Reklama

Szkoła trudnej jedności

Niedziela sandomierska 12/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czas Wielkiego Postu. Czas nawrócenia i pokuty. Czas pojednania. Wezwanie do pokuty zbiega się z wezwaniem, by nawrócić się do Pana Boga. By pojednać się z Bogiem i z braćmi. Do tego aktu potrzeba nam aż tak wiele modlitwy i ofiary i tak wiele Bożej pomocy, Bożej łaski. Także łaski sakramentalnej, której źródłem jest sakramentalna pokuta, czyli sakrament pojednania. Można powiedzieć: sakrament powrotu i spotkania. Takiego, jakie nastąpiło między synem marnotrawnym i jego ojcem. W tym spotkaniu pojawił się też dobry syn, na co dzień pozostający z ojcem i wierny ojcu. Wierny, do chwili niewielkiej próby, która okazała się próbą miłości. On też potrzebował modlitwy (rozmowy z ojcem) oraz ojcowskiego przebaczenia i pojednania. Powróciła miłość.
Zamyślam się nad pierwotną jednością człowieka z Bogiem oraz ludzi między sobą. Ludzi zapatrzonych przed grzechem we własne dusze do tego stopnia, że ich ciała nie stanowiły dla nich żadnego problemu, nie zasłaniały im ich dusz. Przenikliwy i pełen miłości był wzrok człowieka przed grzechem. Z czystego spojrzenia - znaku czystej miłości - rodziła się nieustannie jedność. Szatan nie umie budować. On tylko umie niszczyć. Grzech zniszczył miłość i jedność.
Co tu może wnieść Wielki Post. Pokuta i ofiara, wyrzeczenie i modlitwa, sakramentalna pokuta i pojednanie. Czy jest tu już miłość? Powrót do miłości? Czy w tym pojednaniu jest już jedność? Powrót do jedności? Zaczynam patrzeć na Wielki Post jak na szkołę jedności. Dopiero w jedności mogę weryfikować miłość. Możesz sprawdzić różne kryteria weryfikujące miłość. Mają różną skuteczność. Ale chyba kryterium jedności jest najsilniejsze. Nie kryterium chwilowego powrotu do jedności (przepraszam - przebaczam). Chodzi o stan duszy, myśli, woli i czynu człowieka, żyjącego w jedności z Bogiem i z braćmi. Bez wyjątku dla żadnej sprawy, dla żadnej chwili i dla żadnej osoby. To właściwe, a często ostateczne kryterium weryfikacji mojej miłości.
Szatan nie ustanie nigdy, do końca świata, do ostatniej sekundy, w dzieleniu. To jego dzieło zniszczenia. Chrystus nie ustanie nigdy, do końca świata, do ostatniej sekundy, odbudowywać jedności. To On jest przecież Kościołem, a Kościół jest jego Mistycznym Ciałem, Znakiem Jego obecności w świecie. Jezus Chrystus. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus na wieki wieków.
A jedność? Ta praktyczna, realna, niedeklarowana? Jak ją rozpoznać? Jak ją zweryfikować? Jedność jest zawsze „z kimś”. To nie ustępowanie komuś, ale też nie dominacja nad kimś. Kto chciałby szukać ulegania lub dominacji - szuka wadliwej metody. Wielu jest takich psychopatycznych jednoczycieli. W dominacji i w ustępowaniu zawsze na czele problemu jest jednostka. To zawsze jest jakiś egoizm. Wsłuchaj się w to, gdy mówisz o „wolności od”. Czyli o wolności samotnej. Nie szukaj wolności samotnej. Świat ma jej pod dostatkiem. Od szatana. I broni tej wolności samotnej do upadłego. Broni przed Chrystusem, który chce nas uczyć wolności rozmiłowanej w innych. Wolności w jedności.
Pojednanie. To początek. Trwanie w jedności. To zadanie nie na jeden tekst. Powrócę jeszcze do niego.
Nadchodzi uroczystość św. Józefa. Jeszcze raz stawiam każdemu małżeństwu i każdej rodzinie pytanie o jedność. Sakramentalną, małżeńską jedność. I o trwanie w jedności. Sakramenty budują się i umacniają nawzajem, bo każdy jest z Chrystusa i w Chrystusie. Niech się małżeństwo umacnia pokutą i pojednaniem. Niech się umacnia Eucharystią. Niech żyje Chrystusem.
Najpierw przez Wielki Post. Potem na stałe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Bratysława: Kościół modli się za rannego premiera i apeluje o pokój społeczny

2024-05-15 19:56

[ TEMATY ]

premier

Słowacja

PAP/EPA/JAKUB GAVLAK

Życzę Panu Premierowi szybkiego powrotu do zdrowia, a wiernych wzywam do modlitwy o pokój dla naszej Ojczyzny i wszystkich obywateli Republiki Słowackiej - napisał w związku z atakiem na premiera Roberta Fico przewodniczący Konferencji Episkopatu Słowacji abp. Bernard Bober.

„Wyrażam głębokie ubolewanie z powodu nieszczęścia, które spotkało premiera Roberta Fico. Potępiam przemoc, nienawiść i agresję, które jedynie rodzą dalsze zło i pogłębiają polaryzację w społeczeństwie. Apeluję do sumień wszystkich, nie bądźmy obojętni, bądźmy budowniczymi pokoju. Nie krzywdźmy się wzajemnie, ale umacniajmy dobro, które jest w każdym człowieku. W modlitwie życzę Panu Premierowi szybkiego powrotu do zdrowia, a wiernych wzywam do modlitwy o pokój dla naszej Ojczyzny i wszystkich obywateli Republiki Słowackiej” - napisał abp Bober.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję