Reklama

Matka Naszych Wypraw

Niedziela wrocławska 18/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Księgi biblijne opisują życie ludzkie, zamykając je w świętą klamrę losu: „Jesteśmy pielgrzymami przed Tobą, Boże nasz” - powiada Księga Kronik (1 Krn 29, 15), a cztery wieki później w 2 Liście do Koryntian czytamy: „Jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana” (5, 6). Dzieje się tak dlatego, że - jak pisze Autor Listu do Hebrajczyków - „nie mamy tutaj trwałego miasta, ale szukamy tego, które ma przyjść” (13, 14). Więc życie nasze jest nieustanną pielgrzymką, a jej znakiem, jest pielgrzymowanie do miejsc świętych na ziemi.
Atanazy z Synaju, święty teolog, w Homilii na Przemienienie Pańskie wzywał: „Ku świętej górze trzeba nam podążać. Wejdźmy w obłok!”. Zatem podążam ku górze, ku Ślęży, by w świętym miejscu, na południowych jej stokach, złożyć hołd Maryi, Bożej Rodzicielce, „Matce Naszych Wypraw”. To były trudne czasy, lata 70., ale czasy, które mobilizowały do aktywności do działań zarówno górskich, jak i religijnych. Trzy nasze wyprawy na Kaukaz wymagały szczególnego działania i szczególnej opieki Maryi. Więc na słonecznych stokach Ślęży zainstalowaliśmy piękną płaskorzeźbę Maryi z Dzieciątkiem. Była skromna, ale bardzo ciepła uroczystość poświęcenia płaskorzeźby i nadania jej nazwy „Matki Naszych Wypraw”. Nie było wtedy żadnych przeciwwskazań prawnych, bo dopiero w roku 1988 masyw Ślęży został uznany za Ślężański Park Krajobrazowy. Miejsce z początku nieznane, powoli stawało się celem małych pielgrzymek. I tak do Matki Bożej Ślężańskiej wędrowaliśmy nieustannie, aż pewnego dnia, w Wielki Tydzień rozniosła się wieść: Matka Boska Ślężańska została zniszczona! Ktoś - nie ufoludek, tylko człowiek - zupełnie zniszczył płaskorzeźbę.
W moim ulubionym Psalmie 126, który jest piękną pieśnią pielgrzymów, błagamy: „Odmień nasz los, o Jahwe, jak odmieniasz strumienie na południu” (Ps 126, 4). To, co zdarzyło się na Ślęży, budzi wiele refleksji, a przynajmniej dwie. Pierwsza: w bardzo trudnych, chwilami demonicznych, czasach PRL-u płaskorzeźba przetrwała, została zniszczona w czasach „wolności i demokracji”. Druga refleksja: jesteśmy wielcy, gdy się zmagamy z wrogami zewnętrznymi, natomiast wtedy, gdy trzeba się zmierzyć z największym wrogiem wewnętrznym - bezmierną głupotą, jesteśmy słabi i bezradni, uprawiamy „piłatyzm” i grzeszymy najcięższym z grzechów - obojętnością, bo, jak pisał Izaak Syryjczyk, święty z chrześcijańskiego Wschodu: „największym wrogiem wobec Zmartwychwstałego jest obojętność”.
Abraham J. Heschel, teolog żydowski, mawiał: Idąc modlę się nogami”. Więc pielgrzymujemy, „modląc się nogami”, do świętych miejsc maryjnych: do Matki Bożej Ślężańskiej w postaci małej, drewnianej płaskorzeźby, którą Ktoś zainstalował na miejscu dawnej, zniszczonej - i do Matki Bożej Dobrej Rady w mszalnej kaplicy u stóp Ślęży, do matki Bożej Osobowickiej i Matki Bożej Kowalskiej, a od 12 sierpnia 2006 r. do Matki Bożej Krywańskiej na świętej górze Słowaków, na Krywaniu. I razem z Nikołajem Gumilowem błagamy:
„I ostatnia łaska, z którą jeszcze
Chciałbym obejść wszystkie święte wioski -
Daj nam umrzeć pod tą sykomorą,
Gdzie odpoczął z Marią Chrystus Boski”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący sposób parodiują... modlitwę

2025-09-15 22:13

[ TEMATY ]

telewizja

telewizja

Adobe Stock

Uczestnicy popularnego tanecznego show postanowili zabłysnąć humorem i zamieścili w sieci nagranie, które – w ich zamyśle – miało bawić i promować program. Efekt okazał się jednak zupełnie odwrotny. Zamiast lekkości i żartu otrzymaliśmy nieudolną próbę rozbawienia widzów, która przerodziła się w żenujący spektakl z wyraźnie antykatolickim podtekstem. Trudno było patrzeć na to bez poczucia wstydu.

Na nagraniu „gwiazdy” programu – Barbara Bursztynowicz, Maja Bohosiewicz, Aleksander Sikora i Tomasz Karolak wraz z partnerami tanecznymi (Michałem Kassinem, Albertem Kosińskim, Darią Sytą i Izabelą Skierską) – odgrywają scenkę stylizowaną na modlitwę. Za stolikiem ustawione są zdjęcia jurorów, a uczestnicy wznoszą ręce i wygłaszają swoje „intencje”, które wspólnie kończą słowami: „wysłuchaj nas parkiet”.
CZYTAJ DALEJ

W Gietrzwałdzie kult maryjny starszy niż w Fatimie czy Lourdes

2025-09-16 08:11

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Matka Boża Gietrzwałdzka

Archiwum ks. Wiktora Ruszlewicza CRL

Kościół w Gietrzwałdzie istniał już w XIV wieku i od początku związany był z oddawaniem czci Matce Bożej. „Fatima i Lourdes stały się słynne i kultem maryjnym naznaczone na skutek objawień. W Gietrzwałdzie ten kult maryjny jest o wiele starszy” - podkreślił w rozmowie z Polskifr.fr ks. Wiktor Ruszlewicz CRL z Kongregacji Kanoników Regularnych Laterańskich Najświętszego Zbawiciela, które to zgromadzenie opiekuje się sanktuarium gietrzwałdzkim. 16 września 1877 r. to data ostatniego objawienia Maryi w Gietrzwałdzie.

Wśród licznych miejsc pielgrzymkowych w Polsce jedno wyróżnia się szczególnie – to Gietrzwałd. Właśnie tu, w 1877 roku, Matka Boża objawiła się dwóm dziewczynkom ponad 160 razy, przemawiając w języku polskim, w czasie, gdy polskość była rugowana przez zaborców. Gietrzwałd jest dziś nie tylko miejscem szczególnego kultu maryjnego, ale również centrum duchowej odnowy narodu - miejscem jedynych w Polsce objawień uznanych przez Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję