Reklama

Powołanie do tworzenia piękna

Niedziela rzeszowska 13/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od dzieciństwa wykazywała uzdolnienia artystyczne, które rozwijała przez lata nauki w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu. Kiedy przyszedł moment wyboru kierunku studiów dla Zofii Mitał i jej rodziny było oczywiste, że będzie to krakowska Akademia Sztuk Pięknych. Powstał dylemat: malarstwo czy rzeźba? Wybrała to drugie. Wprawdzie już wtedy rozwijała się u niej choroba stawów, ale nie przypuszczała, że z wiekiem będzie to tak obciążające. Trochę sugerowała się tradycją rodzinną. Ojciec, Władysław Mitał, był snycerzem, praktykującym przez 3 lata w pracowni Kazimierza Krygowskiego. Uprawiał malarstwo rodzajowe, jak na nieprofesjonalistę - z dużym talentem.
Zofia, i jeszcze trójka rodzeństwa, przyszła na świat w Brzezówce k. Hyżnego. Dobrze zapowiadająca się artystka dostała się od razu na II rok studiów. Z czasem otrzymała stypendium artystyczne, potem znów wygrała konkurs im. Stelli Sass-Korczyńskiej de Bottoni, rzeźbiarki z Kresów. Ogólnopolski konkurs organizowany był co dwa lata dla magistrantów uczelni plastycznych. Prezentacja dyplomu odbyła się w Mediolanie w 1970 r. Młodziutka rzeźbiarka powróciła stamtąd z wielkimi nadziejami i pasją tworzenia. Miała wówczas wystawę indywidualną i zbiorową, wspólnie z mężem Stanisławem Szczepańskim, znanym malarzem. Obie prezentowano w Rzeszowie, gdzie zamieszkali. Kiedy na świecie pojawili się dwaj synowie, Zofia zrobiła przerwę w życiu twórczym. Do pracy wróciła w 1983 r. 10 lat później zmarł mąż.
Pracowała jakiś czas w „Pol - Srebrze”. W latach 1993-98 w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie, uczyła snycerki. Dobrze wspomina ten czas. Bardzo ceni sobie prace medalierskie na konkretne zamówienia dla różnych instytucji. Wykonuje także statuetki.
W jej twórczości przeważa rzeźba sakralna. W 2004 r. Zofia wykonała rzeźbę przedstawiającą Matkę Boską Fatimską i Papieża Jana Pawła II w krytycznym momencie zamachu. Ta rzeźba to dalszy ciąg zamówienia do gorlickiego kościoła pw. św. Andrzeja Boboli. Od 1998 r. w kościele tym znajduje się rzeźba artystki Jezus z grzesznikiem i jeszcze sześć innych figur.
Wyjątkowo ważnymi dziełami Zofii Mitał są główne drzwi do katedr: rzeszowskiej i przemyskiej. Te pierwsze wykonane tuż przed wizytą Jana Pawła II w Rzeszowie, w czerwcu 1991 r. Wrota w katedrze rzeszowskiej prezentują najważniejsze wydarzenia z historii parafii, diecezji i Polski. Zdarzenia historyczne oraz postacie zostały zaproponowane przez ks. prał. Stanisława Maca, proboszcza parafii katedralnej, a kompozycja całości to już koncepcja rzeźbiarki. Artystka opracowała własną technologię, do wykonania modelu odlewniczego stosowała cieniutką warstwę gipsu, a potem żywicę pomieszaną z gipsem sypkim i włóknem szklanym. Drzwi wykonywała fragmentarycznie, gdyż jedno skrzydło ma 280 cm wysokości. Praca ta wymagała zaangażowania duchowego i dużego wysiłku fizycznego. Rozpoczęła ją we wrześniu 1990 r., a w połowie maja 1991 r. ostatni fragment kompozycji pojechał do odlewni metali rzeszowskiej WSK. W katedrze pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rzeszowie jej dziełem jest także tabernakulum i płaskorzeźba Ostatniej Wieczerzy, a na zewnątrz tablica katyńska i tablica tytularna świątyni. Założenie ogólne prezbiterium, stołu ofiarnego oraz tabernakulum jest projektem Zygmunta Czyża i Emila Polita.
Zofia Mitał jest także autorką różnych elementów wyposażenia kościoła i projektantką ołtarza w Węgierce k. Pruchnika. Wykonała rzeźbiarską oprawę tabernakulum i obrazu Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Nieborowie. W wielu kościołach Podkarpacia znajdują się płaskorzeźby stacji Męki Pańskiej jej autorstwa. Obecnie rzeźbi tablice Dziesięciu Przykazań do kościoła Opatrzności Bożej w Rzeszowie. W międzyczasie maluje. Marzy jej się wystawa, oczywiście o tematyce sakralnej. Pomimo ograniczenia ruchowego, jakie stwarza przewlekła choroba, artystka z oddaniem i ufnością w pomoc Bożą realizuje swoje powołanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Z Maryją żyć pełnią życia

2024-05-12 16:13

[ TEMATY ]

bp Michał Janocha

Matka Boża Łaskawa

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Bp Michał Janocha przewodniczył Mszy św., która zwieńczyła procesję Maryjną ulicami Starego i Nowego Miasta w uroczystość Matki Bożej Łaskawej, głównej Patronki Warszawy i Strażniczki Polski.

Procesja pod przewodnictwem ojców jezuitów wyruszyła z sanktuarium Matki Bożej Łaskawej i udała się na pl. Zamkowy. Stamtąd przez Rynek Starego Miasta, ul. Krzywe Koło, Barbakan, ul. Freta, Rynek Nowego Miasta i ul. Kościelną dotarła na powrót do jezuickiej świątyni. W czasie przejścia odmawiano Różaniec i Litanię Loretańską.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję