Reklama

„S” jak serial

Niedziela kielecka 12/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na przestrzeni ostatnich lat możemy obserwować narodziny nowej kategorii widza telewizyjnego, jakim jest miłośnik serialu. Niemal codziennie, o magicznej godzinie, osoba ta nagle milknie i z wypiekami na twarzy, zapatrzona w szklany ekran, śledzi, co też nowego u Hanki, jaką decyzję podjęła Marta i czy Ridga wsadzą do więzienia. Może się też zdarzyć, że pospiesznie opuszcza nawet całkiem udane spotkanie z przyjaciółmi, by zdążyć na film albo widuje się z innymi po to, by wspólnie obejrzeć serial - i niech ktoś spróbuje zburzyć ten rytuał! Może ona czuć większą więź emocjonalną z ulubionymi bohaterami i więcej wiedzieć na temat ich telewizyjnego życia, niż na temat sąsiadów, przyjaciół czy niestety domowników. O swoich bohaterach zaś mówi jak o dobrych znajomych, a kolejny odcinek traktuje jak wizytę w ich domu.
Już w latach 50-tych, to ciekawe zjawisko nie uszło uwadze amerykańskich psychologów (Horton, Wohl)*, którzy nazwali je interakcją paraspołeczną. Przedrostek „para” sugeruje, że chodzi jedynie o podobieństwo do interakcji międzyludzkich. Widz nawiązuje relację zażyłości i przyjaźni, ale uwaga! nie z drugim człowiekiem, lecz odpowiednio ukształtowanym obrazem osoby występującej w telewizji, np. wizerunkiem redaktora programu informacyjnego, talk-show, czy bohatera serialu. Obraz ten nazywany jest personą, czyli maską. Na ogół bowiem nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele wysiłku wkłada się w wykreowanie takiej persony, z uwzględnieniem np. wieku widza, wykształcenia, osobowości, sytuacji społecznej itp., by wspomniana interakcja się zawiązała, gdyż zwiększa to oglądalność, a tym samym przynosi dochody.
Serial wydaje się wymarzonym polem do nawiązywania interakcji paraspołecznych, które mogą mieć różne nasilenie, do uzależnienia włącznie. Kolejne badania amerykańskie z lat 80-tych i 90-tych, (np. Rubin, Perse, Nordlund, Kielwasser) pokazują, że u podłoża tych interakcji może leżeć, zarówno dość pospolita pokusa podglądania życia intymnego innych ludzi, jak również ucieczka od własnych problemów, czy też potrzeba tworzenia bliskich więzi. Im bardziej wizerunek postaci oraz towarzyszące im wydarzenia odbierane są przez widza jako rzeczywiste i wzbudzają zainteresowanie, tym chętniej angażuje on swoje uczucia. Niejednokrotnie może to prowadzić do przekonania, że bohaterowie serialu istnieją naprawdę i prowadzą takie życie, jak prezentowane na ekranie. Szansę na zawiązanie tej specyficznej relacji zwiększa postrzeganie postaci jako kogoś, z kim można się utożsamić, kogo uczucia i zachowania można przewidzieć oraz odkryć jego intencje, a także przeżyć dzięki niemu sytuację katharsis - emocjonalnego oczyszczenia. Całości sprzyja fakt, że miłośnik śledzi losy bohaterów przez długi okres czasu, zaczyna przewidywać treść następnych odcinków i rozmawiać o tym ze znajomymi. Wreszcie liczne imprezy towarzyszące, a więc programy rozrywkowe, uroczyste gale i konkursy z udziałem aktorów seriali, możliwość kontaktów z nimi przez internet, na tzw. czatach, nie pozwalają o serialu zapomnieć. Każdego dnia, jeśli wierzyć danym, tysiące widzów wpada w pułapkę i angażuje się w zażyłe relacje z postaciami fikcyjnymi, a poświęcony na to czas jest stracony dla kontaktów rzeczywistych. Jedynie te drugie jednak, choć mniej przewidywalne, mogą dać prawdziwą satysfakcję. Bo czym jest nawet najlepsza podróbka wobec oryginału?
Tylko patrzeć, jak bazując na tej iluzji, jakiś sprytny kandydat na prezydenta czy posła, zamiast kampanii wyborczej, po prostu zagra w popularnym serialu, tylko oczywiście nie jakiegoś tam złodzieja czy oszusta, bo to pewna polityczna śmierć, ale sympatycznego, porządnego człowieka i... wygra. A wyborcy będą przekonani, że zagłosowali na kogoś bliskiego, kogo dobrze znają...

* Na temat badań, za: W. Cwalina, Interakcje paraspołeczne między widzami a osobami prowadzącymi programy telewizyjne, w: P. Francuz (red.), Psychologiczne aspekty odbioru telewizji, Lublin 1999, ss. 53-58.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Więzienie za zdrowy rozsądek?

2024-04-16 14:14

Niedziela Ogólnopolska 16/2024, str. 32-33

[ TEMATY ]

gender

więzienie

Adobe Stock

Kiedy 1 kwietnia w Szkocji weszło w życie nowe prawo, wielu się zastanawiało, czy nie był to tylko żart primaaprilisowy.

Nowa odsłona Hate Crime and Public Order Act (ustawy z 2021 r., która unowocześniła, skonsolidowała i rozszerzyła prawo dotyczące przestępstw z nienawiści w Szkocji – przyp. red.) uznaje za potencjalne przestępstwo kwestionowanie tożsamości osoby transpłciowej lub „różnych cech płciowych”. Nadal można wierzyć, że mężczyźni to mężczyźni, a kobiety to kobiety, gdy jednak weźmie się pod uwagę karę do 7 lat więzienia dla każdego, kto wykazuje postawę „groźby lub obelgi”, nierozsądne będzie mówienie tego publicznie. Wydaje się, że dziwaczne twierdzenia leżące u podstaw polityki gender osiągnęły nowy poziom.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję