Reklama

W klimacie miłości Boga i człowieka

Święta Bożego Narodzenia z klimatem pojednania i radości stają się coraz częściej chwilą, w której nie tylko w gronie najbliższych przeżywa się wzruszające momenty. W tradycje miast wpisuje się coraz mocniej zwyczaj organizowania wigilijnych spotkań dla mieszkańców.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tarnobrzeg

Już po raz kolejny mieszkańcy Tarnobrzega mieli okazję przeżywać wspólne wigilijne spotkanie na placu Bartosza Głowackiego. 23 grudnia Msza św. sprawowana przez bp. Edwarda Frankowskiego rozpoczęła Wigilię w mieście. Zapisujące się coraz bardziej w świadomość mieszkańców przedświąteczne wydarzenie wyrasta z tradycji wigilijnego spotkania dla bezdomnych, którzy na co dzień mogą liczyć tutaj na pomoc i opiekę ze strony parafii i władz miejskich. Z myślą o nich Bank Żywności organizuje coroczną zbiórkę żywności, rozdzielanej w przedświątecznym okresie dla najbardziej potrzebujących.
Wigilijne spotkanie na placu B. Głowackiego z roku na rok gromadzi coraz więcej mieszkańców, którzy łamiąc się opłatkiem i składając sobie życzenia, pogłębiają swoją wrażliwość na obecność drugiego człowieka i na jego potrzeby. Wspólny posiłek, na który złożyły się tradycyjne potrawy wigilijne, żywa szopka i kiermasze świąteczne dopełniły radości wspólnego świętowania.

Ostrowiec Świętokrzyski

W ostatnią niedzielę Adwentu, a jednocześnie wigilijny dzień, odbyło się spotkanie na ostrowieckim Rynku, na który przybyło ok. pół tysiąca osób. „Przełammy się” - pod takim hasłem spotkali się mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego razem z przedstawicielami władz miejskich i samorządowych, aby w geście łamania się opłatkiem, przełamywała się nieufność, czasami i niechęć czy wrogość.
Ks. Jacek Beksiński, dziekan ostrowiecki, życzył władzom samorządowym, aby Nowonarodzony Chrystus rozjaśnił pewne sprawy związane z zarządzaniem. Prezydent Ostrowca Jarosław Wilczyński podkreślał, że wraz ze starostą Waldemarem Paluchem powinni współrządzić miastem tak, aby mieszkańcy byli szczęśliwi.
Uczestnicy ostrowieckiej Wigilii mogli także posilić się przygotowanymi potrawami, do których produkty zostały przekazane przez ostrowieckich przedsiębiorców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nisko

Niżański plac Wolności stał się miejscem spotkania mieszkańców Niska, którzy 20 grudnia zapoczątkowali tradycję wigilijnych spotkań miasta. Na samym początku spotkania harcerze przekazali władzom gminnym i powiatowym Betlejemskie Światło Pokoju - znak obecności Jezusa, który zapragnął swoim przyjściem zniwelować wszelkie podziały między ludźmi. Ks. Sławomir Brzeski - kapelan harcerzy pobłogosławił regionalne podpłomyki, którymi zamiast opłatków dzielili się zgromadzeni na placu mieszkańcy, składając sobie świąteczne życzenia.
Wigilię na placu Wolności uświetniły występy chóru kameralnego i zespołu wokalnego z Krzeszowa, ze Stalowej Woli, scholi z Zarzecza, niżańskiej kapeli, zespołów tanecznych z Centrum Kultury w Nisku a także aktorów z teatru „Logos”.
Spore zainteresowanie wzbudziła również żywa szopka, a szczególnie żywy Jezusek w kołysce. Przybyli na Wigilię mogli również odwiedzić kiermasz świątecznych ozdób przygotowanych przez dzieci ze Świetlic Środowiskowo-Profilaktycznych w Nisku i Zarzeczu oraz podziwiać wystawę bożonarodzeniowych szopek i świątecznych stroików. Nie zabrakło także wigilijnych potraw - serwowano dania z polowej kuchni: groch z kapustą i czerwony barszczyk.

Oprac. Andrzej Zych

Tarnobrzeg

Spotkanie opłatkowe, w którym uczestniczyli policjanci i pracownicy cywilni policji oraz liczne grono zaproszonych na tę uroczystość gości na czele z bp. Andrzejem Dzięgą, odbyło się w Komendzie Miejskiej Policji 22 grudnia 2006 r. Obecni byli na nim także proboszczowie trzech tarnobrzeskich parafii, podkarpacki komendant wojewódzki Policji w Rzeszowie nadinsp. Dariusz Biel, przedstawiciele władz samorządowych oraz sądu i prokuratury.
Komendant wojewódzki Dariusz Biel podziękował wszystkim policjantkom i policjantom za trud codziennej służby. Przekazał również na ręce komendanta miejskiego Policji w Tarnobrzegu - insp. Jana Żaka życzenia dla wszystkich funkcjonariuszy, którzy w nadchodzące święta będą pełnić służbę. Bp Dzięga, kierując życzenia do policjantów, powiedział: „Nie bójcie się uznać w sercu, że w Bożej służbie jesteście”, ponieważ zadaniem służb mundurowych jest troska „o porządek, czyli o dyscyplinę, odpowiedzialność, dobro, o Boże sprawy. O godność człowieka, o życie ludzkie, zdrowie, bezpieczeństwo, radość, o szczęście ludzi”.

Rafał Tracz

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję