Reklama

Iskra (4)

Początek zakonnej drogi

O Hostio żywa, Jezu utajony, Ty widzisz stan mojej duszy. Niezdolna jestem sama z siebie, aby wymówić Twe imię święte. Z serca nie mogę wydobyć żaru miłości, ale klęcząc u stóp Twoich, zapuszczam w tabernakulum wzrok swej duszy, wzrok wierności. Tyś zawsze ten sam, choć w duszy mej zmiana.
Ufam, że przyjdzie chwila, w której odsłonisz swe oblicze, a dziecię Twoje ujrzy znów słodką Twą twarz. Dziwię się, Jezu, Tobie, że możesz się tak długo ukrywać przede mną; jak możesz powstrzymać ten ogrom miłości, który masz ku mnie. W mieszkaniu serca swego nadsłuchuję i czekam na przyjście Twoje, jedyny skarbie serca mego (Dz 1239).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo że Helenka Kowalska - późniejsza św. Faustyna - spodobała się s. Michaeli, ta chciała jednak zasięgnąć o kandydatce bliższych informacji. Korzystając z tego, że nie miała żadnego posagu, a nawet małej wyprawki, poradziła jej, by pozostała u tej osoby, u której się czasowo zatrzymała i zarobiła sobie choć na skromne wiano, jakiego potrzeba było przy wstąpieniu do zgromadzenia. Helena skorzystała z tej rady, wróciła do Aldony Lipszycowej i pracowała tam przez rok, a zarobione pieniądze zanosiła na ulicę Żytnią, by kiedyś otrzymać za to potrzebną wyprawkę.
W późniejszym czasie Aldona Lipszycowa wydała o Helenie opinię, że była solidna w pracy, bardzo uczynna, a przy tym radosna, pełna pogody ducha i zdrowego humoru. Traktowano ją jak członka rodziny, a nie służącą. Helenka zajmowała się przeważnie dziećmi, które wprost ją uwielbiały. Bawiła się z nimi, śpiewała, była zawsze wesoła i pogodna, nigdy się nie gniewała. Sama również lubiła nucić pobożne pieśni, zwłaszcza pieśń Jezusa ukrytego.
Chociaż Lipszycowa była osobą pobożną, jednak nie miała zrozumienia dla powołania zakonnego. Próbowała przeto układać inne plany życia swej służącej. Odpowiedzią Helenki na te zakusy były śluby dozgonnej czystości, złożone podczas nieszporów w oktawę uroczystości Bożego Ciała 1925 r.
1 sierpnia 1925 r. Helenka zgłosiła się do Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie i tym razem została przyjęta. „Czułam się niezmiernie szczęśliwa - pisała w swoim Dzienniczku - zdawało mi się, że wstąpiłam w życie rajskie. Jedna się wyrywała z serca mojego modlitwa dziękczynna”. Jednak po trzech tygodniach pojawiła się niezwykle silna pokusa opuszczenia klasztoru i przejścia do zakonu o ścisłej regule, gdzie byłoby więcej czasu na modlitwę. Kiedy już zamierzała tego dokonać, wówczas ukazał jej Pan Jezus Swoje poranione, krwawiące Oblicze i usłyszała słowa: „Ty mi wyrządzisz taką boleść, jeżeli wystąpisz z tego zakonu. Tu cię wezwałem, a nie gdzie indziej i przygotowałem wiele łask dla ciebie”.
Kiedy wkrótce Helenka zapadła na zdrowiu, przełożona dla podleczenia wysłała ją do Skolimowa, gdzie znajdował się dom letniskowy sióstr. Po krótkim pobycie na wypoczynku powróciła do Warszawy, by odbyć swój postulat zakonny. W tym czasie pracowała jako pomocnica w kuchni. Pewnego razu dostała od s. Marcjanny polecenie umycia naczyń po obiedzie. Spełniając prośby innych sióstr nie wykonała zleconej pracy na czas. Kiedy po trzech kwadransach siostra, która wydała polecenie, spostrzegła nieumyte naczynia, kazała usiąść Helence na stole, a sama wzięła się do zmywania. Zakonnice przechodzące przez kuchnię dziwiły się wielce zaistniałą sytuacją i nie szczędziły komentarzy. Helenka tymczasem milczała, nie chcąc się usprawiedliwiać. Dopiero kiedy jedna z sióstr nakazała jej przeprosić s. Marcjannę, uczyniła to skwapliwie. Po kilku miesiącach pobytu w Warszawie - na początku stycznia 1926 r. Helenka wyjechała do Krakowa, by tam dokończyć postulat i odbyć nowicjat. Odpowiedzialna za życie duchowe kandydatek - s. Janina Bartkiewicz wydała wówczas następującą opinię o swej podopiecznej: „Helenka - to dusza bardzo ściśle złączona z Panem Jezusem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Chopin był ateistą? Co o kościelnych legendach może powiedzieć historyk?

2025-09-26 13:42

[ TEMATY ]

"Niedziela. Magazyn"

Adobe Stock

Fryderyk Chopin

Fryderyk Chopin

Ateista, a może człowiek głębokiej wiary – kim naprawdę był Fryderyk Chopin? W najnowszym numerze „Niedziela. Magazyn” (nr 10 – październik-grudzień 2025) staramy się rozwikłać tę jedną z największych tajemnic historii muzyki. Odpowiedź na nią może na nowo zdefiniować nasze wyobrażenie o Chopinie.

W „Magazynie” nr 10 znajduje się więcej sensacyjnych artykułów. Przyglądamy się np. celibatowi na przestrzeni dziejów, pytając o to, kto i dlaczego wymyślił celibat. Znane powiedzenie głosi, że w każdej legendzie znajduje się ziarenko prawdy. Idąc za tą myślą Grzegorz Gadacz okiem historyka spogląda na kościelne legendy, które legły u podstaw naszej tożsamości narodowej. Jasna Góra jest wciąż niezgłębioną tajemnicą, a jednym z jej słabo zbadanych sekretów jest funkcja więzienia, którą klasztor pełnił w minionych wiekach. Kto i dlaczego był więziony na Jasnej Górze? Na to pytanie odpowiada Ireneusz Korpyś. Profesor Grzegorz Kucharczyk demaskuje mit założycielski reformacji, a Bogdan Kędziora rozprawia się z czarną legendą krucjat. Matka Boża z Guadalupe wciąż rozpala wyobraźnię wiernych na całym świecie, ale co tak naprawdę wiemy o Jej objawieniach? Pogłębionej analizy tego, jak doszło do objawień maryjnych w Meksyku i jak przebiegały, podejmuje się Grzegorz Kaczorowski.
CZYTAJ DALEJ

Abp Fisichella: Jak telefon bez zasięgu, tak my bez Jezusa

2025-09-26 16:15

[ TEMATY ]

Jezus

telefon komórkowy

Abp Rino Fisichella

Vatican Media

Wyobraźcie sobie telefon bez zasięgu. Tym jest nasze życie bez Jezusa - powiedział abp Rino Fisichella podczas Mszy dla Papieskiej Szkoły Piusa IX. W pierwszym dniu Jubileuszu Katechetów uczniowie i nauczyciele tej szkoły przybyli do Bazyliki św. Piotra, by przejść przez Drzwi Święte i wziąć udział w Eucharystii przy ołtarzu katedry.

Świadkowie jubileuszu sami stali się pielgrzymami
CZYTAJ DALEJ

Z nadzieją wyszli ku górze!

2025-09-27 13:17

Magdalena Lewandowska

Młodzi ze swoimi duszpasterzami i siostrami pozdrawiają z Góry Ślęży.

Młodzi ze swoimi duszpasterzami i siostrami pozdrawiają z Góry Ślęży.

Ponad 500 młodych osób z Archidiecezji Wrocławskiej przybyło na Górę Ślężę, by wziąć udział w spotkaniu młodzieży.

Po drodze brali udział w grze terenowej przygotowanej przez harcerzy, a na górze czeka na nich integracja, mini koncert ks. Kuby Bartczaka – gospodarza miejsca i współorganizatora spotkania razem z Diecezjalnym Duszpasterstwem Młodzieży – wspólna modlitwa, strefa miłosierdzia, konferencja, a punktem kulminacyjnym będzie Msza św. pod przewodnictwem bpa Jacka Kicińskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję