Reklama

Benedykt XVI

Peter Seewald: na wiosnę 2019 ukaże się biografia Benedykta XVI

Do wiosny 2019 powinna być gotowa obszerna biografia papieża seniora Benedykta XVI – przewiduje jej autor, niemiecki dziennikarz Peter Seewald. Zapowiedział to kilka dni temu podczas prezentacji 13. tomu pism zebranych Josepha Ratzingera. Podkreślił, że praca nad pełną biografią wymaga czasu i procesu refleksji. Seewald ma już na swoim koncie kilka tomów obszernych wywiadów z Benedyktem XVI. „To wielki ciężar na moich barkach” – dodał autor.

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

książka

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówiąc o pracy nad swym najnowszym dziełem przyznał, że co pewien czas przerywał ją i pracował nad innymi książkami. Jedna z nich – wywiad-rzeka „Benedykt XVI. Ostatnie rozmowy”, która ukazała się we wrześniu 2016 – początkowo była planowana jako materiał do biografii papieża seniora.

Dla biografii ważne jest m.in. opracowanie okresu w Tybindze, a więc lat 1966-69, aby wreszcie uwolnić ten czas od „fałszowania historii” – wyjaśnił Seewald. Często słyszy się bowiem, że Ratzinger odszedł z tamtejszego uniwersytetu w związku z rozruchami studenckimi i przyjął zaproszenie do Ratyzbony. Do Tybingi ściągnął go wcześniej znany już wówczas szwajcarski teolog Hans Küng.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sam J. Ratzinger w swoich pamiętnikach wspomina, jak w tamtym czasie „rewolucja marksistowska rozpaliła się na całym uniwersytecie i wstrząsnęła jego podwalinami”. Wydziały teologiczne, zamiast tworzyć mury obronne, stały się ośrodkami ideologicznymi. Ówczesny profesor zapewnia, że nigdy nie miał problemów ze studentami. Propozycję z Ratyzbony przyjął, ponieważ nie chciał „rozwijać swojej teologii w niezbyt ekscytującym kontekście” i nie musiał być „narażony na nieustanne kontry”.

Reklama

Seewald przypomniał również, że na realizację czeka dawno zapowiadana ekranizacja życia papieża Benedykta, a jednym z producentów przyszłego obrazu ma być Matthias Schweighöfer. Autor biografii wyraził przy tym nadzieję, że chociaż w Niemczech trudno jest znaleźć wsparcie dla tej inicjatywy również ze strony telewizji, to jednak wszystko się powiedzie.

Niemiecki pisarz i dziennikarz mówił o swych zamierzeniach podczas prezentacji 13 tomu dzieł wszystkich Josepha Ratzingera. W zestawie tym, zatytułowanym „W dialogu z czasem”, znalazły się też książki-wywiady, które na temat wiary i Kościoła przeprowadził P. Seewald z Ratzingerem a później z papieżem Benedyktem XVI: „Sól ziemi”, „Bóg i świat” oraz „Światło świata”. Książka „Ostatnie rozmowy” z emerytowanym już papieżem, wejdzie do innego tomu dzieł zebranych . Znajdą się tam również wybrane wywiady, które przeprowadzały z Ratzingerem – Benedyktem XVI inne osoby.

2018-07-06 19:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co czytają Polacy?

W rankingu najczęściej czytanych autorów Remigiusz Mróz znacznie wyprzedza Henryka Sienkiewicza.

W raporcie „Stan czytelnictwa w Polsce w 2020 r.”, przygotowanym przez Bibliotekę Narodową (BN), ten fakt opatrzono komentarzem: „Henryk Sienkiewicz (...) będący do tej pory zawsze w szerokim obiegu czytelniczym, i to nie tylko wymuszonym szkolnym obowiązkiem, przez lata konkurujący ze współczesnymi bestsellerami, powoli traci swoją popularność”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję