Reklama

Tak to się zaczęło

Niedziela świdnicka 12/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beata Moskal-Słaniewska: - Wiem, że dla Ekscelencji dzień, w którym dowiedział się, że będzie kierował nową wspólnotą diecezjalną, był dniem szczególnym, pamiętanym do dziś ze wszystkimi szczegółami.

Bp Ignacy Dec: - Oficjalnie o decyzji Papieża Jana Pawła II dowiedziałem się z ust abp. Józefa Kowalczyka 31 stycznia 2004 r. w Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie. Ale ten dzień poprzedziły dwa inne, podczas których mogłem się spodziewać niezwyczajnych wydarzeń i decyzji.

- Uczestniczył Ekscelencja w spotkaniach związanych z pracą na uczelni?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W czwartek 29 stycznia 2004 r. wyjechałem z prof. Tadeuszem Lutym, rektorem Politechniki Wrocławskiej, do Katowic na rozmowy z rektorami wyższych uczelni z całej Polski. Przyjechali oni tutaj na spotkanie Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, do którego jako rektor PWT we Wrocławiu należałem. Nazajutrz odbyły się obrady w gmachu Sejmu Śląskiego. Po ich zakończeniu, udaliśmy się autokarem do Filharmonii Śląskiej na koncert. Gdy wchodziłem do Filharmonii w towarzystwie prof. Tadeusza Lutego i prof. Tadeusza Szulca, późniejszego wiceministra w MEN, zadzwoniła mi w kieszeni komórka. Usłyszałem głos: „Tu nuncjusz apostolski abp Kowalczyk. Mam pilną sprawę do księdza rektora”. Odpowiedziałem: „Nie mogę rozmawiać, bo jestem w Filharmonii Śląskiej i jest tu wielki szum”. Dodałem, że zadzwonię po koncercie. Przeczuwałem już, co to może być. Cały koncert siedziałem trochę podekscytowany, nawet w czasie słuchania pięknej „Ody do radości”.

- Były to jednak tylko przeczucia?

- Tak, choć z Nuncjuszem rozmawiałem przez telefon jeszcze raz tego samego wieczoru. Usłyszałem słowa: „Muszę się spotkać z księdzem rektorem”. Zapytałem, czy sprawa jest pilna. Odpowiedział: „Bardzo pilna”. Odrzekłem, że w takim razie mogę przyjechać następnego dnia przed południem, gdyż jestem w Katowicach. Na pewno znajdę pociąg, ale nie będę w sutannie, gdyż jestem tu w krótkim stroju. „Nic nie szkodzi. Może być. Czekam na księdza rektora w godzinach przedpołudniowych w Nuncjaturze” - odpowiedział Arcybiskup. Wróciłem do stołu. Po drugim daniu udaliśmy się piętro wyżej na dalszy ciąg spotkania. Było bardzo miło. Rektor Luty przedstawił mnie zebranym jako najdłuższego stażem rektora - pełniłem tę funkcję już 12 lat.
Zajazd opuściliśmy o godz. 23.15, a przed północą byliśmy przed hotelem w Katowicach. Udałem się na dworzec, by kupić sobie bilet do Warszawy. Niestety, były wyłączone komputery. Zapisałem godziny odjazdów rannych pociągów. Wróciłem do hotelu i nie mogłem długo zasnąć.

Reklama

- Nazajutrz był już Ekscelencja w Warszawie…

- Rano o godz. 6.00 siedziałem już w pociągu Inter City. O godz. 9.09 byłem na Dworcu Centralnym w Warszawie. Udałem się pieszo w stronę Nuncjatury. Tam usłyszałem słowa abp. Kowalczyka: „Ojciec Święty Jan Paweł II powołał do istnienia diecezję świdnicką i chce, aby ksiądz rektor był jej pierwszym biskupem”. Po chwili podsunął mi pismo, na którym miałem wyrazić ewentualną zgodę na tę propozycję. Po krótkim namyśle podpisałem, nie ukrywając wzruszenia. Następnie Nuncjusz powiedział to wszystko, co będzie do wykonania. Rozmowa trwała godzinę i 10 minut. Na koniec udaliśmy się do kaplicy na modlitwę.

- Przez jakiś czas jednak decyzje te pozostawały tajemnicą…

- Tak musiało być. W drodze powrotnej z Nuncjatury wstąpiłem do kościoła na modlitwę. Potem udałem się na ul. Hożą, do Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, zgromadzenia, w którym są moje dwie rodzone siostry. Odprawiłem w kaplicy Mszę św. Siostry poczęstowały mnie obiadem, o niczym nie wiedząc. Wczesnym popołudniem odjechałem do Wrocławia. W tym samym mniej więcej czasie wrócili wrocławscy rektorzy z Katowic. Gdy tego dnia wieczorem spotkaliśmy się w gronie kapłańskim wraz z Księdzem Kardynałem i księżmi biskupami na plebanii u ks. Czesława Mazura w parafii pw. Świętego Ducha we Wrocławiu, wszyscy sądzili, że wróciłem z Katowic ze spotkania rektorów. „Niby nic, a tak się to zaczęło”.

- Jakie były pierwsze myśli, pierwsze refleksje po tym, jak decyzja Jana Pawła II stała się faktem dokonanym?

- Miałem świadomość nowego wezwania, wezwania do owych zadań. Zawierzyłem wszystko Bożej Opatrzności i Matce Najświętszej, do której mam szczególne nabożeństwo od dzieciństwa.

- Co w tym wyzwaniu, jakim było objęcie biskupstwa wydawało się najtrudniejsze?

- Szedłem do nowej diecezji, ale do swoich. Wszyscy księża, z którymi miałem pracować, byli mi znani z Seminarium. Większość spotkałem w Seminarium jako kolega, a potem wychowawca i wykładowca. Musiałem się przestawić na inny rodzaj pracy. Z katedry profesorskiej trzeba było przejść na katedrę biskupią. Muszę jednak powiedzieć, że bardzo przydało mi się doświadczenie, które zdobyłem we Wrocławiu na uczelni. Nie ukrywam, niełatwo było przystąpić do organizacji diecezji od podstaw.

- Stolica diecezji nie była Ekscelencji obca. Inne jednak były spotkania „zwykłego” księdza, inne nowo mianowanego biskupa diecezjalnego.

- Jako biskup nominat przyjechałem do Świdnicy dopiero po oficjalnym ogłoszeniu decyzji Stolicy Apostolskiej o powstaniu diecezji i mojej nominacji, które miało miejsce 24 lutego 2004 r. o godz. 12.00 w południe. Do Świdnicy udałem się z ks. Andrzejem Tomko, sekretarzem PWT we Wrocławiu - po południu, 26 lutego. O godz. 14.50 wszedłem do oświetlonej katedry, ucałowałem posadzkę - tak mnie uczyła moja mama - i oddałem się cichej modlitwie. Po chwili przyjechał kard. Henryk Gulbinowicz z bp. Edwardem Janiakiem, ks. inf. Adamem Drwięgą i ks. Stanisławem Krzemieniem. Oglądaliśmy katedrę. Zwiedziliśmy gmach przeznaczony na Kurię Biskupią. Udaliśmy się na plebanię, gdzie miała miejsce półgodzinna rozmowa zakończona kolacją. Wieczorem odwiedziliśmy jeszcze ks. prał. Kazimierza Jandziszaka i ks. Stanisława Pasyka.

- Dzień Ingresu i związane z tym wspomnienia - co było najważniejsze, co wywołało najsilniejsze emocje?

- To może zostawmy sobie na następną rocznicę, bo jest godne dokładnego opowiedzenia. Dzisiaj tylko powiem, że przeżywałem wszystko spokojnie. Cieszyłem się obecnością tak wielu księży biskupów, kapłanów i tylu gości z różnych stron Polski, znajomych i przyjaciół z różnych okresów mojego życia.

- Dziś, z perspektywy czasu, jak Ekscelencja postrzega swoją misję? Czy udaje się ją wypełniać zgodnie z pierwszymi wyobrażeniami, a zarazem oczekiwaniami Ojca Świętego?

- Perspektywa jest jeszcze niewielka. Mogę jednak powiedzieć, że wiele z zamierzeń udało się nam przy Bożej pomocy wykonać. Są wspaniali kapłani i oddani wierni. Wspólnymi siłami można naprawdę wiele dokonać. Myślę, że sługa Boży Ojciec Świety Jan Paweł II jest z nas w niebie zadowolony.

- Z jakich osiągnięć decyzji jest Ekscelencja najbardziej zadowolony?

- Cieszę się z powołania do istnienia i funkcjonowania Wyższego Seminarium Duchownego w Świdnicy. Pracowałem tyle lat w Seminarium we Wrocławiu i wiem, czym jest ta instytucja dla Kościoła lokalnego i powszechnego. Cieszę się z działalności Caritas Diecezji Świdnickiej. Raduję się ze spotkań z ludźmi, których spotykam w czasie wizytacji kanonicznych i podczas innych uroczystości. Cieszę się Kapitułą Katedralną. Będziemy się cieszyć, gdy otrzymamy biskupa pomocniczego. Proszę wszystkich o modlitwę w tych wszystkich ważnych sprawach.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Pięciodniowe uroczystości w 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino

2024-05-13 07:40

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Pixabay.com

W dniach od 17 do 21 maja we Włoszech odbędą się polsko-włoskie uroczystości upamiętniające 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Hołd żołnierzom 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa oddadzą przedstawiciele władz obu krajów. Obecny będzie prezydent Andrzej Duda.

Cykl wydarzeń na Monte Cassino i w pobliskich miejscowościach poprzedzi 16 maja konferencja historyczna w Instytucie Polskim w Rzymie pod hasłem „2. Korpus Polski we Włoszech 80 lat później”, zorganizowana przez Fundację Rzymską im. Janiny Zofii Umiastowskiej. Obecni będą: ambasador RP we Włoszech i córka dowódcy 2. Korpusu - Anna Maria Anders, a także włoscy dziennikarze i naukowcy, działacze i nauczyciele polonijni, przedstawiciele polskich instytucji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję