Reklama

Chicagowskie refleksje

Warto odwiedzać Polskę!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słyszymy czasem z ust Polaków przebywających na obczyźnie, że nie warto jeździć do Polski, gdy posiada się już obywatelstwo innego kraju. Nie można przecież żyć sprawami starej ojczyzny mając jednocześnie perspektywę pozostania poza jej granicami. Tak mówią ci, którzy mają cichą pretensję do losu i chcieliby jak najszybciej zapomnieć skąd ich ród.
A przecież odwiedzając Polskę można doświadczyć na nowo jej ciepła i miłości, uczuć jakie może tylko dać tylko ojczyzna. Co innego wiedzieć co się dzieje w Polsce, a co innego być w Polsce i karmić swojego ducha i ciało jej dobrami. Słuchając albo czytając różne opinie o Polsce w mass mediach, niekoniecznie już polskich, można pomyśleć, że jest ona krajem, gdzie wszyscy się kłócą ze wszystkimi i prześcigają w walce o stołki. Jest to zwykła propaganda politikierów, którzy nauczyli się mówić i pisać bez odpowiedzialności za słowa. Prawda o Polsce jest tam, gdzie są Polacy, którzy dzień po dniu zabiegają o to, by Polska była miejscem lepszym dla wszystkich uczciwych ludzi. Są to ci, którzy widzą dobra duchowe na pierwszym miejscu, a pośród nich odniesienie do Boga i swojej wiary, jako najwyższej normy działania. Proponowane prze obce kapitały próby szybkiego bogacenia się przyjmują oni z rezerwą. Krytycznie przyjmują też wysiłki dziennikarzy ośmieszających obecny prawicowy rząd i Kościół. W ich żałosnych wywodach pobrzmiewają echa dawnej propagandy komunistycznej. Żeby nie ulec rozpowszechnianej przez te ośrodki propagandzie strachu z powodu niemożliwości szybkich zmian na lepsze, trzeba wybrać się do Polski i odnaleźć to, co ją stanowi. Zobaczyć zarówno osiągnięcia, jak i zwykłą polska biedę, którą zresztą można spotkać nie tylko w Polsce.
Warto też przekonać się samemu, że Polacy są nadal narodem wierzącym. Statystyki kościelne podają, że najwięcej ludzi chodzi do kościoła w diecezji rzeszowskiej, tarnowskiej i archidiecezji przemyskiej. To zróżnicowanie regionalne w wypełnianiu praktyk religijnych ks. prof. W. Zdaniewicz, specjalista statystyki kościelnej, widzi w uwarunkowaniach historycznych. Tam, gdzie panowała w przeszłości większa tolerancja religijna, a więc na terenie zaboru austriackiego, ludzie do dziś częściej chodzą do Kościoła.
Warto także podczas odwiedzin w ojczyźnie doświadczyć słynnej polskiej gościnności, w stylu „Gość w dom - Bóg w dom”. Trzeba koniecznie włączyć się w fenomen polskich pieszych pielgrzymek zdążających do Częstochowy na 15 sierpnia, aby doświadczyć radości wiary i entuzjazmu młodych Polaków. W pielgrzymkach tych uczestniczą nie tylko Polacy, ale młodzi z dawnego bloku sowieckiego, którzy mówią ze łzami, że największym szczęściem dla nich jest wiara i miłość do Matki Najświętszej. Warto wreszcie spojrzeć w Oblicze Pani Jasnogórskiej, aby jak pisał przed wiekami Jan Długosz ujrzeć „przełagodny wyraz twarzy, z którejkolwiek by się przyglądać strony. Spoglądających przenika szczególną pobożnością, jakbyś na żywą patrzył”. A jak nie zachwycić się ukochanym przez Jana Pawła II Krakowem i innymi wspaniałymi polskimi miastami, z których historii tak jesteśmy dumni.
Odwiedzając Polskę można wiele zarzucać rodakom, że coś zaniedbali, że czegoś nie zrobili, ale przyznać też trzeba, że najbardziej w całym bloku wschodnim zachowaliśmy tożsamość narodową i religijną. Nieocenioną rolę w tej batalii o Polskę odegrał Kościół, złączony jednym duchem przez Episkopat i duchowieństwo z wiernymi. I ta więź pozostała do dzisiaj. Widać ją wyraźnie, kiedy zbiera się cały Kościół na Jasnej Górze, jak to miało miejsce 26 sierpnia br., gdy odnawiane były Śluby Jasnogórskie. Kiedy kard. J. Glemp podkreślał „Trzeba do naszej izby narodowej, jakby przesłoniętej kilometrami napęczniałych kłamstwami papierowych teczek zaprosić Maryję. Ona, pełna przyjaźni i miłości, jako Matka, ale także jako Królowa, niech zauważy nasze pilne potrzeby”.
W tę wielką cichą pracę w obronie polskości wpisują się dziś nowe pokolenia, ucząc się od swoich ojców i dziadków, którym dopiero dzisiaj przywracane jest dobre imię, że Bóg, honor i ojczyzna nie były i nie są pustymi hasłami. Dzisiaj jest szansa, by Polacy dobrze się czuli we wspólnym domu. Z pewnością źle się będą w nim czuli ci, których umysły i serca pracowały i nadal pracują przeciwko Polsce. Ci będą wszystko krytykować, propagując modny globalizm. Wielu kochających Polskę nie doczekało tej chwili, aby cieszyć się zwycięstwem i wolnością w swojej ojczyźnie. Oni kochając Polskę pozostali jako wygnańcy na obcej ziemi. O nich szczególnie we wrześniu pamiętają Polacy i Kościół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

USA: rzucono wyzwanie odmówienia 50 tys. różańców w maju

2024-05-16 16:49

[ TEMATY ]

USA

różaniec

maj

Karol Porwich/Niedziela

33 689 różańców odmówiono od początku maja aż do dzisiaj w ramach akcji „Wyzwanie 50 tys. różańców”. To inicjatywa promowana przez amerykańskiego biskupa Roberta Barrona wraz z zespołem katolickiej aplikacji Hallow. Jak pokazuje mapa wydarzenia, biorą w nim udział ludzie z całego świata.

„W ubiegłym roku w maju rzuciliśmy wyzwanie, aby przez miesiąc odmówić 10 tys. różańców i myśleliśmy, że to naprawdę ambitny cel; osiągnęliśmy go w 48 godzin” - wyjaśnia bp Barron. Ostatecznie w zeszłym roku liczba modlitw sięgnęła 64 tys.

CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17

[ TEMATY ]

Warszawa

kard. Kazimierz Nycz

Kard. Grzegorz Ryś

symbole religijne

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym “Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję