Reklama

Jan Paweł II - Boży aktor

23 marca w Sokołowskim Ośrodku Kultury odbyło się spotkanie ze znanym publicystą o. Wacławem Oszajcą, jezuitą, oraz fotografem Jerzym Andrasiakiem należącym do Stowarzyszenia Katolickich Fotografów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod hasłem: „Szukałem was, a teraz wy przyszliście do mnie” w Sokołowskim Ośrodku Kultury otwarto wystawę fotograficzną autorstwa Jerzego Andrasiaka poświęconą pielgrzymkom Ojca Świętego Jana Pawła II. Autor - jak sam twierdzi - pragnął zrobić coś, by upamiętnić Papieża Polaka i wszystko to, co się wtedy działo.
Na początku zdjęcia te miały być tylko dla znajomych, ewentualnie do gazety, która chciałaby je kupić, Pomysł wystawy zrodził się dopiero po śmierci naszego Wielkiego Rodaka. Andrasiak chciałby, aby zdjęcia z Mszy św. beatyfikacyjnej Jana Pawła II były klamrą zamykającą jego dotychczasowe prace. Ma nadzieję, że swoje plany wkrótce zrealizuje, zwłaszcza że tylu ludzi modli się o rychłą beatyfikacje Sługi Bożego.
W galerii Sokołowskiego Ośrodka Kultury oprócz zdjęć swoją realnością zachwycała również rzeźba - popiersie Jana Pawła II. Ryszard Kozłowski - autor tego dzieła - podkreślił, że bardzo starał się, aby rzeźba była żywa, aby każdy, kto na nią patrzy, miał z nią bezpośredni kontakt. Widząc uśmiechniętą, przyjazną twarz Ojca Świętego na popiersiu, nie ma wątpliwości, że ten zamiar się powiódł. Kozłowski nadawał pierwsze kształty swojej rzeźbie w otoczeniu tysiąca fotografii przedstawiających Papieża. Rzeźba jednak nie jest odwzorowaniem jednego ze zdjęć - to jakby suma całej osobowości Jana Pawła II, która emanowała z tego tysiąca otaczających rzeźbiarza fotografii.
Spotkaniu towarzyszyło nie tylko piękno obrazu, ale również piękno dźwięku. Pieśni wykonane przez scholę Janusza Wilgockiego i proza deklamowana przez Pawła Kryszczuka przy akompaniamencie fortepianu Jolanty Kotowskiej pobudziły do refleksji nad przesłaniem, jakie niósł ze sobą Ojciec Święty.
Tego piątkowego wieczoru można było również posłuchać refleksji o. Wacława Oszajcy na temat odejścia naszego ukochanego Papieża do Domu Ojca. Dla Jana Pawła II, zdaniem o. Oszajcy, słowa stawały się prawdą i czynem. Przez trzy dni swojej agonii potrafił on udowodnić prawdę swojego nauczania. - Nasz Wielki Rodak postawił ludzkość - mówił - wobec pytania, czym jest śmierć, czym jest starość i co się z tym wiąże. Był „prorokiem”, który potrafił odnaleźć to, co najważniejsze, i odczytać bezbłędnie rzeczywistość. Na koniec Ojciec Wacław nazwał Jana Pawła II Bożym aktorem, który grał w sztuce w reżyserii Boga Najwyższego. - W takiej sztuce warto grać - spuentował pod koniec spotkania, dodając, że zachęcają do tego liczne listy i encykliki Jana Pawła II, będące dla nas, katolików, istotnym przesłaniem w życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na swojej własnej stule

W ciągu 63 dni Powstania Warszawskiego oprócz wielu żołnierzy i ludności cywilnej, wzięli w nim udział również duchowni, którzy stale towarzyszyli walczącym.

Zajmowali się organizowaniem Eucharystii i wspólnych modlitw, udzielali sakramentów, towarzyszyli poległym na ostatniej drodze, a niejednokrotnie oddawali własne życie w walce o wolność Ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję