„Przebywający w kieleckim szpitalu 50-letni kapłan z Suchedniowa jest na tyle dotkliwie pobity, że jeszcze nie jest w stanie złożyć zeznań” – poinformował KAI podkom. Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Komendanta Policji. Do zdarzenia doszło w poniedziałek 6 maja.
Kapłan został znaleziony w poniedziałek wieczorem przy budynkach gospodarczych należących do Sióstr Zakonnych Imienia Jezus. Był nieprzytomny. „Policjanci pracują na miejscu od momentu zgłoszenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ksiądz mógł zauważyć coś niepokojącego i nakrył sprawców napadu na gorącym uczynku. Czynności operacyjne trwają” – wyjaśnił podkom. Grzegorz Dudek. Jak dodał, stwierdzono tylko brak dwóch rowerów.
Nieprzytomny ksiądz został wczoraj przewieziony do szpitala w Skarżysku–Kamiennej, a dzisiaj ok. południa do szpitala w Kielcach. Jeszcze nie był przesłuchiwany. Ze wstępnej oceny policji wynika, że ksiądz miał dotkliwe ślady pobicia i poważne obrażenia m.in. głowy i klatki piersiowej. Podkom. Dudek kwalifikuje sprawę jako czyn przestępczy i wyraża nadzieję na szybkie schwytanie sprawców. „Dotąd był to spokojny teren, nie przypominam sobie podobnej sprawy” – mówi.
Policja ze Skarżyska–Kamiennej zatrzymała mężczyznę podejrzanego w sprawie pobicia ks. Krzysztofa Dębowskiego z Suchedniowa. Zatrzymany to 23-letni mieszkaniec powiatu skarżyskiego – poinformował KAI podkomisarz Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Komendanta Policji. Do zdarzenia doszło 6 maja.
Zatrzymany przez skarżyskich policjantów podejrzany to 23-letni mieszkaniec powiatu skarżyskiego. Przyznał się do udziału w przestępstwie. Policja prowadzi postępowanie w sprawie ustalenia innych lub innego sprawcy, ponieważ - jak mówi podkom. Dudek – „na pewno nie działał on sam”.
Chodzi o to, by zrozumieć, że jesteśmy ciągle w drodze do nieba i konsekwentnie realizujemy plan dotarcia na metę – mówi ks. Paweł Michalewski w rozmowie z "Niedzielą".
Beata Pieczykura: Ksiądz na rowerze... Jak zaczęła się ta przygoda?
Ks. Paweł Michalewski: Wszystko zaczęło się od kontuzji kolana, której nabawiłem się w czasie gry w piłkę jeszcze podczas studiów w seminarium. Na pierwszej parafii w Raciborzu kontuzja się odnowiła. W ramach rehabilitacji fizjoterapeuta polecił mi jazdę na rowerze albo basen, abym zadbał o swoją kondycję i zdrowie. Wybrałem rower. Kupiłem pierwszy rower – miejski. Trzeba było na nim wrócić na plebanię, ok. 1,5 km. Byłem tak zmęczony, że ledwie dojechałem. Na początku pokonywałem małe dystanse. Z czasem rower mnie wciągnął. Każdy kilometr dawał i wciąż daje radość, chcę docierać do nowych miejsc. Rozwinąłem swoją pasję i zamieniłem rower miejski na crossowy, a później szosowy. Tak zaczęła się moja przemiana. Z chłopa ważącego ok. 140 kg stałem się amatorem kolarstwa, a potem triathlonu. Bóg w swojej Opatrzności tak mną pokierował, że przez trudne doświadczenie kontuzji, bólu odkryłem swoją pasję, a rower stał się naturalnym elementem mojego życia. Dziś nie wyobrażam sobie życia i pracy duszpasterskiej bez jazdy na rowerze, to mnie kształtuje i jest odskocznią od codzienności.
Czy kobiety w ciąży muszą w Środę Popielcową i Wielki Piątek zachowywać post ścisły? Czy stan błogosławiony, w którym kobieta powinna szczególnie dbać o siebie i swoje dziecko, zwalnia ją z tego obowiązku? - Matka sama musi podjąć decyzję o przestrzeganiu postu ścisłego - tłumaczy KAI bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP.
Zarówno Kodeks Prawa Kanonicznego jak i inne przepisy Episkopatu Polski nie wyjaśniają jednoznacznie kwestii dyspensy od postu ścisłego dla kobiet w ciąży i karmiących piersią. Zdania duchownych na ten temat bywają podzielone. Niektórzy tłumaczą, że "ciąża to nie choroba", tylko stan błogosławiony, dlatego należy pościć, chyba, że lekarz zaleci inaczej. Inni podkreślają, że z postu zwolnione są osoby poniżej 14 roku życia, a więc i nienarodzone dzieci, którym pożywienia dostarczają matki.
- Została ta śmierć przemieniona mocą Chrystusowej miłości w dar życia, który nieustannie sprawowany jest w każdej Mszy św., będącej pamiątką Jego nieskończonej miłości – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, sprawowanej w katedrze na Wawelu.
W czasie homilii abp Marek Jędraszewski wskazał na siedem odsłon tego „wyjątkowego wieczoru i nocy, do których od samego początku zdążała publiczna działalność Jezusa z Nazaretu”. Po pierwsze były to wieczór i noc „paschalnej wieczerzy”, po drugie – „miłości służebnej”. W tym kontekście metropolita krakowski zwrócił uwagę na gest umycia nóg Apostołów przez Jezusa oraz słowa ustanowienia Eucharystii. – Poprzez te słowa Pan Jezus przemienił swoją śmierć, to co go miało spotkać nazajutrz na krzyżu, w dar z siebie samego, na dar ofiarny odkupienia. To ciało miało być wydane za nas. Jego krew miała być przelana za nasze grzechy. To był Jego dar z siebie do końca – mówił arcybiskup, zaznaczając, że dlatego Eucharystia jest dziękczynieniem za dar śmierci Chrystusa. – Została ta śmierć przemieniona mocą Chrystusowej miłości w dar życia, który nieustannie sprawowany jest w każdej Mszy św., będącej pamiątką Jego nieskończonej miłości – dodawał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.