Reklama

Edukacja

Poprzez obecność, modlitwę i towarzyszenie pomagajcie młodzieży odkrywać Boga

Niech wasza obecność, modlitwa, i towarzyszenie pomagają młodzieży odkrywać Boga – zaapelował do katechetów bp Romuald Kamiński. W związku ze zbliżającym się początkiem nowego roku szkolnego biskup diecezji warszawsko-praskiej spotkał się w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika z nauczycielami religii pracującymi na terenie diecezji. Wśród podejmowanych tematów były: reforma oświaty, zagrożenia duchowe i ideologiczne, oraz zbliżający się Diecezjalny Synod Młodych. Spotkanie zainaugurowała uroczysta Msza św.

[ TEMATY ]

wychowanie

Artur Stelmasiak

Bp Romuald Kamiński

Bp Romuald Kamiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie liturgii bp Kamiński podkreślił rolę katechezy oraz osób, które przekazują bożą prawdę innym. – Stoicie w pierwszym szeregu wśród tych, którzy sieją słowo Pańskie oraz podejmują trud wychowania młodego pokolenia w duchu chrześcijańskich wartości. To wyjątkowa misja powierzona wam przez samego Pana – powiedział biskup warszawsko-praski.

Zwrócił uwagę, że większość zawodów ma charakter czasowy. - Tymczasem towarzyszenie drugiemu w jego wędrówce do Królestwa Niebieskiego, czyli niejako trzymaniem za rękę by doprowadzić do domu Ojca, będzie trwało do ostatniej setnej sekundy jego ziemskiego życia – powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zachęcał katechetów, by nie poddawali się trudnościom i przeciwnościom, które, jak stwierdził, są czymś normalnym na drodze życia. – Nawet jeśli brakuje wam siły czy pomysłów, nie można się zniechęcać. Najważniejsze to trwać na posterunku dając z siebie wszystko co człowiek w danej chwili czy sytuacji może. To już jest nasze zwycięstwo – przekonywał bp Kamiński tłumacząc, że tym który działa i przemienia serca jest Bóg.

Reklama

Z kolei bp Marek Solarczyk w czasie odpraw katechetycznych nawiązał do Diecezjalnego Synodu Młodych, który zostanie otwarty 18 września, w liturgiczne wspomnienie św. Stanisława Kostki SJ. Podkreślił, że synod to przed wszystkim dzieło duchowe. – „Mamy wsłuchać się w to, co Bóg będzie chciał nam powiedzieć, jeśli chodzi o miejsce młodych w Kościele i tych, których my jako wspólnota Kościoła mamy otoczyć naszym wsparciem, czyli wszystkich – powiedział biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej. Dodał, że synod będzie także czasem wytyczania kierunków działań duszpasterskich na kolejne lata.

Zaapelował jednocześnie o modlitwę w intencjach synodu. – Obyśmy byli ludźmi, którzy będą w stanie troszczyć się o Boże dary w sobie oraz o tych, których Pan nam zawierzył – powiedział bp Solarczyk. Zachęcał również katechetów do zapoznania się z posynodalną adhortacją apostolską Ojca Świętego Franciszka „Christus vivit”.

Wykład „Pogańskie dzieci chrześcijańskiego świata” – wygłosił brat Tadeusz Ruciński. Stwierdził, że coraz częstsze ataki na Kościół i niszczenie przedmiotów związanych z religią czy kultem są atakami na umysły i dusze zarwano dorosłych i jak dzieci. "Wielu z naszych uczniów to osoby, które wraz z wiekiem dokonują apostazji"- podkreślił. – Czy jesteśmy w stanie zrozumieć, w czym tak naprawdę uczestniczymy – zachęcał do refleksji wykładowca. Przestrzegł przed zrzucaniem odpowiedzialności na tzw. trudne czasy. – Każde czasy wiążą się z tym co trudne i tym co piękne i dobre.

Zwrócił uwagę, że dzisiejsze zachowania społeczne są owocem przemian rewolucji seksualnej i pop kultury, kultywowanej od kilku dekad. – Można wręcz powiedzieć, że jest to antykultura, która przeobraża cały zachodni świat. Mamy dziś do czynienia z ostatnią odsłoną rewolty rewolucji roku 1968 jaką jest bezpardonowa wojna o ludzką duszę – ostrzegł duchowny. Wspomniał o zjawisku anarchomani, kultomani i nihilomanii. _ Współczesny człowiek pochłania coraz więcej poprzez kupowanie, oglądanie, słuchanie, zbieranie i wciąż nie jest nasycony. W ten sam sposób, przedmiotowy traktuje także ludzi – zwrócił uwagę brat Ruciński.

Na terenie diecezji warszawsko-praskiej pracuje około 800 katechetów. W tym 2/3 to osoby świeckie.

2019-08-31 08:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wychowanie do życia w miłości

Niedziela świdnicka 42/2012, str. 5

[ TEMATY ]

wychowanie

biskup

miłość

BOŻENA SZTAJNER/NIEDZIELA

Caritas kielecka włączyła się w akcję "Tornister pełen uśmiechów"

Caritas kielecka włączyła się w akcję Tornister pełen uśmiechów
Miłość jest wypadkową prawdy, dobra i wolności. Może być rzeczywista, gdy bazuje na prawdzie, zwłaszcza na prawdzie o dobru, i gdy urzeczywistnia się w wolności. Spróbujmy rozważyć wychowanie do miłości w kontekście przypowieści o talentach. Bóg, powołując nas do istnienia, obdarował nas talentami, uzdolnieniami fizycznymi i duchowymi. Z pewnością jednym z nas dał tych talentów więcej, innym mniej. Bóg naprawdę najlepiej wiedział, co komu przydzielić. Każda i każdy z nas na pewno otrzymał to, co jest potrzebne do zbawienia. Przede wszystkim wszyscy otrzymaliśmy dar bycia człowiekiem. Na ten podstawowy dar zwrócił uwagę bł. Jan Paweł II 8 czerwca 1991 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie w przemówieniu do przedstawicieli świata kultury. Podejmując refleksję nad przypowieścią o talentach, powiedział tak: „Otóż pragnę podkreślić, że u podstaw każdego z tych wielu zróżnicowanych talentów każdy z nas, każdy bez wyjątku, również nienależący do świata kultury i nauki, dysponuje nade wszystko jednym: uniwersalnym talentem, którym jest nasze człowieczeństwo, nasze ludzkie «być» (esse)”. To jest właśnie ten fundamentalny talent, na którym jest wszystko nabudowane i ten podstawowy talent winni wszyscy rozwijać. Ten podstawowy talent, jak i inne talenty szczegółowe są nam dane do pomnażania, rozwijania. Dar - talent człowieczeństwa - rozwijamy - jak nas uczył Papież - przez miłość, czyli „przez bezinteresowny dar z siebie samego”. Stąd musimy się zapytać, co ja robię z samym sobą, czy rozwijam talent mego człowieczeństwa? Skoro zaś człowieczeństwo rozwijam przez bezinteresowny dar z siebie, to muszę się zastanowić, co się stało z moją miłością? Ile mam miłości do Pana Boga, do męża, do dzieci, także do tych, których uczę, które mam na katechezie, które mi czasem dokuczają, a dla których mam być mistrzynią, mistrzem. Czy mogę powiedzieć, że staram się być dla nich darem? Co stało się z moją miłością? Czy jeszcze potrafię kochać? Czy może tylko udaję, że kocham, że mi zależy na moich podopiecznych? Ludzie zawsze mieli kłopoty z ewangeliczną miłością. Mają kłopoty także dzisiaj, bo człowiek, bo każdy, każda z nas, odkrywa w sobie bożka, którym jest moje „ja”, a miłość ewangeliczna jest przejściem od „ja” do „ty”, od „ja” do „my”. Z pewnością chcę być kochana, kochany przez bliskich, zwłaszcza przez tych, których cenię. To nie jest źle, to nie jest grzech, że chcemy być kochani, dowartościowani, szanowani, ale ważniejszą sprawą dla nas, dla rozwoju naszego człowieczeństwa, naszego piękna duchowego, jest nasze poświęcenie, nasze oddawanie się drugim, tym, którym służymy, czyli ważniejsze jest, że kochamy, że rzeczywiście stajemy się darem dla drugich. W miłości pięknieje nasze człowieczeństwo. W miłości spełniamy się jako ludzie, jako żona, matka, mąż, ojciec, kapłan, osoba samotna. Rozwijamy się duchowo, upełniamy się w naszym człowieczeństwie, czyli wzrastamy w świętości - przez miłość. Rozwój uzdolnień duchowych, rozwój człowieczeństwa, nasza osobista świętość nie mają zakreślonych granic. Wiemy dobrze, że możemy być lepsi, niż jesteśmy, że możemy być bardziej cierpliwi, bardziej wrażliwi, bardziej dyspozycyjni dla drugich. Możemy być ciągle jeszcze lepszymi ludźmi niż jesteśmy: lepszym księdzem, lepszym zakonnikiem, lepszą siostrą zakonną, lepszą matką, żoną, lepszym ojcem, mężem. Zatem idziemy przez życie ziemskie do Boga, do zbawienia, drogą rozwoju, drogą pomnażania talentów, szczególnie tego talentu podstawowego, jakim jest nasze człowieczeństwo.
CZYTAJ DALEJ

Papież modli się za ofiary pożaru dyskoteki w Północnej Macedonii

Ojciec Święty zapewnił o modlitwie za ofiary pożaru w dyskotece w Północnej Macedonii, który pochłonął wiele ofiar. Telegram w imieniu Papieża do biskupa Skopje Kiro Stojanova przesłał watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin.

„Po dramatycznym pożarze, który wybuchł w dyskotece w Kočani, wzbudzając wielki niepokój w całej Północnej Macedonii, Ojciec Święty poleca Waszej Ekscelencji przekazać krewnym zmarłych, głównie młodym ludziom, wyrazy głębokiego smutku, oznaczające jego duchową bliskość z rannymi” – pisze kard. Pietro Parolin w telegramie.
CZYTAJ DALEJ

Ferdinand Habsburg: Bóg daje mi wszystko, czego potrzebuję

2025-03-16 21:00

[ TEMATY ]

wiara

świadectwo

Ferdinand Habsburg

commons.wikimedia.org, CC BY-SA 4.0, Drew Gibson

Ferdinand Habsburg, prawnuk cesarza bł. Karola I (1887-1922), jest kierowcą francuskiego zespołu Alpine w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA. W wywiadzie dla specjalnego wydania niemieckiego magazynu sportowego „Kicker” poświęconego sportom motorowym, opowiada również o swojej wierze.

„To dla mnie bardzo ważne, aby codziennie chodzić na mszę i modlić się”, mówi Habsburg. „To daje mi wsparcie i siłę”, dodaje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję