Eugeniusz Get – Stankiewicz to polski artysta grafik i rzeźbiarz w sposób szczególny związany z Wrocławiem, gdzie studiował, prowadził pracownię grafiki warsztatowej i pracował na Akademii Sztuk Pięknych. Jednak, co ciekawe, duża ilość jego młodzieńczych prac, powstała we Wschowie.
W 2016 i 2017 roku tamtejszemu Muzeum Ziemi Wschowskiej dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego udało się zakupić i zaprezentować część prac artysty z tego okresu, zaś 23 stycznia w siedzibie placówki odbyła się promocja katalogu „Czas przez nikogo niezłapany”, zawierającego tę kolekcję. Wydanie katalogu w 2018 r. również wsparło MKiDN.
W promocji katalogu uczestniczyli dyrektor MZW Marta Małkus, Janusz Stankiewicz – brat i współpracownik artysty, Mirosław Ratajczak – historyk sztuki, krytyk i przyjaciel Geta, autor książki „GET Eugeniusza Stankiewicza” (Wrocław 2015) oraz Michał Kasprowski – współpracownik Stankiewicza, współtwórca jego projektów w technice serigrafii, przyjaciel artysty. Zaproszeni goście podczas spotkania z mieszkańcami Wschowy i wszystkimi zainteresowanymi podzielili się osobistymi wspomnieniami o artyście i jego pracy, podkreślając wielką wartość wschowskiej kolekcji, gdyż tworzące ją juwenilia – rysunki, obrazy olejne, linoryty itp., stanowią pojedyncze, unikatowe przykłady w twórczości Geta-Stankiewicza.
Muzeum Ziemi Wschowskiej w ubiegłym roku świętowało jubileusz 50-lecia istnienia. Z tej okazji przygotowało i zaprezentowało kolekcję dzieł Eugeniusza Geta-Stankiewicza, która - jak podkreśla Marta Małkus - jest jeszcze w budowie. Projekt wsparło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Dzięki środkom uzyskanym w 2016 i 2017 r. mogliśmy kupić prace z prywatnej kolekcji brata artysty pana Janusza Stankiewicza, który mocno zaangażował się w tworzenie tej kolekcji tutaj we Wschowie. Jego zaangażowanie odnajdziemy również w eseju w katalogu, gdzie dzieli się wspomnieniami o bracie, o domu rodzinnym we Wschowie, z pięknymi zdjęciami archiwalnymi i pokazuje związek wielkiego artysty, wielkiego formatu, mistrza miedziorytu - Eugeniusza Geta-Stankiewicza, który jest raczej kojarzony z Wrocławiem, gdzie jest honorowym mieszkańcem. Przypomnę, że ten tytuł otrzymał również we Wschowie. Jest honorowym mieszkańcem gminy Wschowa - mówi Marta Małkus. - Rodzina Stankiewiczów przybyła tutaj z Oszmiany w 1945 r. już w maju, czyli dość wcześnie, kiedy miasto organizowało się pod polską administracją. I te pierwsze lata dzieciństwa, młodości Eugeniusza Geta-Stankiewicza właśnie upłynęły we Wschowie. To tu, jak mówi Mirosław Ratajczak, zaistniały zalążki projektów artysty, które były realizowane dalej w dorosłym życiu Geta-Stankiewicza.
Na rynku wydawniczym ukazała się właśnie książka, którą polecamy szczególnie miłośnikom historii najnowszej. Odsłania ona bowiem nieznane dotąd fakty dotyczące zwalczania religii na naszych ziemiach
Nakładem szczecińskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej (OBEP IPN) ukazała się właśnie książka Zbigniewa Stanucha pt. „Walka o religię. Katechizacja szkolna i pozaszkolna na Pomorzu Zachodnim w latach 1945-1961”. 11 lutego br. w siedzibie OBEP IPN w Szczecinie odbyła się promocja publikacji. W spotkaniu z licznie przybyłymi gośćmi uczestniczyli: autor monografii oraz ks. prof. US dr hab. Grzegorz Wejman.
Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.
Gdy Mojżesz pasł owce swego teścia imieniem Jetro, kapłana Madianitów, zaprowadził owce w głąb pustyni i doszedł do Góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: «Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?» Gdy zaś Pan ujrzał, że podchodzi, by się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: «Mojżeszu, Mojżeszu!» On zaś odpowiedział: «Oto jestem». Rzekł mu Bóg: «Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą». Powiedział jeszcze Pan: «Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: «Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z rąk Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód». Mojżesz zaś rzekł Bogu: «Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?» Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «Jestem, który jestem». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was». Mówił dalej Bóg do Mojżesza: «Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia».
Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.
Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali ze szpitala.
Wiele osób przybyło wspólnie się modlić i pożegnać dzieci utracone. Eucharystii i pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś. W homilii wskazywał, by odpowiedzi na trudne pytania i ukojenia w bólu szukać na krzyżu Chrystusa. – Wpatrując się w krzyż, na którym wisi Jezus Chrystus, widzimy że Bóg umiera z miłości. Krzyż pokazuje nam, jak Bóg kocha człowieka, jak pragnie zbawić każdego człowieka. Bóg pragnie także zbawienia tych dzieci utraconych – tłumaczył franciszkanin. – Kiedy wpatrujemy się w przebity na krzyżu bok Jezusa, w Jego otwarte serce, zobaczymy, że tam wyryte jest imię każdego z nas. W sercu, które jest pełne miłości, w sercu, które przygarnia i pociesza każdego. To jest nasza nadzieja – przekonywał. Prosił rodziców doświadczający straty dziecka, by swoje serca złożyli w sercu Jezusa: – To dziecko jest dla nas niepowtarzalne, jedyne i ta strata ma prawo boleć i rozdzierać nasz serca, bo kochamy. Ale nie zapominajmy, że Bóg również kocha. Jeśli nasze zbolałe serce złożymy w Jego sercu, w sercu, które jest ogniskiem miłości, wtedy doznamy ukojenia i uleczenia Bożą miłością.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.