Sprawie ujawnienia sprawców mordu 22 tysięcy polskich oficerów na Wschodzie ks. Peszkowski poświęcił całe swoje kapłańskie życie. Kapelan Rodzin Katyńskich uważa, że sam z tej „Golgoty Wschodu” ocalał cudem. Jako podchorąży kawalerii 20. pułku ułanów z Rzeszowa brał udział w kampanii wrześniowej, dostał się do niewoli sowieckiej, był więziony w obozie w Kozielsku, Pawliszczewie Borze i Griazowcu. Uniknął śmierci w Katyniu i jako jeden z niewielu ocalonych czuł się w obowiązku uczynić wszystko, aby prawda o tym ludobójstwie ujrzała światło dzienne.
Wiadomość o zgłoszeniu do Nobla ks. Peszkowski przyjął jako hołd wobec pomordowanych na Wschodzie. - Teraz trzeba poczekać, czy w Oslo również to dostrzegą, bo przecież prawda katyńska dotyczy nie tylko Polski - powiedział ks. Peszkowski. Wyraził nadzieję, że dzięki temu świat będzie mógł poznać historię tysięcy niewinnie pomordowanych ofiar. Dodajmy, że prawdę o nich skrywano przez dziesięciolecia. Sowieci przez wiele lat fałszowali wersje wydarzeń i winę za zbrodnię zrzucali na Niemców. Dopiero dokumenty ujawnione na początku lat 90. przez prezydenta Rosji Borysa Jelcyna rzuciły wystarczająco mocne światło na tę sprawę. Zaświadczały one czarno na białym, że rozkaz zamordowania polskich żołnierzy w Katyniu wydał osobiście 5 marca 1940 r. Józef Stalin. Dlatego ks. Peszkowski chce, aby 5 marca stał się Dniem Katynia. - Tak jak mamy dni pamięci o Holokauście, tak powinniśmy również pamiętać o Katyniu - twierdzi.
Ks. Zdzisław Peszkowski urodził się w 1918 r. w Sanoku, był absolwentem Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu. Po wydostaniu się z niewoli sowieckiej trafił do II Korpusu Armii Polskiej gen. Władysława Andersa i przeszedł szlak bojowy przez Rosję, Iran, Palestynę, Irak, Egipt, Indie, Syrię, Liban, Włochy i Anglię. Po wojnie pozostał na Zachodzie. Studiował na wielu zachodnich uniwersytetach. W 1954 r. został wyświęcony na kapłana. Do Polski wrócił na stałe dopiero w 1990 r. Jest autorem biografii Prymasa Wyszyńskiego i kilkunastu książek o Janie Pawle II. Od wielu lat jest również prezesem Fundacji „Golgota Wschodu”.
(ad)
Pomóż w rozwoju naszego portalu