Reklama

Jezus pokonał Szatana

Niedziela płocka 1/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Gach: - Czy Szatan istnieje?

Ks. dr Sławomir Zalewski: - O istnieniu Szatana wiemy z Pisma Świetego. Przykładem jest fragment mówiący o kuszeniu Pana Jezusa na pustyni. Jezus wyszedł w mocy Ducha Świętego na pustynię i tam był kuszony przez Szatana. Znamy trzy pokusy, które przedstawił Panu Jezusowi. Jezus w swojej działalności często wyrzucał złe duchy z ludzi opętanych, czyli z ludzi, w ciałach których zamieszkiwały. Misją Jezusa było zniszczenie dzieła Szatana, zniszczenie grzechu, by dać ludziom możliwość zbawienia. Niestety, nie wszyscy wierzą w istnienie Szatana. Nawet nie wszyscy chrześcijanie w Polsce uważają, że on istnieje! Istnieje też inna grupa ludzi, którzy wierzą, że Szatan istnieje, ale traktują go jako mało inteligentny byt, który można oszukać, przechytrzyć, wykorzystać do własnych celów.

- Skąd się bierze ta niewiara? Jakie są jej przyczyny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przyczyny tej niewiary są różne. Jedna z nich to ideologia oświecenia, która głosiła, że istnienie demona to mit wymyślony przez księży w celu straszenia ludzi, żeby „trzymać” ich przy Kościele. Druga przyczyna to pewne nurty w psychologii, które twierdzą, że Szatan to tak naprawdę te problemy w człowieku, z którymi nie umie on sobie poradzić. Aby uniknąć odpowiedzi na nie, człowiek tłumaczy je działaniem demonów. Według tych nurtów Szatan to wytwór naszej psychiki, naszej wyobraźni. Również niektórzy teologowie twierdzą, że Szatan nie istnieje, a świadectwa zapisane w Piśmie Świętym to przekonania ówczesnej epoki. Ich zdaniem, Jezus Chrystus posługiwał się tylko pojęciem „Szatan”, nie odnosząc go do osoby. Ostatnia przyczyna niewiary to wygodnictwo współczesnych ludzi. Chętnie przyjmują oni nieistnienie Szatana, a co za tym idzie brak piekła. Ludzie nie chcą ponosić odpowiedzialności za swoje czyny - myślę tutaj o odpowiedzialności wiecznej. Konsekwencją tego jest to, że w życiu doczesnym postępują według własnych zachcianek, które uważają za dobre.

- Skoro wiemy już, jaka jest oficjalna nauka Kościoła na temat Szatana oraz dlaczego ludzie nie wierzą w jego istnienie, to może opowie Ojciec o tym, jak działa on w naszym codziennym życiu.

- Formy jego działania są różne. Podstawowym celem i zadaniem działalności szatańskiej jest oddzielenie nas od Boga, czyli pozbawienie łaski uświęcającej, kontaktu z Bogiem. Tracąc przez grzech kontakt z Bogiem, jesteśmy wystawieni na działanie zła. Nie mamy Bożej mocy do przezwyciężania go, do obrony. Ostatecznie Szatan może doprowadzić do potępienia człowieka - do największego jego nieszczęścia. To jest podstawowe działanie Szatana - kuszenie. Jak ono przebiega? Najczęściej jest to podszept, wewnętrzne natchnienie, żeby uczynić coś złego. Naturalnie Szatan pojawia się pod postacią anioła dobra, tłumacząc człowiekowi, że czyn ze swej natury zły będzie dla człowieka dobry. Jeśli człowiek w to uwierzy - popada w grzech. Ta forma działania Diabła jest codzienna - od niej żaden człowiek nie jest wolny. Istnieją jeszcze inne formy działalności Szatana. Mam tu na myśli szeroko pojęte magię oraz okultyzm, poprzez które człowiek otwiera drzwi swego serca na działanie Szatana. Może ono doprowadzić ostatecznie nawet do opętania.

Reklama

- Jak często zdarza się opętanie? Jak wygląda egzorcyzm?

- Ważną rzeczą jest odróżnienie opętania od problemów emocjonalnych albo chorób psychicznych. Objawy opętania pokrywają się dość często z objawami chorób psychicznych. Jednym z ważnych zadań egzorcysty jest rozeznanie. Pamiętam przypadek obsesji osoby, którą egzorcyzmowaliśmy, ponieważ miała myśli samobójcze. Nie było natomiast manifestacji zewnętrznych, krzyków, mówienia językami itp. Ta dziewczyna bała się wielu rzeczy, np. bała się spać, przeżywała też przymus czynienia czegoś, czego naprawdę nie chciała, ale ostatecznie została uwolniona.

- Czy ksiądz niebędący egzorcystą może pomóc osobie opętanej?

- Prawo kanoniczne stanowi, że egzorcysta musi być mianowany przez biskupa danej diecezji: taki ksiądz ma uprawnienia do egzorcyzmowania. Co ksiądz niemający takich uprawnień może zrobić w przypadku opętania? Jeśli rozezna, że jest to opętanie, to powinien przekazać osobę egzorcyście. Jeśli nie jest to opętanie, czyli najwyższa forma posiadania człowieka przez Szatana, to może modlić się tzw. modlitwą o uwolnienie. Różnica pomiędzy egzorcyzmem a modlitwą o uwolnienie jest taka, że podczas egzorcyzmu egzorcysta może w sposób bezpośredni i w trybie rozkazującym zwrócić się do demona, by opuścił daną osobę, czego nie może uczynić inny kapłan.

- Istnieją filmy o tematyce satanistycznej. Wiele zespołów metalowych inspiruje się satanizmem. Czy oglądanie filmów satanistycznych jest złe? Czy katolik może słuchać muzyki satanistycznej?

- W przypadku filmów powinniśmy dokonać pewnego rozróżnienia. Nie każdy film, w którym poruszany jest wątek Diabła, jest propagowaniem ideologii satanistycznej, czyli pozytywnego ukazywania szatana czy demonów. Np. w filmie „Egzorcyzmy Emily Rose” pojawiał się Szatan, ale jako wróg człowieka, jako ten, który chciał zniszczyć tę młodą dziewczynę. Natomiast zespoły propagujące ideologię satanistyczną, która ma na celu oddanie życia Szatanowi, są złe. Słuchanie takiej muzyki jest niebezpieczne i chrześcijanin nie powinien takich grup słuchać, ponieważ człowiek zgadzając się na słuchanie, musi liczyć się z tym, że te treści zapadają w jego podświadomości. Zło infekuje wtedy serce człowieka, on zaś nie może się bronić, ponieważ przyzwala na nie. Często się zdarza, że takie osoby zaniedbują modlitwę i odchodzą od Kościoła, który jest Ciałem Chrystusa.

- Kilkanaście lat temu została wydana w Polsce „Biblia Szatana”. Czy mógłby ojciec opowiedzieć o tej książce?

- Jest to straszliwa książka Antona Szandora La Veya, choć napisana ciekawym językiem. Treści, które zawiera, to sprzyjanie temu, co w człowieku najniższe, a zatem jego popędom, pożądaniom, cielesności, mściwości. Według „Biblii Szatana” wszystko jest dozwolone, mało tego - ta książka zachęca do czynienia zła. Można powiedzieć, że zasadnicze hasło tej książki to: „Rób, co chcesz, bez względu na drugiego człowieka”. Stanowi ona całkowite przeciwstawienie Biblii chrześcijańskiej. Jej treści prowadzą ostatecznie do zniszczenia człowieka.

- Jaką postawę ma przyjąć chrześcijanin wobec Szatana? Czy ma się go bać, czy wręcz przeciwnie?

- Są ludzie, którzy nie uznają istnienia Szatana i mają optymistyczną wizję świata. Inni znów demonizują całą rzeczywistość. Tak nie można! Szatan kusi nas, ale nie musimy się go lękać. Jezus Chrystus pokonał Szatana. Jan Ewangelista powie, że dokonuje się sąd nad władcą tego świata. Szatan przegrał. Chrześcijanin, aby się rozwijać, ma odnosić się do Jezusa Chrystusa, ma być z Nim w bliskim kontakcie. Wówczas nie musi panicznie lękać się szatana - co nie znaczy, że niepotrzebna jest roztropność. Szatan może człowieka uwieść - jest inteligentniejszy od wszystkich ludzi i stosuje takie metody postępowania, które człowiekowi trudno odkryć. Jest inteligentnym dżentelmenem, który człowieka potrafi zwieść i doprowadzić do upadku. Zjednoczenie z Jezusem, wierność Kościołowi i mądrość płynąca z wiary ma moc uwolnić nas przed jego podstępami.

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Trieście: spotkanie z migrantami i osobami niepełnosprawnymi

2024-05-04 14:54

[ TEMATY ]

Watykan

Monika Książek

Biskup Triestu, Enrico Trevisi, ogłosił program wizyty papieża w stolicy Friuli-Wenecji Julijskiej 7 lipca z okazji 50. Tygodnia Społecznego Katolików we Włoszech. Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Włoch, abp Giuseppe Baturi, zapowiedział tę podróż w styczniu br.

Podczas prezentacji programu 50. Tygodnia Społecznego Katolików we Włoszech, który odbędzie się w Trieście w dniach od 3 do 7 lipca, ogłoszono niektóre szczegóły programu wizyty papieża Franciszka. Ma on przybyć do Triestu 7 lipca. Wcześniej włoscy biskupi i wierni spędzą w Trieście cały tydzień pod hasłem: "W sercu demokracji. Uczestnictwo między historią a przyszłością" i będą wspólnie dyskutować o rozwoju kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję