Unia Lubelska w programach ruchów narodowowyzwoleńczych w XIX wieku – to tytuł wykładu prof. Wiesława Śladkowskiego, wygłoszonego 12 grudnia w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. H. Łopacińskiego. Dziesiąta prelekcja z cyklu „Unia Lubelska i jej tradycje” zwieńczyła unijne debaty historyków lubelskich uczelni w 2019 r.
W. Śladkowski z właściwą sobie swadą nakreślił poglądy inicjatorów powstania styczniowego, ówczesne spory ideowe na tle mozaiki religijno-narodowościowej, przybliżając sylwetki m.in. Agatona Korzeniowskiego, Leona Frankowskiego i Kazimierza Gregorowicza, na którego pismach oparł swoje konkluzje. Cenne były uwagi, dotyczące sytuacji i zaangażowania niepodległościowego mieszkańców Rzeczypospolitej z ziem litewskich, biało- i czerwonoruskich. Po doświadczeniu insurekcji kościuszkowskiej, „polskiej racji stanu” okresu napoleońskiego i konsekwencjach zrywu listopadowego mieszkańcy ziem dwóch pierwszych zaborów nie wierzyli w odrodzenie Rzeczypospolitej w jej granicach z okresu unii 1569 r. Choć żywe były hasła: „Nikt z piędzi ziemi naszej nie ustąpi. Niech żyje unia Litwy z Koroną!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W sekwencji o przygotowaniu powstania 1863 roku wspomniano duchowych unickich. Warto tu przywołać: kodeńskiego dziekana ks. Jana Bojarskiego z Zabłocia, ks. Michała Bojarskiego z Tereszpola, proboszcza z Telatyna ks. Antoniego Laurysiewicza, a szczególnie ks. Stefana Laurysiewicza (Ławrysiewicza) oraz przedstawicieli tajnego warszawskiego czasopisma „Strażnica” i Kijowskiej Hromady. Śladkowski podkreślił znaczenie, jakie odegrało horodelskie kazanie ks. S. Laurysiewicza o tym, że dzięki jedności i zbrojnemu czynowi „kiedyś zakwitnie Polska”.
Dużo uwagi autor wykładu poświęcił wydarzeniom z 1861 r., czyli obchodom rocznicy unii horodelskiej, które były zwalczane przez Rosjan zarówno militarnie (wojskowa blokada dróg), jak i w przekazie historyczno-medialnym, szczególnie przez gen. Chruszczowa, od zgromadzenia w okolicach Stepankowic i zburzenia obelisku, po nabożeństwo na jednym z nadbużańskich wzgórz pod Horodłem. Wówczas do rangi narodowego hymnu urosła pieśń „Boże, coś Polskę”, a do symbolu zjednoczenia i wyzwolenia zaczął pretendować trójdzielny Herb narodów dawnej Rzeczypospolitej: Biały Orzeł, litewsko-białoruska Pogoń i ukraiński Archanioł Michał.
Reklama
Nieliczni przedstawiciele elit ukraińskich (rusińskich) ubolewali w XIX w. nad tym, że w procesie latynizacji Rusin, który się wyedukuje, ulega polonizacji i „nie stanowi zaczynu elit Rusińskiego narodu, tak potrzebnych, aby współdziałać na rzecz zjednoczenia narodu i walki z Moskalami”. Prof. Śladkowski omówił wpływ, jaki miały poglądy i czyny powstańców styczniowych, na kształt idei Józefa Piłsudskiego, L. Mierosławskiego czy J. Giedroycia.
W dyskusji po wykładzie zabrali głos: prof. J. Zięba, który postulował rozwinięcie zagadnień powstańczych o analizy demograficzne i E. Walewander, autor m.in. opracowania „Powstanie styczniowe w prasie austriackiej”. O unii polsko-litewskiej traktowały w minionym roku wykłady: Ryszarda Szczygła, Piotra Dymmela, Pawła Jusiaka, Grażyny Jakimińskiej, Ilony Skibińskiej-Fabrowskiej, Krzysztofa Gombina i Jerzego Ternesa. Na początku 2020 r. nastąpi dokończenie cyklu. Dariusz Chemperek i Edyta Ścibor opowiedzą literackich i archiwalnych śladach unii lubelskiej.