Dziesiątki punktowych wojen zdestabilizują świat tak mocno, że nikt nie będzie w stanie nad tym zapanować, bo nawet USA i NATO nie mogą wysłać wojska w kilka miejsc jednocześnie. Może się okazać, że jesteśmy na progu nowej wojny światowej – mówi dr Beata Górka-Winter, analityk ds. bezpieczeństwa międzynarodowego.
Artur Stelmasiak: Kto stoi za atakami Hamasu na Izrael?
Dr Beata Górka-Winter: Hamas przygotowywał się do tego ataku od dawna i czekał tylko na odpowiedni czas. Nie ukrywał od lat, że polityka Izraela wobec Palestyńczyków jest ekstremalnie niehumanitarna, co potwierdzają reportaże dziennikarskie i raporty organizacji zajmujących się prawami człowieka. Za atakiem z terenu Strefy Gazy stoi przede wszystkim Hamas, który w ten sposób okazał gniew wielu pokoleń Palestyńczyków mieszkających na tym terenie. Między innymi z tego powodu Hamas może z łatwością rekrutować swoich bojowników, często młodych chłopców, a także pozyskiwać pieniądze i sprzęt potrzebny do ataków na Izrael. Rakiety, którymi Izrael jest atakowany ze Strefy Gazy, nie są jakoś wybitnie zaawansowane technicznie, ale liczy się poziom saturacji, czyli liczba rakiet wystrzelonych w jednym czasie. Najlepszy system obrony przeciwlotniczej, jaką ma Izrael, można przełamać setkami, tysiącami rakiet lecących w tej samej chwili.