruszeń, uchwyceniem chwil, które głęboko zapadły w serca fotografujących, zarówno z czasów Jego żywej obecności wśród nas, jak i z momentów, gdy opłakiwaliśmy jego odejście. Większość prac nadesłali amatorzy. Ale były także zdjęcia zawodowców i to takie, które często po raz pierwszy ujrzały światło dzienne.

Reklama

- W tym roku konkursu nie będzie. Dlaczego?

- Rok po roku organizacja takiego przedsięwzięcia byłaby trudna. Chcę co roku zmieniać nieco formułę Dni. Nie ma konkursu, ale nie zabraknie fotografii. Będzie na przykład znana już w Polsce wystawa, złożona z prac dwóch fotografików - Arturo Mariego, „papieskiego” fotografa, oraz Baika Nam Sika, koreańskiego fotografa, zafascynowanego osobą Jana Pawła II.

- Co szczególnie poleciłby Pan w czasie tych Dni Papieskich?

- Zapraszam do udziału we wszystkich zdarzeniach - będzie naprawdę okazja do wielu wzruszeń i wspaniałych przeżyć. Wiadomo jednak, że każda impreza ma swój „gwóźdź programu” i swoją gwiazdę. W roku ubiegłym był to Staszek Soyka. W tym roku znów zmienimy katedrę w salę koncertową i wysłuchamy niezwykłego wykonania „Tryptyku rzymskiego” w interpretacji Krzysztofa Kolbergera. Towarzyszyć mu będzie na organach Robert Grudzień. Myślę, że będzie to wielkie wydarzenie artystyczne.

- Gdy rok temu kończyły się Dni Papieskie i padały pomysły organizacji kolejnej edycji, wzbraniał się Pan. A jednak są…

- Wzbraniałem się, bo nie byłem pewien, czy podołam takiemu wyzwaniu organizacyjnemu, choć presja była ogromna i zebrałem wtedy wiele ciepłych słów. Ale przekonałem się, że nie jestem sam. Nieoceniona jest pomoc ks. Jana Bagińskiego. Wspaniałe jest też to, że z pełną odpowiedzialnością i powagą włączyły się w to różne instytucje, a już szczególnie cieszy mnie udział młodzieży gimnazjalnej i licealnej. W ten sposób pokazują, że po pierwsze - także dla nich postać Jana Pawła II była niezwykła. Po drugie, że „chce im się chcieć”. W tym roku obejrzymy kilka występów, przygotowanych przez młodych ludzi. Wierzę w ich talent i spontaniczność.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wchodzi w życie rozporządzenie w sprawie pigułki "dzień po"

2024-05-01 06:56

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

W środę wchodzi w życie rozporządzenie, na podstawie którego apteki mogą podpisywać umowy umożliwiające sprzedaż tzw. pigułki "dzień po" dla osób od 15. roku życia. Sami farmaceuci nie są jednak pewni, czy mogą sprzedawać pigułki tak młodym pacjentkom bez zgody rodzica.

Rozporządzenie w sprawie programu pilotażowego w zakresie usług farmaceuty dotyczących zdrowia reprodukcyjnego to dla Ministerstwa Zdrowia realizacja planu B na zwiększenie dostępności do "antykoncepcji awaryjnej".

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję