Reklama

Czy serce Prymasa Tysiąclecia spocznie na Jasnej Górze?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok Prymasa Tysiąclecia

Kończymy rok, który przez Parlament Rzeczypospolitej został ogłoszony Rokiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wiele dobrego stało się w tym roku w naszej Ojczyźnie dzięki tej rocznicy. Wiele myśli Prymasa Tysiąclecia zostało przypomnianych, powoli przebija się, jak się wydaje, do świadomości wielu Polaków, że aby dobrze urządzić Polskę, trzeba ją oprzeć na zdrowych, mocnych podstawach Dekalogu. Prymas Wyszyński uczył słowem i przykładem życia, jak to robić i dlatego wszystkie inicjatywy przybliżające myśl wielkiego Prymasa są tak cenne. Jedną z nich była sesja popularno-naukowa pt. Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński, Prymas Tysiąclecia - w 100-lecie urodzin, która odbyła się w dniu święta Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w sali sesyjnej Urzędu Miasta Częstochowy. Organizatorami spotkania były Unia Laikatu Katolickiego oraz Akcja Katolicka Archidiecezji Częstochowskiej. Sala na czas obrad przybrała odświętny wygląd, udekorowana flagami narodowymi, maryjnymi i papieskimi oraz przybrana kwiatami. W centrum znalazł się obraz Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zebranych, wśród których byli m.in. metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak, przewodniczący Rady Miasta Wiesław Wiatrak i prezydent Częstochowy Wiesław Maras, w imieniu organizatorów powitał Jerzy Guła, przewodniczący ULK.

Prymas Częstochowę kochał

Reklama

Słowo wstępne do merytorycznej części konferencji wygłosił abp Stanisław Nowak. Podkreślił w nim głęboki związek uczuciowy Prymasa Tysiąclecia z Częstochową. Prymas Częstochowę nie tylko kochał jako miasto będące siedzibą Klasztoru Jasnogórskiego, domem Matki Bożej Częstochowskiej, Prymas Częstochowę także rozsławił po całym świecie, umożliwiając miastu dzięki tej sławie wypełnianie jego charyzmatu. Z obowiązku szacunku do przeszłości tego miejsca Prymas wywodził obowiązek służby dla narodu jako całości, nie dla wybranych jego grup, a także obowiązek wytrwałej pracy dla Ojczyzny oraz rozwiązywania jej trudnych spraw w duchu miłości, nie nienawiści.

Podkreślając wielkość Prymasa Tysiąclecia, Ksiądz Arcybiskup przypomniał, że Sługa Boży został i trwa w Częstochowie także przez swoje córki duchowe - Instytut Prymasowski. Za dobrami duchowymi, które Częstochowa zawdzięcza Prymasowi Wyszyńskiemu, idą dobra materialne, nieoceniona promocja naszego miasta w najlepszym znaczeniu. Tak, godzi się o tym pamiętać, że Częstochowa winna jest ogromną wdzięczność Kardynałowi Wyszyńskiemu. Arcybiskup Częstochowski wyraził również w sposób przejmujący pragnienie, aby jakaś cząstka ciała Prymasa Wyszyńskiego spoczęła w Częstochowie, którą tak ukochał. A może będzie to serce Sługi Bożego, które ofiarował bez reszty swej jasnogórskiej Matce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jasnogórskie Śluby Narodu

Reklama

W artystycznej części konferencji zabrzmiały słowa Prymasa Wyszyńskiego czytane przez aktora Mariana Florka oraz muzyka klasyczna w wykonaniu uczniów i pedagogów z częstochowskiego Liceum Muzycznego.

Przyszedł czas na wspomnienia o Kardynale Wyszyńskim. Maria Okońska, przełożona generalna Instytutu Prymasowskiego Ślubów Narodu, która w latach 1957-1981 pracowała w sekretariacie Prymasa Polski - w sposób niezwykle sugestywny przedstawiła referat-wyznanie pt.: Maryja w życiu Kardynała Wyszyńskiego. Maryja była dla Księdza Prymasa " największą siłą po Bogu", mawiał on: "Maryja to moje wszystko". Codziennie rano (a była to zwykle godz. 4.00) przez godzinę modlił się do Matki Bożej, pielgrzymując duchowo po jej sanktuariach, rozpoczynając od Jasnej Góry; Matce Bożej Częstochowskiej, tej "Jednej, Jedynej, Najukochańszej" powierzał siebie i cały polski Kościół. Swoją Mszę św. prymicyjną odprawił właśnie na Jasnej Górze, ponieważ "chciał mieć Matkę, która nie umiera". Matka Boża to był program życia Księdza Prymasa, który streszczał się w słowach: "Wszystko postawiłem na Maryję". W swojej wypowiedzi Maria Okońska szczegółowo omówiła kulisy Jasnogórskich Ślubów Narodu z 1956 r.

W związku z uroczystością trzechsetnej rocznicy ślubów króla Jana Kazimierza powstała sprawa ułożenia tekstu ślubowań. Zwrócono się z tym do Prymasa Wyszyńskiego, który był wówczas więziony w Komańczy w Bieszczadach. List z prośbą o napisanie tekstu ślubowań zawiozła do Prymasa właśnie Maria Okońska. Prymas miał wątpliwość, czy jako więzień powinien pisać ten tekst. Przekonał go argument, że przecież najpiękniejsze listy św. Pawła powstały właśnie w więzieniu, Gdy rano pani Maria pojawiła się na Mszy św., Ksiądz Prymas położył na oparciu klęcznika napisany w nocy tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu. Było to 16 maja 1956 r.

W liście, który Ksiądz Prymas skierował do generała paulinów, o. Alojzego Wrzalika, znalazło się polecenie, aby tekst ślubowań odczytał Ojciec Generał (Ksiądz Prymas nie chciał o to prosić żadnego z biskupów, aby nie narażać Kościoła na zemstę komunistów), a gdyby to było niemożliwe, aby go odczytał Ojciec Przeor, a gdyby i to było niemożliwe, niech go odczyta choćby brat pracujący w kuchni. Jako dzień ślubów ustalono 26 sierpnia 1956 r. Ksiądz Prymas rozpoczął Mszę św. - tak jak to było umówione - na 10 minut przed rozpoczęciem uroczystości pod Jasnogórskim Szczytem, pod którym zgromadziło się ponad milion Polaków, którzy sercem i słowami "Królowo Polski, przyrzekamy" ślubowali Matce Bożej wierność. Tekst Ślubów odczytał bp Michał Klepacz, zastępując Prymasa Polski. W kaplicy w Komańczy po słowach Prymasa, słowa te wypowiadała Maria Okońska, jako jedyna przedstawicielka narodu. Po ślubach Prymas był niezwykle radosny, promieniował szczęściem. W Zapiskach więziennych pod datą

26 sierpnia znajdujemy słowa, które tę radość i ulgę wyrażają: " Dzień Ślubów Narodu na Jasnej Górze. Teraz wiem prawdziwie, że jestem Twoim, Królowo Świata i Królowo Polski, niewolnikiem. Bo dziś, w dniu wielkiego święta narodu katolickiego, każdy, kto tylko zapragnie, może stanąć pod Jasną Górą. A ja mam pełne do tego prawo, mam święty obowiązek i któż tego goręcej pragnie niż ja? A jednak, mając tak potężną i tak dobrą Panią, mam zostać w Komańczy. Przecież to z Twojej woli (...) Modliłem się o największą chwałę Twoją na dziś. Chciałem ją zdobyć za cenę nieobecności. Ufam, że Królowa Niebios i Polski dozna dziś wielkiej chwały na Jasnej Górze. Jestem już w pełni spokojny. Dokonało się dziś wielkie dzieło".

Wielki człowiek

Reklama

O. Jerzy Tomziński, długoletni generał i przeor paulinów, kontynuował wątek wspomnieniowy, koncentrując się na dwu aspektach postaci Prymasa - jego wielkości jako męża stanu i jego prostoty i dobroci jako człowieka. Prymas Tysiąclecia potrafił wspaniale godzić te dwa aspekty. Był człowiekiem wielkim z racji swej godności i stylu jej sprawowania, ale jednocześnie z wysokości tej godności najwyraźniej widział zwykłego, zapracowanego, skrzywdzonego człowieka. W relacjach z wielkimi tego świata Prymas był człowiekiem odważnym i nieugiętym, a jednocześnie roztropnym, doskonale argumentującym i potrafiącym prowadzić Kościół w Polsce właściwą drogą. Ojciec Święty Paweł VI ogromnie cenił Prymasa Wyszyńskiego. Szczególnym tego wyrazem był fakt, że pod jego wpływem i poprzez starania Kardynała Wojtyły ogłosił Maryję Matką Kościoła.

Prymas był wielki, był księciem Kościoła, ale jednocześnie był zwyczajnym człowiekiem. Potrafił podczas procesji zauważyć w tłumie płaczące dziecko i zatrzymać się, aby je pocieszyć. Był niezwykle gościnny, co potwierdzają wszyscy, którzy bywali w Pałacu Prymasowskim na Miodowej. Kochali go górale, z którymi nawiązywał żywy kontakt podczas swoich wakacji na Bachledówce w Zakopanem. Kochali go choćby za to, że niejednokrotnie wychodził do nich na pole i pomagał w grabieniu siana, pełen szacunku dla ich ciężkiej pracy. Tę dobroć i zwyczajność musiał Prymas - zdaniem o. Tomzińskiego - wynieść z rodzinnego domu na Podlasiu. Stamtąd też wyniósł miłość do Matki Bożej, za przykładem rodziców, którzy pielgrzymowali: ojciec na Jasną Górę, matka do Ostrej Bramy i potem toczyli długie maryjne dyskusje w domu rodzinnym.

Maryjny Prymas

O tym aspekcie życia Prymasa Tysiąclecia, Prymasa Maryjnego, mówił w czasie sympozjum o. Jan Pach, paulin, w niezwykle głębokim teologicznie referacie Maryjna, jasnogórska droga Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Droga życia Prymasa Wyszyńskiego była drogą bardzo trudną, drogą Wielkiego Piątku. Jeżeli wytrwał na tej drodze, na której nie brakło niezrozumienia, obelg, więzienia, to tylko dzięki Maryi, której bezgranicznie zawierzył, której ciągle się radził i do której mówił w ostatnich dniach swego życia, gdy przeniósł się duchem na Jasną Górę: "Staję na progu kaplicy jasnogórskiej i tam zawsze chcę być, choćby mnie wszyscy potrącali. Jestem związany z Jasną Górą teraz i na zawsze. Staję w łączności z Ojcem Świętym, z całym Kościołem i składam hołd czci i miłości Jasnogórskiej Matce Kościoła. Postawiłem wszystko na Nią i Jej to zawdzięczam, że miłosierdzie Boże towarzyszyło mi zawsze i wszędzie, a zwłaszcza w najtrudniejszych chwilach życia" .

Osobiste nabożeństwo Prymasa do Matki Bożej stało się programem jego pracy po powołaniu go na stolicę prymasowską, a czas trzyletniego więzienia ugruntował jego maryjność. Z więzienia Prymas wyszedł umocniony, przemieniony i dogłębnie przekonany, że jedynie na drodze Maryi Jasnogórskiej zdoła uratować Kościół i Polskę. I tak się stało, maryjność Prymasa stała się następnie drogą całej kościelnej wspólnoty na polskiej ziemi. Przejął program maryjny po swoim poprzedniku kard. Auguście Hlondzie, który na łożu śmierci mówił: "Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Maryi". Od czasu uwięzienia datuje się początek wielkiej drogi jasnogórskiej Prymasa Tysiąclecia. Prymas przyprowadzał tu cały naród, aby jednoczyć go w sercu Matki. Sam bywał na Jasnej Górze kilka razy do roku; tu zwoływał biskupów i duchowieństwo, organizował zjazdy grup zawodowych i pielgrzymki stanowe. Z Jasnej Góry uczynił ambonę swoją i całego Episkopatu.

Wszystkie większe inicjatywy Prymasa inspirowane były związkiem z Jasną Górą: Jasnogórskie Śluby Narodu, program Wielkiej Nowenny, która przez 9 lat modlitwy przygotowywała Polskę do rocznicy 1000-lecia Chrztu, wielkie dzieło nawiedzenia parafii polskich przez kopię Cudownego Obrazu czy wreszcie modlitwa w intencji Soboru Waty-

kańskiego II. Kto wie, czy nie dzięki tej modlitwie i przywiązaniu do rodzimej tradycji Kościół w Polsce uniknął błędów we wprowadzaniu uchwał soborowych?

Dziedzictwo Kardynała Wyszyńskiego

Na dzieło Prymasa Tysiąclecia najlepiej popatrzeć oczami Ojca Świętego Jana Pawła II. Po śmierci Księdza Prymasa Ojciec Święty, sam jeszcze w szpitalnym łóżku po zamachu z 13 maja 1981 r., pisał: " Szczególnym przedmiotem medytacji uczyńcie postać niezapomnianego Prymasa, świętej pamięci kardynała Stefana Wyszyńskiego, Jego osobę, Jego naukę, Jego rolę w jakże trudnym okresie dziejów naszej historii.( ...) Dziękując Trójcy Przenajświętszej za wielką posługę Prymasa Tysiąclecia, prosimy Króla wieków, aby nie zniszczył tego głębokiego fundamentu, jaki dane Mu było założyć w duszy ludu Bożego na całej polskiej ziemi". Któż bardziej od Jana Pawła II, który wzrastał w szkole Kardynała Wyszyńskiego i razem z nim tworzył szkołę Maryi Jasnogórskiej, może nam pokazać jedynie słuszne drogi kroczenia w dziedzictwie Boga. Modlimy się dziś o wyniesienie do chwały błogosławionych Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, prosząc, by został uznany przez Kościół za patrona słusznej sprawy Kościoła XX w. - zakończył o. Jan Pach.

Diagnozę obecnej sytuacji naszej Ojczyzny w Roku Prymasa Tysiąclecia dał redaktor naczelny Niedzieli ks. inf. Ireneusz Skubiś. Pełny tekst tego wystąpienia znajduje się na ogólnopolskich stronach Niedzieli.

Organizatorom tej pięknej sesji należą się duże słowa uznania i podziękowania. Należy mieć nadzieję, że myśli Prymasa Tysiąclecia przybliżone uczestnikom konferencji przez grono tak wybitnych osobistości, będą zachętą do naśladowania Sługi Bożego, czerpania z jego wszechstronnej mądrości i podjęcia dzieł, które będą dobrze służyły naszej Ojczyźnie i naszemu Miastu.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O Górskiej Drodze Krzyżowej (GDK) na Podhalu: modlitwa towarzysząca wysiłkowi staje się owocniejsza

2025-04-11 08:11

[ TEMATY ]

Wielki Post

ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK

Podhale

GDK

Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook

Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.

Marianin ks. Marek Kordaszewski z parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem-Cyrhli, wspominając początki GDK na jej terenie, wskazał, że „na początku było sceptycznie”, bo z pewnością „łatwiej jest uczestniczyć w drodze krzyżowej, będąc w kościele w ławce”. Przekonywał jednak, że „warto zaryzykować”. Tak trzy lata temu odbyła się pierwsza GDK na Wielki Kopieniec z udziałem ok. 20 osób. Z każdym rokiem przybywa pątników. W roku 2024 uczestniczyło 29, a w tym roku 2025 uczestniczyło 49 osób. „Każdy szedł indywidualnie, w tempie jakim chciał, miał tekst do rozważania lub wsłuchiwał się w audio, które były przekazane z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) ogólnopolskiej” - opowiedział ks. Marek.
CZYTAJ DALEJ

Święta Miss - Gemma Galgani

Niedziela Ogólnopolska 18/2003

[ TEMATY ]

święci

wikipedia.org

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego krzyż nazywamy Drzewem Życia?

2025-04-11 10:31

[ TEMATY ]

książka

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Od kiedy krzyż zaczęto przedstawiać jako Drzewo Życia? Z czym jest to związane i jakie ma znaczenie? Jak słowa Pisma Świętego odnajdywać w formie przedstawianego krzyża? Wyjaśnia to w swojej najnowszej książce o. Eugeniusz Grzywacz, pijar, historyk sztuki.

Artykuł zawiera fragment książki „Krzyż. Historia odkrywana w dziejach sztuki”, wyd. eSPe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję