Reklama

Bóg jest na wyciągnięcie ręki, czeka na nas…

Niedziela podlaska 8/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tadeusz Szereszewski: - Proszę o przedstawienie się Czytelnikom „Niedzieli Podlaskiej”.

Ks. Zbigniew Piotr Domirski: - Urodziłem się w Malborku w 1966 r. i tam spędziłem dzieciństwo. Szkołę podstawową i średnią ukończyłem w Hajnówce. W 1985 r. wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego. 16 czerwca w 1991 r. w Rudce przyjąłem z rąk bp. Władysława Jędruszuka święcenia kapłańskie. Pracę duszpasterską rozpocząłem w parafii pw. Matki Bożej z Góry Karmel w Bielsku Podlaskim. Po trzech latach pracy w Karmelu bp Jan Chrapek skierował mnie na studia na Katolicki Uniwersytet Lubelski, gdzie na Wydziale Psychologii uzyskałem magisterium. Następnie rozpocząłem kurs doktorancki, który z racji problemów zdrowotnych musiałem przerwać. Do pracy w diecezji wróciłem bezpośrednio po śmierci młodego kapłana ks. Henryka Kolejkowicza, który pracował w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Siemiatyczach. 3 stycznia 1999 r. rozpocząłem pracę w tej parafii. Przez okres trzech lat zorganizowałem i kierowałem Akcją Katolicką, prowadziłem wykłady z psychologii dla kleryków w WSD.

- Z Siemiatycz wyjechał Ksiądz na misje do Turcji. Jak doszło do tego wyjazdu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W 2002 r. odwiedził Polskę bp Roger Franczeskini z Turcji. Na diecezjalnym spotkaniu z młodzieżą w Serpelicach prosił bp. Antoniego Dydycza o kapłanów dla swojej diecezji. Wtedy wraz z ks. Robertem Zawadzkim i Waldemarem Niewińskim wyjechałem do Turcji.
Przebywaliśmy w Iskenderun, mieście Księdza Biskupa. Parafię prowadził salezjanin, ojciec Felicze. Uczyliśmy się języka. W obiekcie sportowym należącym do naszej misji mieliśmy boisko do siatkówki, piłki nożnej, tenisa stołowego, a także salę teatralną. Przychodzili do tego ośrodka uczniowie z pobliskiej szkoły. Organizowaliśmy im zajęcia sportowe, naukę języka włoskiego, katechezę.
Mszę św. odprawialiśmy po łacinie i w języku włoskim. Język turecki jest trudny, ale już po miesiącu zaczęliśmy odprawiać wraz z Księdzem Biskupem w języku tureckim. W połowie stycznia powróciłem do kraju, gdyż po półrocznym pobycie nie przedłużono nam wizy. W Narwi zastępowałem ks. prob. Edmunda Tararuja, który przebywał w szpitalu.
W czasie zmian wakacyjnych otrzymałem nominację na proboszcza w Niemirowie i od 3 sierpnia 2003 r. funkcję tę pełnię do chwili obecnej. Kontynuuję wykłady z psychologii w WSD oraz uczę religii w Zespole Szkół Rolniczych w Czartajewie.

- Był Ksiądz jednym z asystentów Akcji Katolickiej. Jak Ksiądz wspomina to posługiwanie?

- Z działalnością Akcji Katolickiej spotkałem się już jako kapelan domu studenckiego w czasie studiów na KUL-u, skąd do pełnienia funkcji asystenta AK powołał mnie Ordynariusz. Początkowo były to okazjonalne spotkania. Będąc w Siemiatyczach zająłem się organizowaniem oddziału Akcji dla miejscowych parafii. Współpracowałem z prezes Lucyną Woźnicą. W ramach działalności statutowej zrealizowaliśmy m. in.: Kongres Akcji Katolickiej, rekolekcje, spotkanie opłatkowo-sprawozdawcze, modlitewne czuwania w Dniu Papieskim w Drohiczynie, doroczne obchody święta Akcji w uroczystość Chrystusa Króla. Przez dwa lata pełniłem funkcję asystenta diecezjalnego AK. Poza katechezą i Akcją Katolicką zajmowałem się także Domowym Kościołem. Ksiądz Biskup, aby mnie nieco odciążyć w pracy, powierzył prowadzenie Akcji Katolickiej ks. Tadeuszowi Osińskiemu, proboszczowi z Łochowa.

Reklama

- Jest Ksiądz proboszczem parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Niemirowie. Proszę o przedstawienie historii parafii.

- Kościół parafialny pw. św. Stanisława BM został ufundowany przez Stanisława Niemirę, wojewodę podlaskiego w 1620 r. Kiedy w 1775 r. pierwszy drewniany kościół spłonął, budowę murowanego kościoła rozpoczął Michał Czartoryski, a dokończył Adam Czartoryski w 1790 r. Na rozkaz władz carskich w 1866 r. kościół został zamknięty. Próbowano odebrać go katolikom i przeznaczyć na cele prawosławne. Bohaterscy parafianie bronili kościół przez 40 lat. Odwiedzili nawet dwukrotnie cara, aż ukaz carski z 1905 r. powstrzymał napór prawosławia. Także w czasie powstania styczniowego parafianie chronili powstańców. W tym roku obchodziliśmy 100-lecie uwolnienia klasycystyczno-barokowego kościoła.
Do parafii liczącej ok. 370 wiernych należą: Mętna, Sutno i Adamowo. Poza kościołem w Niemirowie obsługuję kaplicę pw. Matki Bożej Miłosierdzia - Ostrobramskiej w Sutnie i kaplicę pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Adamowie. Obie kaplice zostały zbudowane w latach 1980-85 staraniem ks. Kazimierza Wasilewskiego. Wiele pracy w wykończenie kaplicy w Adamowie włożył ks. Michał Olszewski. W Niemirowie, najstarszej części parafii, mieszkają starsi ludzie, przeważnie emeryci. Jest w nim tylko jeden dom prawosławny, zamieszkiwany okresowo. Przy kościele jest plebania, którą zbudował wieloletni proboszcz ks. Tadeusz Biały.
W Mętnie i Adamowie przeważają wierni wyznania prawosławnego.

- Obchodzimy historię narodzenia Chrystusa. Jak Ksiądz myśli, czy komercja nie zniekształca istoty tego święta?

- Gdybyśmy poprzestali na wydarzeniach sprzed dwóch tysięcy lat, to zatracilibyśmy istotę naszego adwentowego czuwania. Wszechmocny i potężny Bóg przekraczający ramy czasu i przestrzeni, wydarzenia zbawcze dziś czyni aktualnymi. W Eucharystii Chrystus uobecnia ofiarę Golgoty i sprawia, że Bóg naprawdę rodzi się w 2005 r.
Sakrament pokuty jest odpowiedzią na wezwanie św. Jana Chrzciciela „Prostujcie drogi Panu, wyrównujcie ścieżki”. Ludzie z rąk św. Jana, po wyznaniu win, przyjmowali chrzest oczyszczenia. Dziś chrzest Janowy zastąpił sakrament pokuty.
Wydarzenie narodzenia Chrystusa uobecnia się w nas, gdy przyjmujemy Chrystusa do naszego serca. Bóg rodzi się w nas i dla nas. Nasze serce pełne pokory staje się prostą, ubogą stajenką betlejemską, w której mieszka Chrystus.

- Chrystus zapowiedział, że powróci na ziemię. Wielu chrześcijan ten powrót utożsamia z końcem świata.

- Na to powtórne przyjście - dzień paruzji - czekali już pierwsi Jego uczniowie. Wołali „Maranatha”, przyjdź, Panie Jezu, jak najszybciej. Chrystus przyjdzie w swojej chwale, aby odnowić oblicze ziemi. Wtedy uczyni nowe niebo i nową ziemię, pokona śmierć i szatana. Umarli zmartwychwstaną, a ci, którzy doczekają tego dnia - nie umrą. Zostaną przez Chrystusa osądzeni. Do tej prawdy nawiązywał Jan Paweł II. Ten dzień, przedstawiany w strasznych i przerażających wizjach, kształtuje współczesny świat, a nie Pismo Święte. My, uczniowie Chrystusa, z perspektywy Bożego Słowa nie tylko mamy się nie bać tego dnia, lecz radować się z tryumfu Chrystusa i wszystkich, którzy do Niego należą.

- A jakie znaki towarzyszyć będą paruzji?

- Jest ich wiele. Pierwszy mówi, że Ewangelia będzie głoszona całemu światu. Ten znak prawie już się wypełnił. Kolejny znak, to nadejście Antychrysta i wielki upadek obyczajów. W każdej epoce są tego symptomy. Będzie wielkie prześladowanie chrześcijan, wielu uczniów Chrystusa zginie. Czy nie był to czas faszyzmu, stalinizmu i obecnego terroryzmu? A czy wielki upadek obyczajów, znany z zagłady Sadomy i Gomory, nie wyraża się w niemoralności, pornografii, uśmiercaniu dzieci i ludzi starszych? Są też wielkie kataklizmy natury i niepokoje społeczne. Chociażby fale tsunami, trzęsienia ziemi, zawirowania klimatyczne i niepokoje społeczne we Francji i krajach Beneluxu.
Na naszych oczach dokonały się także wydarzenia, które zmieniły bieg historii i sposób myślenia człowieka. Po ataku terrorystycznym, powstaniu „Solidarności”, pontyfikacie Jana Pawła II, świat się zmienił. A „o owym dniu nie wiedzą nawet Aniołowie w niebie, Syn Człowieczy, tylko Bóg Ojciec” - naucza Pismo Święte. Wielu próbuje Bogu wyrwać tę tajemnicę. Sekciarze podają rok i godzinę końca świata. My nie możemy być podobni do panien nieroztropnych, którym zabrakło w lampach oliwy, gdy przyszedł Oblubieniec. Znaki i czas Adwentu są po to, abyśmy prostowali drogi swego życia.

- Czy jest jeszcze inny wymiar Adwentu?

- Mówiliśmy dotąd o czekaniu człowieka na Boga objawionego w Jezusie Chrystusie. Jest on na wyciągnięcie ręki. Czeka na nas na ołtarzu, w tabernakulum, w konfesjonale, w swoim słowie, w drugim - potrzebującym człowieku. A ileż radości może być z modlitwy, a nie z „klepania” pacierzy. Prośmy, aby Pan nauczył nas modlić się. Tam, gdzie człowiek nie czeka na Boga, Bóg czeka na człowieka i ostrzega, że radości nie ma w alkoholu, internetowym hałasie, narkotykach, niszczeniu ludzkiego sumienia i odbieraniu nadziei. Człowiek próbuje Adwent Boga zastąpić „adwentem świeckim” i już 3 listopada w supermarketach czyni wielkie „szoł”, gdzie „pseudomikołaje”, czerwone krasnoludy naganiają klientelę. Tam, gdzie nie ma Adwentu i postu, tam nie ma też prawdziwego szczęścia.

- Podczas rekolekcji były też spotkania z młodzieżą. Jakie było ich przesłanie?

- Młodzieży mówiłem o grzechu jako zagrożeniu życia duchowego. Porównywałem choroby ducha do chorób ciała. Tak jak człowiek z uszkodzonym kręgosłupem nie może normalnie funkcjonować, tak też pewne kategorie grzechu powodują złamanie kręgosłupa moralnego. Egoizm, który niszczy człowieka, zżera go i odcina od innych ludzi, porównywałem go do paraliżu ciała. Poprzez paraliż duchowy, lenistwo, człowiek nie jest w stanie wykorzystać darów i talentów, które otrzymał od Boga. Przygotowując młodzież do sakramentu spowiedzi ukazałem zagrożenie płynące z komercji, choroby ducha. Mówiłem o królu Dawidzie, jego zwycięstwach, walce z Goliatem i z królem Saulem, ale i o słabości, nawróceniu i przyjętej pokucie.

Dziękuję Księdzu za rozmowę i życzę wielu łask Bożych we wszystkich Księdza działaniach.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ME 2024 - rozpędzona kadra Probierza kontra osłabiona potęga z Holandii

2024-06-15 13:03

[ TEMATY ]

Euro 2024

PAP/Leszek Szymański

Reprezentacja Polski po ośmiu kolejnych meczach bez porażki, na razie bez Roberta Lewandowskiego, kontra osłabiona licznymi absencjami, ale wciąż mocna kadrowo Holandia. Biało-czerwoni w niedzielę o godz. 15 w Hamburgu rozpoczną swój piąty udział w mistrzostwach Europy.

"Ten mecz może nie jest kluczowy, ale bardzo ważny. Wiemy, że Holandia posiada dobrych zawodników, nawet światowej klasy. Ale nie boimy się ich. Wychodzimy na boisko, żeby wykonać swoją robotę" – zapowiedział napastnik reprezentacji Polski Krzysztof Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Chrystus osią życia

Ormianie. Potomkowie Noego. Depozytariusze jego arki. Naród, który oddycha dwoma płucami chrześcijaństwa. O historii Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, prowadzonym dialogu teologicznym oraz o pielgrzymce Jana Pawła II w Armenii z arcybiskupem Chażagiem Barsamianem, Legatem Patriarchalnym Europy Zachodniej i przedstawicielem Katolikosa Wszystkich Ormian w Watykanie rozmawia Andrzej Sosnowski.

Jak pisaliśmy w artykule Czy Bogu potrzebny jest tłumacz? Historia dwóch płuc ormiańskiego chrześcijaństwa, rok temu, na Wawelu miała miejsce ekumeniczna modlitwa z okazji ​​​​obchodów 655–lecia utworzenia Arcybiskupstwa Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego.

CZYTAJ DALEJ

Turniej LSO w Brzegu [Wyniki]

2024-06-15 18:17

ks. Łukasz Romańczuk

Drużyna z Trzebnicy

Drużyna z Trzebnicy

Za nami turniej Liturgicznej Służby Ołtarza w Brzegu. Przyjechały drużyny ministranckiej z różnych stron Archidiecezji Wrocławskiej, a także jedna z Wałbrzycha [diecezja świdnicka]. Wśród ministrantów zwyciężyła drużyna z parafii pw. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu, w kategorii lektorów młodszych najlepsi okazal się chłopcy z Międzynarodowego Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy, a wśród najstarszych zwyciężyła drużyna parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie.

Wśród ministrantów zwyciężyła drużyna z parafii pw. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu, w kategorii lektorów młodszych najlepsi okazal się chłopcy z Międzynarodowego Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy, a wśród najstarszych zwyciężyła drużyna parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję