Reklama

Jubileusz 45-lecia pracy organistowskiej

Niedziela przemyska 49/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Śpiew i gra to talenty, które Bóg daje niektórym ludziom i czyni ich mistrzami, by grali i śpiewali na Jego chwałę" - takie motto przyświecało uroczystości 45-lecia pracy organisty w kościele pw. św. Antoniego w Sieteszy. Mszę św. na tę niecodzienną okoliczność celebrowało trzech kapłanów: dziekan z Kańczugi ks. Aleksander Radoń, proboszcz z Jagiełły ks. Eugeniusz Wielgosz oraz miejscowy duszpasterz ks. Kazimierz Szałaj.

W obecności licznie zgromadzonych parafian oraz członków najbliższej rodziny (łącznie z ks. E. Wielgoszem spokrewnionym ze strony żony) organista Michał Jamróz przeżywał swój życiowy jubileusz. Motyw uznania za wieloletnią pracę przewijał się wielokrotnie podczas całej tej uroczystości. Ks. Eugeniusz Wielgosz w swoim wystąpieniu nawiązał m.in. do własnych prymicji - sięgając wspomnieniami do obecności na nich drogiego Jubilata, pełniącego wówczas zaszczytną funkcję organisty. Z perspektywy dość odległego czasu ponownie skierował do Niego słowa wdzięczności. Nasz obecny kleryk - Piotr Dziuk wyraził swoją wdzięczność za pomoc w "przetarciu ścieżek i zaszczepieniu muzycznego bakcyla" w sławieniu Boga. Chór parafialny prowadzony przez Jubilata swoje podziękowanie składał czystym, harmonijnym śpiewem, a wieloletnia chórzystka - Józefa Ziobro z iście "sieteską" swadą wyraziła radość wspólnego "trelowania" i to, co na okoliczność może serce miłego wyśpiewać. Przedstawiciele Rady Parafialnej pośpieszyli z kwiatami i upominkami.

Ksiądz Dziekan podczas homilii podkreślił doniosłe znaczenie gry organistowskiej w uświetnianiu liturgii Mszy św. Miejscowy Proboszcz, dziękując za dotychczasową pracę, życzył Jubilatowi jeszcze długich lat życia w Służbie Bogu, Kościołowi i parafii.

Pan Michał Jamróz urodził się w Jaworniku Polskim. "Moim marzeniem, od najmłodszych lat, było zobaczyć organy" - wspomina Jubilat. Gdy mu je pokazano od razu wiedział, jaki wybierze zawód. Ukończył zatem Salezjańską Średnią Szkołę Organistowską w Przemyślu. Jego nauczycielami byli m.in: Karol Lewandowski i Jan Bednarz. Idzie, idzie Bóg prawdziwy - to była egzaminacyjna pieśń wykonana na organach. " Ze wzruszenia i emocji pomieszałem akordy - wspomina dzisiaj pan Michał - z niecierpliwością oczekiwałem na werdykt profesora". Gdy ukończył szkołę rozpoczęła się przygoda z pracą. Pierwszą posadę - z nakazu pracy - otrzymał w Bruśnie Nowym w latach 1956-58.

W święto Matki Bożej Różańcowej - 7 października 1958 r. objął posadę organisty w kościele parafialnym w Sieteszy i tu nieprzerwanie trwa do dziś. Ileż Mszy św. nabożeństw, ileż ślubów, pogrzebów. Swoją pracą - muzyką i śpiewem nadał charakter i muzyczne oblicze parafii, które będzie owocować w dalsze pokolenia. Nie sposób pominąć również Jego wkładu i zaangażowania w dzieło organizowania życia kulturalnego wsi. Corocznie obecny jest na uroczystościach dożynkowych, z akompaniamentem muzyki akordeonowej prowadząc wieńczarzy.

Przez wiele lat był kierownikiem muzycznym Amatorskiego Zespołu Muzycznego "Amigo" działającego przy Klubie Rolnika w Sieteszy, dając ponad 160 występów we własnym i dalszym środowisku. Przez długi czas był społecznym nauczycielem muzyki dla dzieci szkolnych. Oprócz pracy organistowskiej 5 lat przewodził Ludowej Kapeli "Gacaki" w Gaci Przeworskiej. Około 20 lat pracuje jako nauczyciel Ogniska Muzycznego w Markowej (to tylko niektóre przykłady aktywności).

Za całokształt pracy społecznej w upowszechnianiu kultury muzycznej wyróżniony został dyplomami przez Wydział Kultury Powiatowej i Wojewódzkiej oraz orderem "Czterdziestolecia".

"Dziękuję Panu Bogu za ten dar..." - pan Michał kończył takimi słowy tę wzniosłą uroczystość nie zapominając podziękować i nauczycielom, i rodzicom, i parafianom, a nadto dostojnym celebransom modlitewnego spotkania

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję