Wśród sanktuariów maryjnych ziemi dolnośląskiej prawdziwą perłę stanowią Wambierzyce z piękną bazyliką Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, z licznymi kaplicami Kalwarii oraz ruchomą szopką. Codziennie
odwiedzają sanktuarium pielgrzymki, turyści, zorganizowane wycieczki, a także kuracjusze z pobliskich uzdrowisk.
Historia sanktuarium wambierzyckiego sięga XIII w., kiedy to niewidomy Jan z Raszewa po modlitwie przed figurką Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem, umieszczoną na lipie, odzyskał wzrok. Kiedy wieść
o cudzie rozeszła się po okolicy, przed figurkę zaczęły napływać coraz liczniejsze tłumy ludzi. Pod lipą ufundowano ołtarz kamienny z kropielnicą i lichtarzem. Ołtarz ten znajduje się obecnie w krużganku
bazyliki. Magnat
Tschischwitz na miejscu cudownego uzdrowienia Jana z Raszewa wybudował mały kościół. W 1253 r. w miejscu obecnej Kalwarii została założona osada pod nazwą - Albertvilla, z czasem zamieniono
tę nazwę na Albendorf. Ponieważ Czesi używali własnej nazwy Vamberice, w 1945 r. ustalono polską nazwę Wambierzyce.
Wambierzyce często nazywano Dolnośląską Jerozolimą, gdyż urządzenie Kalwarii na wzór Jerozolimy przypomina to miasto.
Kult Maryjny w ciągu stuleci podtrzymywali pątnicy z Czech, Moraw, Austrii i
Górnego Śląska. Obliczano, że rokrocznie przybywało do Wambierzyc ok. 200 tys. pielgrzymów. Liczba ta nie maleje, pielgrzymów i turystów przybywa co roku coraz więcej.
Obecnie istniejący kościół parafialny w Wambierzycach jest czwartą z kolei świątynią.
Świątynia wybudowana w latach 1715-1725 przetrwała do obecnych czasów. W XX w. przebudowano dwa dziedzińce otwarte i w fasadzie bazyliki zainstalowano oświetlenie elektryczne z 1390 żarówkami. W 1936 r.
papież Pius XI nadał kościołowi tytuł bazyliki mniejszej, zaś 17 sierpnia 1980 r. cudowna figurka Matki Bożej została ukoronowana koronami papieskimi na Wambierzycką Królową Rodzin.
Do bazyliki wiodą szerokie, kamienne schody jest ich 56. 33 stopnie w środkowym ciągu przypominają lata Pana Jezusa na ziemi, następnie 15 stopni oznacza lata Maryi przed Jej macierzyństwem. Bogato
zdobiona fasada bazyliki nadaje jej wygląd pałacu. Umieszczono w niej cztery stacje kalwaryjskie: grotę św. Hieronima, grotę św. Rozalii, grotę św. Magdaleny oraz Koronację Matki Bożej. Przyjęło się,
że do wnętrza bazyliki zwiedzający wchodzą lewym krużgankiem. Wokół krużganków są boczne kaplice, w których figury i obrazy przedstawiają sceny z życia Chrystusa i Maryi. Po II wojnie światowej jedną
z kaplic przemieniono na Kaplicę Tysiąclecia Chrztu Polski, w której polichromię na sklepieniu wykonał w 1966 r. Lech Krzemieński. Ostatnia w tym szeregu kaplic przedstawia grób Matki Bożej, do którego
schodzi się po schodach.
- Nawa główna jest w formie ośmioboku, jej bogaty wystrój jest w stylu barokowym. Jej centralnym miejscem jest prezbiterium z ozdobionym cennymi kamieniami tabernakulum oraz skarbem sanktuarium
rzeźbą Madonny z Dzieciątkiem. Figurka wraz z cokolikiem wykonana jest z drewna lipowego w stylu gotyckim, ma 28 cm wysokości i okryta jest złoconymi szatami. Matka Boża trzyma na ręku Dzieciątko Jezus.
Dzieciątko ma w prawej rączce ptaszka, a lewą sięga po owoc z ręki Matki Bożej. Ołtarz otaczają rzeźby aniołów trzymających w dłoniach tablicę z napisami w języku łacińskim: „Oto Matka Boża”,
„Oto Matka Odkupiciela”.
Ponad drzwiami z prawej strony znajduje się sześć ogromnych świec, ofiarowanych w 1666 r. przez baronową Stillfried z Nowej Rudy jako podziękowanie za uzdrowienie dziecka. W gablotach po obu
stronach ołtarza wiszą pozostałe wota.
Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.
Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów.
Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek.
Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
- Wręczamy dzisiaj nagrodę człowiekowi, który w krytycznej sytuacji broni chrześcijaństwa, wiary, cywilizacji łacińskiej, interesów Państwa Polskiego, dobra narodu i bliźnich. Tak jak Bolesław Chrobry i Henryk Pobożny, stoi on z otwartą przyłbicą naprzeciwko potoków kłamstwa, pogardy i nieczystych interesów. Stoi nie z mieczem, ale z modlitwą, prawdą i dobrym słowem – mówił prof. Wojciech Polak w czasie laudacji o abp. Marku Jędraszewskim, który został laureatem Nagrody im. Henryka Pobożnego.
Wyróżnienie przyznawane przez Bractwo Henryka Pobożnego zostało wręczone metropolicie krakowskiemu w czasie uroczystości w Centrum Spotkań im. Jana Pawła II w Legnicy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.