Reklama

Niedziela Częstochowska

Częstochowa: rozpoczął się 29. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”

Wernisaż wystawy ikon Jadwigi Marii Kowalskiej i fotografii Zbigniewa Burdy w Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater” rozpoczął 29. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”, który odbywa się w Częstochowie w dniach 4-6 maja br.

[ TEMATY ]

Częstochowa

Gaude Mater

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otwarcia wystaw dokonał Robert Jasiak, dyrektor Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater”, podkreślając rolę festiwalu w promocji kultury, szczególnie tej sakralnej. W tematykę wystaw uczestników festiwalu wprowadził Robert Sękiewicz.

Jadwiga Maria Kowalska mieszka w Częstochowie. Pisze ikony od ponad 10 lat. Brała m. in. udział w warsztatach pisania ikon pod okiem wybitnego i uznanego na całym świecie mistrza ojca Antoniego Gunina, które miały miejsce w Pracowni Św. Mikołaja w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W rozmowie z „Niedzielą” Jadwiga Maria Kowalska podkreśliła, że tematyka jej ikon jest zróżnicowana, ale ulubionym tematem jest Matka Boża. - Pisanie ikon jest ściśle związane z życiem. Z tym, co się przeżywa, z konkretnymi problemami. Nad ikoną „Sofia. Mądrość Boża” pracowałam blisko trzy lata. Trzeba zaznaczyć, że pisanie ikon to proces duchowy. Mogę powiedzieć, że Pan Bóg prowadzi ręce. To również jakieś zmaganie się z sobą – powiedziała „Niedzieli” Jadwiga Maria Kowalska.

Uczestnicy pierwszego dnia festiwalu mogli zobaczyć również wystawę fotografii Zbigniewa Burdy, który festiwalowi „Gaude Mater” towarzyszy od 1993 r.

Wystawa zaprezentowana 4 maja w Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater” pokazuje fotografie z koncertów kolejnych edycji Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej Gaude Mater z lat 2008-2018. Na fotografiach Zbigniewa Burdy zostali pokazani tacy artyści jak m. in. Leszek Możdżer, Wojciech Kilar, Bobby McFerrin, Krzysztof Pendrecki, Adam Strug.

- Wybrałem siedemnaście zdjęć, które do mnie najbardziej przemawiały. Zanim wykonam zdjęcie danemu artyście wcześniej czytam o jego życiu, słucham jego muzyki, żeby złapać ducha, rytm. Tak, aby aparatem uchwycić taki kulminacyjny moment, który będzie można zatrzymać w kadrze. Zdjęcia opowiadają o danym artyście. To jest czas zatrzymany w kadrze. Artysta, twórca dzięki zdjęciom pozostaje w kulturze, w naszej pamięci – powiedział w rozmowie z „Niedzielą” Zbigniew Burda.

Reklama

Zbigniew Burda wielokrotnie prezentował swoje prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych. Jest autorem albumów i publikacji prasowych. Współpracuje m. in. z Ośrodkiem Promocji Kultury "Gaude Mater", Filharmonią Częstochowską, Muzeum Częstochowskim, Urzędem Miasta Częstochowy. W swoim dorobku Zbigniew Burda, obok albumów i wystaw dotyczących życia społecznego, kulturalnego i religijnego Częstochowy ma wystawy dotyczące świata muzyki jazzu m. in. „Hot Jazz Spring nad Wartą... lub jak ktoś woli... z Louisem w tle” - wystawa towarzysząca 6. Festiwalowi Jazzu Tradycyjnego w Częstochowie (2007 r.), „1. Kornet Rzeczypospolitej - 29 scen życia” - wystawa z okazji benefisu 60. urodzin kornecisty jazzowego Tadeusza E. Orgielewskiego (2008 r.), „Twarze polskiego jazzu" wystawa inaugurująca 2. Festiwal Jazzu Tradycyjnego "Swinging Golden Stream" - Janów k/Częstochowy (2009 r.). Na zdjęciach Zbigniewa Burdy są uwiecznione takie sławy jazzu jak m. in. Henryk Majewki - trębacz, którego trąbka urzekła mnie od pierwszego dźwięku, Oscar Klein - austriacki trębacz, Jerzy Duduś Matuszkiewicz - saksofonista, Wojciech Kamiński - pianista, Andrzej Dąbrowski - perkusista i wokalista jazzowy, Irena Gałązka - wokalistka, wulkan energii na scenie, Jan Ptaszyn Wróblewski. Jan Kudyk z Jazz Band Ball Orchestra, Zbigniew Konopczyński - puzonista.

Zdjęcia Zbigniewa Burdy były prezentowane również na wystawach zbiorowych w Niemczech, Włoszech. W swoich pracach Zbigniew Burda wielokrotnie podejmuje temat obecności sacrum w kulturze i muzyce.

Natomiast 5 maja w kościele ewangelicko-augsburskim uczestnicy festiwalu wysłuchają koncertu z okazji 200. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki zatytułowanego „Śpiewnik domowy”.

Tego samego dnia w bazylice jasnogórskiej zabrzmi koncert ze średniowiecznych zbiorów jasnogórskich. „Oficjum na Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny” wykona Schola Gregoriana Cardinalis Stephani Wyszyński pod batutą Michała Sławeckiego.

Reklama

Festiwal zakończy 6 maja koncert finałowy w Filharmonii Częstochowskiej im. Bronisława Hubermana. Podczas koncertu zabrzmią: III Symfonia „Symfonia pieśni żałosnych” op.36 Henryka Mikołaja Góreckiego oraz „Angelus” Wojciech Kilara. Dzieła te wykonają: Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej Chór Filharmonii Częstochowskiej „Collegium Cantorum” Janusz Siadlak (przygotowanie chóru) oraz Iwona Hossa (sopran) Adam Klocek (dyrygent).

Organizatorem festiwalu jest Ośrodek Promocji Kultury ,,Gaude Mater”, a partnerami – Miasto Częstochowa, Jasna Góra, Filharmonia Częstochowska im. Bronisława Hubermana oraz Kościół Ewangelicko-Augsburski.

Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”, zainicjowany przez Krzysztofa Pośpiecha, dyrygenta, pedagoga i pierwszego dyrektora Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater”, to największy w Polsce projekt promujący muzykę różnych religii i kultur, od ponad 25-lat związany z Częstochową i Jasną Górą.

Festiwal ma dwie misje - dialog chrześcijaństwa, judaizmu i islamu oraz promocję polskiej muzyki sakralnej, zarówno współczesnej - stawiając na prawykonania, jak i dawnej - kultywując tradycje i najwybitniejsze osiągnięcia wielowiekowego dziedzictwa polskiej muzyki barokowej zgromadzonej w jasnogórskich archiwach ojców paulinów.

2019-05-04 19:15

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Częstochowie – znaczy u siebie

Ks. Piotr Zaborski: – Zawsze bliska wszystkim Polakom – Częstochowa, duchowa stolica Polski. Od zawsze, a od roku szczególnie bliska, nowemu Arcybiskupowi Częstochowskiemu. Choć po roku mówić „nowemu” – nie wypada. Czy zadomowił się już Ksiądz Arcybiskup w naszym mieście i w naszej archidiecezji. A może już w swoim mieście i w swojej archidiecezji?

Abp Wacław Depo: – W Częstochowie mam swój dom i jestem administracyjnie zameldowany, ale kościelnie jestem z nią związany już od 25 marca 1992 r., kiedy Radom jako sufragalna diecezja stała się również częścią metropolii częstochowskiej. Częstochowa była dla mnie zawsze czymś bliskim, nie tylko czymś poprzez miejsce. Przede wszystkim poprzez Cudowną Ikonę Matki Bożej i wszystko, co wiązało się z kultem maryjnym. Częstochowa była mi bliska poprzez Kościół i osoby, które ten Kościół stanowiły i stanowią do dzisiaj.

Biskupie posługiwanie w diecezji to wizytacje, bierzmowania, wszelkiego rodzaju uroczystości i spotkania. W duchowej stolicy Polski to wyjątkowa troska o pielgrzymów, którzy przybywają tu z całego świata. Zdążył już Ksiądz Arcybiskup poznać ten swój skrawek Kościoła?

- Wzdłuż i wszerz podążam po niej wizytując. Ale trudno powiedzieć, że w pierwszym roku ogarnąłem wszystkie z 312 parafii. Na pewno modlitwą i troską. Nie odwiedziłem jeszcze wszystkich parafii częstochowskich. Żyję, podobnie jak wierni, nadzieją wspólnego spotkania, przekroczenia progu ich świątyń i budowania wspólnoty osób. Spotykam się przede wszystkim z kapłanami, którzy są na co dzień moimi współpracownikami. To oni biorą ciężar głoszenia Ewangelii i sprawowania sakramentów świętych, a tym samym wiązania we wspólnotę ludzi może czasem obcych sobie, ale mieszkających w tych samych parafiach. Ludzi trzeba czynić wspólnotą. Piękne jest określenie Kościoła jako „Domu”, ale związanie się osób pomiędzy sobą i tym bardziej odpowiedzialności za siebie nawzajem to jest to czego nam ciągle brakuje.

Od października słowo „wiara” odmieniamy przez wszystkie przypadki. Patrzymy na naszą wiarę, wyznajemy ją, a czasem chcielibyśmy, żeby ktoś nam pomógł ją tak zwyczajnie lepiej przeżyć. Stąd cenimy sobie wszelkie inicjatywy Kościoła w Roku Wiary. Czy Ojciec archidiecezji częstochowskiej odważyłby się powiedzieć jaka jest wiara jego dzieci?

- W pytaniu Ksiądz Redaktor dotyka tajemnicy łaski i odpowiem tak, jak powiedziała św. Joanna d’Arc, gdy ją zapytano wręcz prowokacyjnie o to, czy jest w stanie łaski. Powiedziała, iż prosi Boga, by ją w niej zachował. I ja modlę się o to, aby moi diecezjanie byli ludźmi łaski Bożej i współpracującymi z nią, bo to nas nie tylko promuje, ale czyni świadkami wyznawanej wiary.

Dla nas mieszkańców Częstochowa to miejsce życia, pracy, problemów, radości … Może niekiedy zapominamy o genius loci tego miejsca, które na mapie świata i na zegarze historii zajmuje niecodzienną pozycję. Jak z perspektywy dwunastu miesięcy widzi to miasto, cel pielgrzymek dla jednych, miejsce życia dla drugich – Arcybiskup Czestochowski?

- Chciałbym podkreślić zadanie, które jest przed nami i to nie tylko dla naszego pokolenia, ale i dla przyszłych pokoleń częstochowian i w ogóle mieszkańców naszej archidiecezji. Nie umiemy chyba tak do końca dziękować Panu Bogu za owo genius loci. Za dar pielgrzymek apostolskich dziś już bł. Jana Pawła II i następców św. Piotra. W naszym sanktuarium był ks. Achilles Ratti – późniejszy Pius XI, wyświęcony na biskupa w warszawskiej archikatedrze. Był tu także bł. Jan XXIII, jako pracownik nuncjatury w Bukareszcie oraz Benedykt XVI. To co nam zostawili to jest – nie boję się tego powiedzieć, to dosłownie pisanie nowych kart Ewangelii na fundamencie jednej i tej samej Ewangelii, którą jest Chrystus. Rola Maryi przy Chrystusie i wskazywanie na te światła, które z Ewangelii i z życia Kościoła wypływają jest dla nas ciągle jeszcze zadaniem do spełnienia. Przeszliśmy nad tym programem zbyt szybko uważając, że go usłyszeliśmy. Bardzo mało stawialiśmy sobie pytań, jak temu nauczaniu jesteśmy wierni i na ile jesteśmy wierni drodze wyznaczonej nam przez następców Piotra.

Błogosławiony Jan Paweł II powiedział, że „Częstochowa to dobre miasto”. Poprzeczka tej „dobroci” jest chyba wysoka, bo żeby dorastać do tego, aby być dobrym miastem to musi zachowywać Evangelium vitae, a więc szanować godność człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Ksiądz Arcybiskup staje po stronie Ewangelii życia w mieście, którego rządzący nie wsłuchują się w głos Honorowego Obywatela Częstochowy – Jana Pawła II, proponując na przykład finansowanie z kasy miasta „in vitro”, chcąc być nawet protoplastami projektu. Pamiętamy także wstydliwy dla mieszkańców pomysł „myta” od pielgrzymów.

- Jan Paweł II myślał o Częstochowie jako mieście otwartym na przybywających doń ludzi. I to kształtuje Częstochowę od XIV wieku, od owej niezwykłej obecności Maryi. Chciałbym podkreślić, że otwarcie na pielgrzymów było i jest cechą tego miasta. Niedobrze jest jeśli w Polskę idzie przekaz pokazujący częstochowian jako ludzi mało gościnnych. Przypomnijmy VI Światowy Dzień Młodzieży i prawie dwa miliony młodych ze Wschodu i Zachodu goszczonych przez częstochowskie parafie i rodziny. W tych tematach przytoczonych w sensie głosowań, takich czy innych zapór dla rodzącego się życia poprzez wspieranie “in vitro”, które selekcjonuje życie nie mogę nie powiedzieć nie tylko, że jest to wbrew Prawu Bożemu, ale także, że to nie licuje z miastem, które jest maryjne i które pokazuje nam tajemnicę przyjścia na świat Syna Bożego po to, żeby ocalić każdego człowieka, od jego naturalnego poczęcia, a nie żeby selekcjonować życie.

Początek lutego ubiegłego roku przerażał zimnem, a 2 lutego był chyba jednym z najzimniejszych dni w całym roku 2012. Przyroda potrafi zaskakiwać i popatrzmy na początek lutego tego roku. Może nie jest jeszcze wiosennie, ale jest zupełnie ciepło. Czy to taki znak przyrody, że po roku od ingresu wszystko się ociepliło? Czy Arcybiskup Częstochowski poczuł się w Częstochowie ogrzany ludzkimi sercami, ludzką życzliwością?

- Zdumiewające jest w Ewangelii, że Pan Jezus mówi badajcie znaki czasu, bo umiecie rozpoznawać znaki na niebie i na ziemi … Co do tego ciepła, to ja uważam, że ono zależy od ludzi i ufam, iż łaska Boża, która ma moc przemieniania serc i umysłów ludzkich daje ciepło, które płynie ze wspólnoty serc. Idziemy razem na dobre i na złe. Sprostanie wyzwaniom, jakie tutaj napotykamy, choćby od strony utrzymywania kościołów czy dzieł, które są w naszej archidiecezji nie byłoby możliwe bez pomocy Bożej i wzajemnego zaufania. Nie byłoby możliwe bez troski kapłanów i wiernych. Czasy są jakie są i to co było do tej pory budowane na jakimś fundamencie godności osoby ludzkiej, dziś niejednokrotnie bywa zachwiane. Czasy są obliczone na sławę, popularność a nie na sumienie. W tych czasach musimy tym mocniej tworzyć jedność na fundamencie wiary w Chrystusa. Najświętsze Serce Jezusowe najpewniej ogrzewa i nasze serca miłością i troską o siebie nawzajem.

Pan Bóg nawet z największego zła potrafi wyprowadzić dobro. To dobro pokazał nam także po profanacji Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, kiedy to cały Kościół w Polsce stanął razem z Metropolitą Częstochowskim w duchu ekspiacji przed Cudowną Ikoną Matki Bożej Częstochowskiej, przed którą w ostatnim dniu stycznia stanęli dyrektorzy katolickich rozgłośni, aby pod przewodnictwem Księdza Arcybiskupa odmówić akt ekspiacyjny. Profonacja pokazała z jednej strony grzech, a zarazem moc Bożą i siłę łaski Bożej. Ksiądz Arcybiskup w duchu Jana Pawła II modlił się za p. Jerzego oraz za tych, którzy dopuszczają się aktów świętokradczych w miejscach kultu.

- Chciałbym w to wierzyć, że rzeczywiście była z nami większość Polaków. Ksiądz Redaktor powiedział, że cały Kościół w Polsce, ale również poza jej granicami zjednoczył się w tym akcie ekspiacyjnej modlitwy i przeproszenia. Chciałbym wierzyć, że tak jest, ale powiedzmy sobie szczerze, życzył bym sobie i Kościołowi w Polsce, aby było jak najmniej ludzi, którzy skomentują to wydarzenie, niestety niesławnym już powiedzeniem, „Polacy nic się nie stało”. To, że Obraz został ocalony poprzez kuloodporną szybę, i że oczyszczono sam ołtarz to wcale nie znaczy, że mamy być spokojni. Wydarzyło się coś więcej. Próbowano zniszczyć, jak powiedział o Obrazie Matki Bożej Jasnogórskiej, jeden z poetów „znak rozpoznawczy Polaków”. Znak na każdą emigrację, a emigracje są nie tylko te zewnętrzne, która wyprowadzają ludzi z Polski po to, żeby utrzymywać się poprzez prace najemną, ale są jeszcze emigracje wewnętrzne i one są groźniejsze, bo wtedy zapominamy kim jesteśmy, w kim mamy mieć nadzieję i oparcie. Tym bardziej wyrażam wdzięczność księżom dyrektorom rozgłośni katolickich, że zjednoczyli się tutaj na modlitwie oraz na rekolekcjach i byli również współuczestnikami tej modlitwy ekspiacyjnej. Z pewnością to przekażą poprzez swoje rozgłośnie, dlatego ufam, że łaska Boża będzie potężniejsza od tego grzechu i od wszelkich zniewoleń

Wracam do programu, jaki wyznaczył nam Ojciec Święty Benedykt XVI: przechodzenie przez podwoje wiary. Program Kościoła w Polsce wskazuje nam na odkrycie tego, że jesteśmy solą ziemi, że mamy być tymi, którzy dają smak wierze, którzy tę wiarę zachowują i nią żyją. Każdy z nas ma także swój codzienny program wiary. Jaki jest ten codzienny program Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego wypływający z modlitwy osobistej, modlitwy brewiarzowej, z lektury Pisma Świętego, z przyklękania przed Obrazem Jasnogórskiej Matki Kościoła.

- Ciągle na nowo musimy odzyskiwać łaskę wiary. Mówię odzyskiwać, bo słusznie mówił ksiądz poeta Jan Twardowski, że „trzeba nam wiarę utracać jakże często, ale tę urzędową, nadęta, zadzierającą nosa do góry, traktowaną jak polisa ubezpieczeniowa na życie, bo ona taką nie jest. Ona jest zawsze spotkaniem, a każde spotkanie jest inne”. Nie wolno powiedzieć „już mam, posiadam łaskę wiary i już się o nią nie lękam”. Ta łaska jest niespokojną łaską wymagającą codziennie wysiłku woli, umysłu i serca. Trzeba się opowiadać stale za Bogiem. Wszystkim, którzy wchodzą w przestrzeń mojej prawdy, wolności i modlitwy, zalecam powrót do przemówień Ojca Świętego Benedykta XVI, który w maju 2006 roku przypominał nam: „trwajcie mocni w wierze”. To jest program, który nakłada nam się wspaniale i opatrznościowo na zadania Roku Wiary. Temu zadaniu i realizacji z serca błogosławię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dziękuję za rozmowę.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję