Te chwile, które młodzi ludzie spędzili w seminaryjnych murach, nie miały ich oderwać od życia, czy odizolować od świata, ale miały im pomóc to życie, które mają, przeżyć bardziej świadomie, pełniej. Bo jeśli właściwie rozeznają swoje powołanie, które wcale nie oznacza wyłącznie służby kapłańskiej, to na pewno kiedyś dobrze zaowocuje to w życiu rodzinnym czy w służbie dla wspólnoty” - powiedział ks. Krzysztof Wiśniewski. Rekolekcyjnym dniom towarzyszyła modlitwa, udział we Mszy św., oraz konferencje, które pomagały zagłębić się w tajemnicę powołania człowieka. Młodzież obejrzała też sztukę teatralną przygotowaną przez kleryków mówiącą o męczeństwie Ojca Maksymiliana Kolbego, oraz o procesie nawracania się jednego z obozowych katów. Ważnym momentem dni skupienia była trybuna duszpasterska, która odbyła się w ostatnim dniu. Przełożeni seminaryjni oraz wykładowcy odpowiadali na pytania, które młodzież zapisywała na kartkach, dotyczące wielu dziedzin życia, spraw nurtujących młodych ludzi.
Młodzi o rekolekcjach
Podczas tych trzech dni spędzonych w seminarium mogliśmy się poczuć prawie jak klerycy, zobaczyć jak żyją i czym zajmują się na co dzień. Mam nadzieję, że wysiłek włożony w trud zorganizowania czasu wszystkim młodym przyniesie owoce pracy w postaci pogłębienia wiary młodzieży męskiej i zachęci więcej osób do poświęcenia się kapłaństwu.
Anonimowy autor
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ogólnie z pobytu jesteśmy zadowoleni, jednak ranne stawanie nie należy do przyjemności. Była to jedna rzecz, która się nam nie podobała. Atmosfera sprzyjała kontemplacji i rozmyślaniu na temat życia. Klerycy byli przyjaźnie nastawieni do osób, które przyjeżdżają na rekolekcje. Brakowało nam tylko naszego kleryka Romana.
Ekipa ze Zgorzelca
Młody człowiek często pyta o drogę, o to jak iść w życiu i jakich dokonywać wyborów. Pozostawiając gdzieś w oddali telefony komórkowe, komputery, telewizję i inne media, wychodzimy na pustynię, jako miejsce odosobnione, pełne ciszy i spokoju, gdzie dużo łatwiej jest szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, niż w zgiełku i hałasie codzienności. Głos Pana Boga w naszych sercach jest naprawdę delikatny, dlatego potrzeba natężenia wszystkich zmysłów, by Go usłyszeć, a następnie na niego odpowiedzieć, bez względu na to, jaka byłaby ta odpowiedź.
Maciej „Dusza” z Lubina, 19 lat
Reklama
Rekolekcje, które odbyły się w WSD, bardzo mi się podobały. Poprzez modlitwę, Eucharystię, naukę śpiewu mogliśmy bardziej zbliżyć się do Pana Jezusa Chrystusa i zastanowić się nad swoim życiem i powołaniem. Z konferencji, które miały charakter powołaniowy, najbardziej mi utkwiły słowa 1Kor 1, 26 „Przypatrzcie się bracia waszemu powołaniu”.
Paweł z Prochowic
Dzięki pobytowi tutaj naprawdę zrozumieliśmy, że Bóg jest najważniejszy w naszym życiu. Kto wie, może za kilka lat też wstąpię do WSD? Bóg jest Miłością!
Anonimowy autor
Zebrał ks. W. Wesołowski