Reklama

Wyjątkowa olimpiada w Lubaczowie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć, niech będę dzielny w swym wysiłku” - są to słowa przysięgi Olimpiad Specjalnych wypowiedziane w imieniu zawodników przez Agnieszkę i Karolinę - osoby na wózkach inwalidzkich - na wyjątkowej imprezie sportowej - I Podkarpackim Dniu Treningowym Programu Aktywności Motorycznej.
Jest to program rehabilitacyjny Olimpiad Specjalnych, przeznaczony dla osób upośledzonych umysłowo w stopniu głębokim i znacznym, które z różnych przyczyn nie mogą brać udziału w oficjalnych dyscyplinach sportowych Olimpiad Specjalnych. Celem nadrzędnym Dnia Treningowego jest udział i indywidualne osiągnięcia każdego z uczestników. Nie ma ściśle określonych przepisów, a współzawodnictwo nie jest tak istotne.
Przygotowania do organizacji tej innej niż wszystkie imprezy sportowej rozpoczęły się już w lutym br. Nauczyciele Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego wchodzącego w skład Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych i Resocjalizacyjnych w Lubaczowie spotykali się co miesiąc, dzieląc się zadaniami i pracą. Ci z nauczycieli, którzy przygotowali swoich uczniów do zawodów, rozpoczęli regularne treningi w zakresie wybranych konkurencji, np. rzut piłeczką do celu, przejście przez tunel, pokonanie nierównego podłoża itp. Największą grupę wśród zawodników stanowiły osoby głęboko upośledzone umysłowo. Praca z tak bardzo doświadczonymi przez los dziećmi jest nieznana społeczności ludzi zdrowych. Nauczyciele z naszego ośrodka pracują z tą grupą uczniów w Domu Pomocy Społecznej w Wielkich Oczach, prowadzonym przez Siostry Boromeuszki i w Domu Pomocy Społecznej w Lubaczowie, prowadzonym przez Siostry Albertynki. Nasi uczniowie otrzymali niewiele, ale mogą wiele dać, wykazując wolę życia, chęć rozwoju i pokonywania własnych ograniczeń. Największą nagrodą dla nas, nauczycieli, jest uśmiech wdzięczności za to, że jesteśmy przy nich i dla nich. Do współpracy i pomocy nauczyciele zaprosili grupę wolontariuszy - młodzież z LO w Lubaczowie i z Zespołu Szkół. To młode osoby, które potrafią dzielić się swoim czasem i pomnażać ewangeliczne talenty poprzez ofiarną służbę najsłabszym.
29 października na nowoczesnej, ogromnej hali sportowej Zespołu Szkół w Lubaczowie odbył się I Podkarpacki Dzień Treningowy Programu Aktywności Motorycznej Olimpiad Specjalnych. Honorowy patronat nad imprezą sprawowali: marszałek województwa podkarpackiego Leszek Deptuła i starosta lubaczowski Józef Michalik.
O godz. 10.00 orkiestra z Państwowej Szkoły Muzycznej w Lubaczowie poprowadziła uroczystą defiladę. Grupa uczestników prezentowała się przepięknie dzięki grze kolorów - zawodnicy wystąpili w żółtych koszulkach, trenerzy (nauczyciele) w czerwonych, wolontariusze w białych, a sędziowie - w czarnych. Na zawody stawiło się siedem ekip reprezentujących: Lubaczów, DPS Wielkie Oczy, DPS Lubaczów, Rzeszów, Mielec, Strzyżów, Zgłobień. Przybyło 50 zawodników, 50 trenerów i 50 wolontariuszy.
Po zwyczajowych przemówieniach nastąpiła pełna skupienia chwila - wniesiono i wciągnięto na maszt flagę Olimpiad Specjalnych, a z głośników popłynął uroczysty hymn.
„I Podkarpacki Dzień Treningowy Programu Aktywności Motorycznej uważam za otwarty” - ogłosił starosta lubaczowski Józef Michalik.
Następnie uczestnicy wysłuchali wspomnianych we wstępie słów: „Pragnę zwyciężyć...” - stały się one deklaracją pragnienia pokonania własnych ograniczeń, pokazania piękna i godności osoby ludzkiej w sposób dostępny każdemu - poprzez wysiłek sportowy. Po tych słowach rozległy się gromkie brawa, a w górę poszybowały, wyzwalając entuzjazm i radość, uwolnione z uwięzi kule uformowane z setek kolorowych balonów napełnionych helem.
Zebrani obejrzeli także część artystyczną. Jako pierwszy wystąpił teatrzyk integracyjny w przedstawieniu pt. Pchła Szachrajka z udziałem dzieci ze SP nr 1 w Lubaczowie i SOSW w Lubaczowie. Po nim na płytę wbiegli młodzi karatecy, na koniec odbył się pokaz układów choreograficznych przy muzyce w wykonaniu cheerleaderek z Gimnazjum w Cieszanowie. Każdy występ nagrodzono gorącymi oklaskami.
O godz. 11.00 rozpoczęły się zawody sportowe. Zawodnicy startowali w 8-osobowych grupach. Gdy cała grupa zakończyła zmagania, następowała najważniejsza chwila - uroczysta dekoracja przy dźwięku fanfar. Każdy zawodnik otrzymał medal uczestnictwa z rąk jednego z zaproszonych gości. Warto dodać, ze każdorazowo dekorowanej grupie towarzyszył jeżyk - osoba przebrana za maskotkę Olimpiad Specjalnych. Dlaczego jeż? Tak, jak upośledzone dzieci jeż jest miły, ciepły, ale z kolcami - barierą, która utrudnia dotarcie do niego, odkrycie jego prawdziwej natury. Dla tej chwili pełnej radości i dumy zawodników, trenerów, wolontariuszy i sędziów warto było trudzić się przy treningach i przygotowaniach. Widownia składająca się z uczniów i nauczycieli zaproszonych szkół z Lubaczowa i okolic dopingowała poszczególne ekipy. Na hali panowała atmosfera pełna radości i wsparcia dla startujących zawodników.
Gdy rozdano medale o godz. 12.30 rozpoczęła się ceremonia zamknięcia I Podkarpackiego Dnia Treningowego Programu Aktywności Motorycznej. Kapela muzyczna poprowadziła defiladę. Nastąpiła chwila podziękowań, wręczania nagród, upominków. Wygłoszono deklarację zamknięcia imprezy, opuszczono flagę Olimpiad Specjalnych, wysłuchano hymnu. Na koniec uroczystości zamknięcia na płycie pojawiła się miła niespodzianka - wspaniały tort w kształcie jeża. Po wysiłku należy się odprężenie, więc organizatorzy zaprosili uczestników do wspólnej zabawy przy muzyce w wykonaniu kapeli podwórkowej.
I Podkarpacki Dzień Treningowy pokazał, że w sporcie, aktywności fizycznej, rywalizacja i wyniki nie muszą być najważniejsze. Bardziej owocne jest współprzeżywanie radości z aktywności ruchowej i otwieranie się na potrzeby innych ludzi.
Czego uczy nas obecność wśród zdrowych ludzi osób upośledzonych umysłowo? Jest zadaniem i wezwaniem do pokory, do służby, do codziennego przemieniania nas samych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

Jego nauczanie jest dziś aktualne

2025-03-30 20:06

[ TEMATY ]

sulechów

św. Jan Paweł II

marsz modlitewny

Karolina Krasowska

Stowarzyszenie Praworządny Sulechów zorganizowało 30 marca marsz modlitewny w 20. rocznicę odejścia papieża Jana Pawła II do Domu Ojca

Stowarzyszenie Praworządny Sulechów zorganizowało 30 marca marsz modlitewny w 20. rocznicę odejścia papieża Jana Pawła II do Domu Ojca

Pamiętają o wielkim rodaku, o jego życiu i nauczaniu. Dziś w Sulechowie przeszedł marsz modlitewny w hołdzie św. Janowi Pawłowi II.

Stowarzyszenie Praworządny Sulechów zorganizowało 30 marca marsz modlitewny w 20. rocznicę odejścia papieża Jana Pawła II do Domu Ojca. – W tym roku organizujemy marsz po raz drugi. Pierwszy odbył się 2 lata temu w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. W tym roku, organizując marsz chcemy przypomnieć i uczcić wielkiego papieża i naszego wielkiego rodaka. Przyświeca nam myśl, którą papież kierował do nas wszystkich, aby pamiętać o naszej Ojczyźnie i Panu Bogu – mówi Jacek Wykręt, prezes stowarzyszenia Praworządny Sulechów.
CZYTAJ DALEJ

650 lat temu św. Katarzyna otrzymała stygmaty

2025-03-31 13:00

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Włodzimierz Rędzioch

Katarzyna ze Sieny

Katarzyna ze Sieny

Często w niedzielę jeżdżę na wzgórze Monte Mario, gdzie znajduje się XVII-wieczny kościół Matki Bożej Różańcowej (Madonna del Rosario). Przylega do niego kompleks klasztorny sióstr dominikanek, które się nim opiekują od 1931 r. Dominikanki przechowują w klasztorze jeden z najpiękniejszych wizerunków Matki Bożej, bizantyjską ikonę, najprawdopodobniej z VII-VIII wieku, która według legendy została namalowana przez św. Łukasza.

Jednak w niedzielę, 30 marca, pojechałem do dominikanek również z innego powodu. Chciałem zobaczyć niezwykłą relikwię, którą przechowują – relikwię lewej dłoni św. Katarzyny Sieneńskiej, która dokładnie 650 lat temu, 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty. Na zakończenie Mszy św. oprawionej przez dominikanina z bazyliki Santa Maria Sopra Minerva (w bazylice tej, w monumentalnym grobowcu znajduje się ciało świętej) kapłan udzielił błogosławieństwa specjalnie wystawionymi z okazji rocznicy relikwiami dłoni św. Katarzyny. Była też okazja, by pomodlić się przed tą symboliczną relikwią jednej z najbardziej znanych świętych Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję