Reklama

Pielgrzymka Zaufania przez Ziemię

Od 28 grudnia 2006 r. do 1 stycznia 2007 r., w stolicy Chorwacji - Zagrzebiu, odbyły się kolejne Europejskie Spotkania Młodych, organizowane przez braci z Taizé. W spotkaniu wzięło udział ponad czterdzieści tysięcy młodych z Europy i innych krajów świata. W tej licznej grupie pielgrzymów było aż osiem tysięcy Polaków. Nie zabrakło również młodych z archidiecezji częstochowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Blisko stuosobowej grupie młodzieży z naszej diecezji przewodzili: ks. Marek Bator - diecezjalny duszpasterz młodzieży, ks. Andrzej Przybylski - duszpasterz akademicki oraz ks. Jan Lisiecki - proboszcz z Choronia i wieloletni uczestnik tych spotkań. W grupie częstochowskiej byli przedstawiciele praktycznie wszystkich regionów naszej archidiecezji. Wielu młodych podjęło posługę w grupach pracy i chórze, inni brali aktywny udział w bogatym programie spotkania. W dzień po powrocie do Polski, częstochowscy studenci spotkali się w Duszpasterstwie Akademickim „Emaus”, aby podzielić się swoimi wrażeniami z Zagrzebia. Niech ich wspomnienia staną się naszą relacją z tego spotkania.

Boso do meczetu

„Najbardziej uderzył mnie w tym spotkaniu klimat modlitwy - wspomina Asia z Częstochowy. - Młodzi z różnych krajów, mówiący różnymi językami i niekiedy trochę inaczej postrzegający wiarę, potrafili się modlić razem. Podczas spotkań modlitewnych dało się odczuć tę jedność”. Zapewne dominującym tematem refleksji była w Zagrzebiu sprawa budowania cywilizacji pokoju i pojednania między ludźmi. Aby to było możliwe, należy, zdaniem braci z Taizé, wrócić do źródeł wiary. U podstaw tej wiary jest osoba Jezusa Chrystusa i wspólne otwieranie się na siebie. W stolicy Chorwacji temat pokoju i jedności ciągle jest tematem bardzo drażliwym. „U rodziny, u której mieszkałem - relacjonuje Albert - dużo mówiło się o niedawnej wojnie. Czuło się jeszcze rany wzajemnej nienawiści i uprzedzeń. Jeden z uczestników spotkania w małej grupie, mówił do nas wprost, że nienawidzi Serbów”. Nie tylko sprawa ostatniej wojny w dawnej Jugosławii uczyniła przesłanie o komunii szczególnie ważnym momentem refleksji młodych. Młodzi uczyli się również w praktyczny sposób rozumieć różnice między poszczególnymi wyznaniami. „W tramwaju przez całą drogę rozmawiałem z dziewczynami z Ukrainy. One należą do Kościoła prawosławnego. Dopiero dzięki tej rozmowie dowiedziałem się, że u nich nie było jeszcze Bożego Narodzenia i że jak one wrócą do swojego kraju, to przeżyją prawosławną Wigilię. Mimo to bardzo się zaprzyjaźniliśmy i polubiliśmy” - wspomina Zbyszek. Agnieszka, młoda nauczycielka z Częstochowy, za najciekawszy moment swojego pobytu w Zagrzebiu uznała wizytę w meczecie. „Nigdy nie byłam w świątyni muzułmańskiej. Zdziwiło mnie to, że do meczetu wchodzi się boso. Poza tym panowała tam bardzo miła i przyjacielska atmosfera”. Wielu młodych wyznało, że przekroczenie progu meczetu pozwoliło im lepiej zrozumieć prawdę o islamie i pokonać lęk przed wyznawcami tej religii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Powitanie Nowego Roku

Na pielgrzymim szlaku Europejskich Spotkań Młodych część grupy częstochowskiej trafiła do parafii św. Maksymiliana w Zagrzebiu. Polskim akcentem tej parafii nie był tylko Patron świątyni, ale również proboszcz, sercanin pochodzący z Polski. Nic więc dziwnego, że w tej parafii młodzi z wielu krajów Europy na powitanie Nowego Roku zaśpiewali najpierw „Barkę”, a potem „Czarną Madonnę”. Te dwie pieśni z dużą mocą śpiewali nawet chorwaccy wierni. Polacy podczas tzw. festiwalu narodów, zatańczyli poloneza z figurami i zachwycili wszystkich śpiewem pięknych, polskich kolęd. Księża z Częstochowy mieli również swoją krótką rozmowę z przełożonym wspólnoty Taizé, następcą br. Rogera - br. Aloisem. Przekazali mu pozdrowienia od częstochowskiej młodzieży i zaprosili do naszego miasta. Br. Alois przypomniał sobie swój pobyt w Częstochowie sprzed kilku lat. „Najbardziej zapamiętałem moment odsłonięcia ikony Matki Bożej na Jasnej Górze” - wspomniał nowy przeor z Taizé. Podczas spotkania przekazano braciom noworoczny numer „Niedzieli” z obszernym wywiadem z br. Markiem z Taizé.

Czy trzeba bać się Taizé?

„Uznanie, jakim obdarza ekumeniczną wspólnotę braci z Taizé Ojciec Święty Benedykt XVI, jest dowodem na to, że nie tylko nie można się bać duchowości Taizé, ale że jest ona jakąś nową szansą na komunię w świecie, w którym jest tak dużo różnic i konfliktów” - stwierdza ks. Andrzej Przybylski. Również Kościół polski w osobie bp. Andrzeja Siemieniewskiego dał dowód uznania dla ekumenicznego ducha Taizé. Biskup pomocniczy z Wrocławia przez cały czas pielgrzymki towarzyszył młodym. W grupach z Polski uczestniczyło 170 kapłanów i kilkudziesięciu kleryków. Katolicy stanowili zresztą najsilniejszą grupę religijną. „Taizé uczy młodych zachować wiernie swoją religijną tożsamość, a jednocześnie rozmawiać i współpracować z przedstawicielami innych wyznań. W ekumenizmie nie chodzi przecież o tolerowanie siebie, ale o współpracę i dialog - wyznaje ks. Andrzej. - Znakiem takiej otwartości było choćby i to, że wracał z nami do Polski w jednym z autokarów protestancki student z Niemiec, który tak jak potrafił włączał się w naszą modlitwę, a po kilku godzinach podróży stał się przyjacielem naszej wspólnoty. Nie można się bać Taizé, gdyż jest ono ważnym krokiem w budowaniu komunii i pojednania w dzisiejszym świecie”.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję