Reklama

Mój komentarz...

Specjalność socjaldemokratów: drożyzna i bezrobocie

Niedziela łódzka 3/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasze uczestnictwo w Unii Europejskiej przypomina żywo budowę socjalizmu w PRL, kiedy to z roku na rok miało być lepiej, ale było coraz gorzej. „Jak Partia mówi, że nie da, to nie da - a jak mówi, że da, to tylko tak mówi...” - głosił znany dowcip.
Właśnie ogłoszono, co zdrożeje w roku bieżącym - opóźniony, ale nieuchronny skutek przystąpienia Polski do Unii Europejskiej... Zdrożeje zatem energia elektryczna (3 proc.), woda (10 proc.), gaz (co najmniej 3 proc.), czynsz (10 proc.). Eurosocjalistyczna polityka drenowania kieszeni obywateli na tym się przecież nie skończy: zdrożeje benzyna i olej napędowy, a dla oszczędnych kierowców, którzy przerobili silniki na napęd gazowy, rząd przygotował i podwyżkę cen gazu. Wzrost cen prądu, gazu, wody, olejów napędowych spowoduje, rzecz jasna, lawinową podwyżkę cen wszystkich innych towarów, przy produkcji których wykorzystywany jest prąd, woda, gaz; podwyżka cen benzyny spowoduje dodatkowo wzrost wszystkich towarów, podlegających transportowi kołowemu. Krótko mówiąc: w roku bieżącym czeka nas skumulowany skutek cenowy akcesu do Unii Europejskiej - dalszy, lawinowo-skokowy wzrost drożyzny.
Socjalistyczna polityka - „niech obywatele biednieją, rząd się zawsze wyżywi” - objawi się w tym roku także zwiększeniem tzw. przymusowych składek, które są niczym innym, jak zakamuflowanym podatkiem. I tak wzrośnie „składka” na ubezpieczenie zdrowotne (co przy skandalicznym poziomie usług medycznych zakrawa już na przysłowiowy rozbój w biały dzień!), wzrosną płacone przez pracodawców „składki” na ZUS (co zrażać będzie pracodawców do zwiększania zatrudnienia!), nawet państwowa Poczta Polska zapowiada kolejną podwyżkę opłat za przesyłki...
Komentator Rzeczypospolitej pisze: „W tym roku czeka nas fala podwyżek. Będzie to efekt przede wszystkim decyzji administracyjnych i prawnych, a nie zmian rynkowych. Szacujemy, że roczny koszt utrzymania czteroosobowej rodziny wzrośnie co najmniej o 1800 zł”.
Te decyzje administracyjne i prawne to właśnie nieuchronna konsekwencje przystąpienia do Unii Europejskiej, który to akces - na najgorszych z możliwych warunkach - zgotowali nam SLD, Unia Pracy i PSL, pod rządami Millera i Belki. Trzeba mieć wiele bezczelności, żeby w tak gwałtownym drożyźnianym kontekście agitować jeszcze za tzw. konstytucją europejską w tegorocznym referendum! Po przyjęciu tej konstytucji fala drożyzny uderzyłaby w Polaków ze zdwojoną siłą. Ale i tegoroczna fala podwyżek wydaje się przerażająca: skąd przeciętna polska rodzina ma wziąć dodatkowo 1800 zł, gdy dęty propagandowo przez całą lewicę „wzrost gospodarczy” nijak nie przekłada się na wzrost zatrudnienia? I, dopowiedzmy, przełożyć się nie może, gdyż jest pozorny. Tylko nieliczne, wielkie przedsiębiorstwa z udziałem kapitału państwowego i zagranicznego osiągają ów wzrost, ale one akurat gros swych zysków transferują za granicę, nie tworząc w kraju żadnych nowych miejsc pracy!
Polityka gospodarcza lewicy przypomina najbardziej cyniczną politykę z czasów PRL-owskich: zadłużania kraju (dług publiczny sięga już 100 mld dolarów, co Putin złośliwie wytknął ostatnio Kwaśniewskiemu...), rozbudowy bezproduktywnej biurokracji państwowo-unijnej kosztem dochodów ludzi pracy i drobnych przedsiębiorców, wreszcie służalcze spełnianie życzeń Brukseli (czytaj: Berlina).
Wiele wskazuje zatem na to, że gdy w wyniku najbliższych wyborów parlamentarnych nastąpi zmiana władzy, nowa koalicja otrzyma w spadku po rządach lewicy jeszcze większe „obszary biedy i braku perspektyw”.
Śp. Stefan Kisielewski, wybitny publicysta, mawiał, że „gdzie socjalizm postawi stopę, tam nawet trawa nie rośnie”. Sprawdza się to, jak widać, także w przypadku unijnego eurosocjalizmu.
Tymczasem bogate Niemcy przystąpiły u siebie do wielkich cięć socjalnych, atoli bez żadnych perspektyw na nowe miejsca pracy. Nie tylko w Polsce socjaldemokraci „gonią w piętkę”, tyle, że w biednej Polsce skutki politycznego cynizmu będą znacznie bardziej bolesne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

2025-04-16 14:06

[ TEMATY ]

odpust

odpusty

odpust zupełny

Graziako

Warunki konieczne do uzyskania odpustu zupełnego są następujące:
CZYTAJ DALEJ

Wielki Czwartek

2025-04-18 22:55

Biuro Prasowe AK

    - Została ta śmierć przemieniona mocą Chrystusowej miłości w dar życia, który nieustannie sprawowany jest w każdej Mszy św., będącej pamiątką Jego nieskończonej miłości – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, sprawowanej w katedrze na Wawelu.

W czasie homilii abp Marek Jędraszewski wskazał na siedem odsłon tego „wyjątkowego wieczoru i nocy, do których od samego początku zdążała publiczna działalność Jezusa z Nazaretu”. Po pierwsze były to wieczór i noc „paschalnej wieczerzy”, po drugie – „miłości służebnej”. W tym kontekście metropolita krakowski zwrócił uwagę na gest umycia nóg Apostołów przez Jezusa oraz słowa ustanowienia Eucharystii. – Poprzez te słowa Pan Jezus przemienił swoją śmierć, to co go miało spotkać nazajutrz na krzyżu, w dar z siebie samego, na dar ofiarny odkupienia. To ciało miało być wydane za nas. Jego krew miała być przelana za nasze grzechy. To był Jego dar z siebie do końca – mówił arcybiskup, zaznaczając, że dlatego Eucharystia jest dziękczynieniem za dar śmierci Chrystusa. – Została ta śmierć przemieniona mocą Chrystusowej miłości w dar życia, który nieustannie sprawowany jest w każdej Mszy św., będącej pamiątką Jego nieskończonej miłości – dodawał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję