Reklama

Parafia w Harmężach

U stóp św. Maksymiliana

W okolicach 14 sierpnia 2005 r. organizowana jest w Oświęcimiu doroczna procesja z kościołów pw. Matki Bożej Niepokalanej w Harmężach i pw. św. Maksymiliana na Osiedlu do miejsca śmierci św. Maksymiliana Kolbego. W ubiegłym roku uczestniczyło w niej 10 tys. wiernych. W tym roku uroczystości rocznicowe wypadają dokładnie 14 sierpnia. Zwyczajowo rozpoczynają się one o godz. 8.00 Nabożeństwem Transitus upamiętniającym śmierć św. Maksymiliana, w kościele parafialnym w Harmężach, po czym, ok. 8.30, wyrusza procesja do bloku śmierci KL Auschwitz. Po drodze dołącza do niej druga gałąź - procesja z kościoła pw. św. Maksymiliana w Oświęcimiu. Kulminacją uroczystości jest Msza św., w tym roku koncelebrowana przez bp. Tadeusza Rakoczego, o godz. 10.30 obok celi śmierci św. Ojca Kolbe.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podziwiam okazałe budynki klasztorne, jeszcze piękniejszą świątynię. Wszystko w kwiatach, w równie atrakcyjnym miejscu - między zadbanymi domkami, niedaleko stawów... Aż się wierzyć nie chce, że przeszło 60 lat temu było tu jedno z najbardziej mrocznych miejsc obozu koncentracyjnego. Wioska ta została wysiedlona przez hitlerowców w 1941 r. a jej teren włączony w teren obozu. Powstał tu jeden z podobozów KL Auschwitz-Birkenau. Już sama nazwa Harmęże brzmiała groźnie. Wiemy o zabijanych tu przez Niemców ludziach, o ich prochach wysypywanych do stawów i na pobliskie pola... Wystarczy przypomnieć sobie chociażby opowiadanie Tadeusza Borowskiego pt. Dzień na Harmężach, by dramatyczne chwile powróciły.
Nie dziwi więc, że, jadąc do tej miejscowości, wyobrażałam sobie zastać ponure miejsce kultu pomordowanych - wszak Franciszkanie sprowadzili się tutaj po to, by m.in. swoją obecnością przypominać o zamęczonych w KL Auschwitz zakonnikach.
Dzisiaj jest tu urokliwy kościół i dwa klasztory (żeński - Sióstr Misjonarek Niepokalanej Ojca Kolbego i męski - Braci Franciszkanów Konwentualnych), dom rekolekcyjny... Tu w ciszy i spokoju można się pomodlić w kaplicy Matki Boskiej zza Krat (na razie stoi kopia rzeźby, oryginał ma 17,5 cm wysokości i jest przechowywany w bezpiecznym miejscu) lub przed głównym ołtarzem, w którym centralne miejsce zajmuje łaskami słynący obraz Matki Bożej Niepokalanej, który przywędrował za Franciszkanami ze Lwowa - przed tym obrazem modlił się siedemnastoletni Rajmund Kolbe, późniejszy zakonnik i święty. Zawierzył się on wtedy opiece Matki Boskiej. Nie wiedząc jeszcze, jak to będzie czynił, przyrzekł jej, że będzie dla Niej żył i pracował.
- Jak doszło do powstania w Harmężach parafii (ta malutka osada liczy niewiele ponad 580 osób i żaden „zwykły” proboszcz by się tu nie utrzymał) i domów klasztornych? - przypomina sobie ojciec Stanisław Czerwonka OFM Conv, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Niepokalanej. - Zaraz po kanonizacji św. Ojca Kolbe, chcieliśmy zaznaczyć naszą, franciszkańską obecność na ziemi oświęcimskiej, bo w KL Auschwitz zginęło ośmiu Franciszkanów, w tym jeden św. Maksymilian Kolbe i czterech błogosławionych. Szukano miejsca, ale w Oświęcimiu był już budowany kościół na Osiedlu pw. św. Maksymiliana Ojca Kolbe. Trafiliśmy do Harmęż. Pierwsi Franciszkanie przybyli na ziemię oświęcimską w 1987 r. Było ich dwóch. Zamieszkali w Brzeźnicy. Pomagali w pracy duszpasterskiej, jednocześnie organizując placówkę Ośrodka Maksymilianowskiego.
5 października 1989 roku kard. Franciszek Macharski wydał dekret mianujący o. Stanisława Sikorę wikariuszem w parafii w Brzezince, z poleceniem zamieszkania w Harmężach z dniem 6 października 1989 r. W połowie lutego 1990 r. prowincjał Franciszkanów erygował klasztor Franciszkanów w Harmężach, a 22 października tegoż roku kard. Franciszek Macharski erygował parafię pw. Matki Bożej Niepokalanej. Naszym głównym celem było stworzenie Ośrodka Maksymilianowskiego. Wybudowanie całego kompleksu klasztorno-kościelnego finansował Zakon, bo parafia jest mała. Oczywiście, tutejsi parafianie dużo pomagali przy budowie kościoła i budowie klasztoru. Dzisiaj jest nas tu sześciu zakonników. W drugim budynku mieszkają siostry zakonne, Misjonarki Niepokalanej Ojca Kolbego - ich też jest sześć: cztery Włoszki, Amerykanka i Polka. To jest Instytut Włoski i siostry na ziemi polskiej są dopiero 11. rok.
Najważniejszym zadaniem parafii i klasztorów w Harmężach jest działalność wspomnianego już Ośrodka Duchowości im. św. Maksymiliana, zgodnie z hasłem Ojca Kolbego: „Tylko miłość jest twórcza”. Na rekolekcje przyjeżdżają wierni z całej Polski, można nawet zaryzykować twierdzenie, że ze świata też. Jakie są to rekolekcje? Oczywiście, zależy to od potrzeb pielgrzymów. Dla zakonników są to rekolekcje innego rodzaju, dla Rycerzy Niepokalanej - innego i nieco odmienne dla młodzieży. Nauki prowadzą wówczas - na życzenie rekolektantów - zakonnicy z Ośrodka. - Bardzo wielu ludzi nas odwiedza, po to tylko, by przystanąć na chwilę przed obrazem św. Maksymiliana, pomodlić się przed cudownym wizerunkiem Matki Boskiej Niepokalanej, zobaczyć wystawę prac Mariana Kołodzieja... Tu jest bardzo dobre miejsce do kontemplacji. Można sobie pospacerować, pooddychać świeżym powietrzem i być blisko Boga - mówi o. Czerwonka.
- Pobyt tutaj, w Auschwitz-Birkenau i Centrum św. Maksymiliana ma uświadamiać, że człowiek, poprzez miłość, zwycięża zło - przedstawia główne założenia Ośrodka Duchowości o. Czerwonka. - Miłość zwycięża, czyniąc dobro drugiemu człowiekowi, bliźniemu. Miłość potrafi zmienić świat. To powinno nam uświadamiać, że ci, co zginęli w Auschwitz, nie odeszli nadaremnie. Ich cierpienie procentuje dobrem.
Wchodzimy do świątyni. Przestronna, jasna. Przyklękamy przed ołtarzem i dopiero po chwili dociera do mnie, że Matka Boska ma wzrok skierowany prosto na cztery marmurowe tablice. Przystajemy przy nich. Równiutkie, długie kolumny nazwisk: s. Edyta Stein, o. Maksymilian Maria Kolbe i wiele, wiele innych.
- Nazwisk jest tam145 - informuje mnie Ksiądz Proboszcz - ale jest jeszcze 17 innych sług Kościoła, tylko nie bardzo można było ustalić, czy KL Auschwitz było dla tych duchownych ostatnim miejscem, czy wywędrowali do innego lagru i tam zostali zamęczeni...
Oddali się pod opiekę Maryi... Podchodzimy do bocznego ołtarza. Bardzo skromny, tylko drewniana figura - kopia tej słynnej Matki Bożej zza Krat, wyrzeźbionej w lipowym drewnie przez więźnia. Sześciu braciom, którzy byli wtedy w obozie, udało się tę figurkę przesłać z Auschwitz. W niej ukryty był gryps z prośbą o pomoc. Problem w tym, że został odnaleziony dopiero w 1978 r. i to zupełnie przypadkowo! Obok bocznego ołtarza umieszczono portret św. Maksymiliana i klęcznik. Tu, w odosobnieniu rzeczywiście można zatopić się w modlitwie na dłuższy nawet czas, pozostać niezauważonym.
Architektura świątyni i wystrój wnętrz łączą w sobie tradycję z nowoczesnością. W tym Domu Bożym nie da się zapomnieć o KL Auschwitz. Ale tu eksponuje się oczyszczającą moc tego cierpienia, właśnie zwycięstwa dobra nad złem. A obok tych wszystkich inicjatyw płynie sobie spokojnie normalne, ale jakże barwne życie parafialne.
Siostry zakonne wespół z Franciszkanami organizują rekolekcje Maryjne, Dni Kolbiańskie i inne uroczystości parafialne. Zakonnice prowadzą dom rekolekcyjno-edukacyjny, w tym też dla gości z zagranicy. Jeżdżą z nimi po Polsce, do Krakowa, Częstochowy, Wadowic...
W parafii działa rada parafialna, jest wielu - jak na taką malutką miejscowość - ministrantów i lektorów. Dziewczęta śpiewają w scholi...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Janowicz: projekt „Tak dla religii i etyki w szkole” to wyraz demokracji

Przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich Piotr Janowicz podczas pierwszego czytania projektu ustawy „Tak dla religii i etyki w szkole” ocenił, że jest on wyrazem demokracji i wpływu obywateli na ważne dla społeczeństwa decyzje. Projekt zakłada m.in. przywrócenie w szkołach dwóch godzin lekcji religii lub etyki tygodniowo.

Przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich Piotr Janowicz przedstawił w piątek w Sejmie projekt o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy – Prawo oświatowe, czyli tzw. projekt „Tak dla religii i etyki w szkole”. Zakłada on przywrócenie dwóch lekcji etyki lub religii tygodniowo. Ocena z tych przedmiotów będzie umieszczana na świadectwie szkolnym, uwzględniana przy promocji do następnej klasy i wliczana do średniej ocen.
CZYTAJ DALEJ

„A wy za kogo Mnie uważacie?”

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 18-22

Piątek, 26 września. Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Kosmy i Damiana albo wspomnienie świętych męczenników Wawrzyńca Ruiz i Towarzyszy.
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję