Reklama

Boże Narodzenie w sztuce

Maryja z Dzieciątkiem

Przedstawienia Bożego Narodzenia pojawiły się w sztuce w IV stuleciu. Początkowo zawiniętemu w pieluszki i leżącemu w koszu Dzieciątku towarzyszył wół i osioł. Zwierzęta te nie występują w Ewangeliach, lecz w apokryfach. Utrwalenie postaci Maryi w scenie narodzin nastąpiło po soborze w Efezie (431 r.), który uznał Maryję za Matkę Boga. W tym okresie coraz częściej pojawia się też św. Józef i pasterze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sztuce wczesnochrześcijańskiej miejscem narodzin była grota lub stajnia. W VI wieku w Palestynie powstała nowa wersja - pieczara: Maryja leży na łożu, obok Dzieciątko, Józef, pasterze z trzodą, trzej królowie, anioły i niewiasty szykujące kąpiel. Mycie małego Chrystusa, tak jak wół i osioł, opisywane jest tylko w apokryfach. Przedstawienie to stało się obowiązujące w Kościele wschodnim.
Kościół zachodni wykształcił własny schemat dopiero w okresie ottońskim. Scenę narodzin umieszczono w architekturze Betlejem i zgodnie z zaleceniami Soboru Trydenckiego (1545-1563) Maryja nie powinna być przedstawiana jako cierpiąca i leżąca w łożu.
Na popularyzację narodzin Zbawiciela w sztuce Zachodu przyszedł czas dopiero w okresie dojrzałego średniowiecza. Zawdzięczamy to Franciszkanom, których uważa się za inicjatorów szopek. Otoczenie Jezusa było skromne - ziemskie. Klęcząca Maryja modli się do leżącego na jej szacie Dzieciątka. Często towarzyszą Jej aniołowie, pasterze i trzej królowie.
Obok scen Bożego Narodzenia w sztuce chrześcijańskiej popularne jest przedstawienie Maryi z Dzieciątkiem. Najważniejsze rodzaje to:
Matka Boska Hodegetria - prawdopodobnie malowana od VI w., najstarsze zachowane obiekty pochodzą z VIII w. Tradycja łączy powstanie tego typu obrazu ze św. Łukaszem Ewangelistą, który miał namalować Maryję z Dzieciątkiem. Pierwotnie przedstawiana była w całej postaci z Jezusem na lewej ręce, prawą wskazując na Niego. Dzieciątko w lewej ręce trzyma zwój księgi, prawą zaś błogosławi. W dolnośląskich świątyniach możemy podziwiać ten rodzaj przedstawienia m. in. jako Matkę Bożą Nieustającej Pomocy na wrocławskim Muchoborze Małym oraz Matkę Bożą Pocieszenia w Oławie i we Wrocławiu przy Alei Pracy.
Matka Boska Eleusa - jest to jedno z najpopularniejszych przedstawień, powstało prawdopodobnie w Egipcie w VII w. Maryja malowana jest wraz z przytulonym do jej policzka Jezusem, który często obejmuje Ją za szyję.
Matka Boska karmiąca - należy do najstarszych przedstawień, znane są już te pochodzące z IV w., często występuje w sztuce Kościoła zachodniego, rzadko wschodniego.
Piękna Madonna - popularne przedstawienie w gotyku Europy Środkowej, od ok. 1400 r. postać Maryi jako ideał piękności kobiecej z Dzieciątkiem na ręku. Wrocławska Piękna Madonna pochodząca z bazyliki garnizonowej obecnie znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Sackra conversazione (święta rozmowa) - Madonna z Dzieciątkiem w otoczeniu świętych. Popularny temat w malarstwie renesansu.

Bibliografia:
- Barbara Dąb-Kalinowska „Ziemia, piekło, raj - jak czytać obrazy religijne”; PWN Warszawa 1994
- Encyklopedia powszechna PWN
- „Sztuka świata”; Arkady Warszawa 1990

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję