Reklama

Nowy rok akademicki w Seminarium Duchownym w Legnicy rozpoczęty

Dobry, gorliwy, uczciwy kapłan to najlepszy model duszpasterstwa

W poniedziałek 11 października odbyła się uroczysta inauguracja nowego roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym w Legnicy. O godz. 9.00 w legnickiej katedrze abp Marian Gołębiewski przewodniczył Mszy św. i wygłosił homilię. Na zaproszenie Biskupa Legnickiego na uroczystość przybyli również bp Ignacy Dec oraz bp Rudolf Muller z Niemiec. Obecni byli również przedstawiciele wrocławskiego Fakultetu Teologicznego z rektorem seminarium ks. Marianem Biskupem na czele oraz przedstawiciele innych legnickich uczelni.

Niedziela legnicka 44/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z abp. Marianem Gołębiewskim - Metropolitą Wrocławskim, Wielkim Kanclerzem Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu rozmawia dk. Łukasz Langenfeld

Dk. Łukasz Langenfeld: - Jaka była droga Księdza Arcybiskupa do kapłaństwa i biskupstwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Marian Gołębiewski: - W tym roku obchodziłem 42. rocznicę święceń kapłańskich, które przyjąłem 24 czerwca 1962 r., w uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela, z rąk bp. Antoniego Pawłowskiego w katedrze włocławskiej. Muszę powiedzieć, że od najmłodszych lat marzyłem o tym, by zostać księdzem. Po ukończeniu szkoły podstawowej wstąpiłem do Niższego Seminarium Duchownego im. Jana Długosza we Włocławku, a później do tamtejszego WSD. Jako młody ksiądz pracowałem w dwóch parafiach, a później zostałem wysłany na studia. Najpierw na Katolicki Uniwersytet Lubelski, a później Papieski Instytut Biblijny w Rzymie. Po powrocie do kraju przez 9 lat pracowałem jako profesor, prefekt studiów i rektor Seminarium we Włocławku. Od 1981 r. pracowałem - najpierw jako adiunkt, a później profesor - na Akademii Teologii Katolickiej, gdzie prowadziłem dwie katedry. Następnie, w 1996 r. zostałem powołany na biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego, a 3 kwietnia tego roku na stolicę arcybiskupią we Wrocławiu. Można powiedzieć, że przechodziłem wszystkie funkcje i stanowiska, jakie były możliwe w Kościele.

Reklama

- Jakie szczególne wspomnienia wiąże Ksiądz Arcybiskup z czasem swojego przygotowania do kapłaństwa?

- Na ten temat można by wiele mówić. Lata, w których byłem w Seminarium, były wyjątkowo trudne. To były jeszcze czasy dyktatury stalinowskiej. Pamiętam, jak przychodzili do nas „wizytatorzy”, którzy próbowali wyśledzić cały rytm seminaryjnego życia, a zwłaszcza nauczania. Były to chwile szczególnych napięć. To były zupełnie inne czasy. Wolność Kościoła była wszędzie ograniczana. Byliśmy przygotowani na wszystko i z takim nastawieniem szliśmy do kapłaństwa. Teraz - dzięki Bogu - nie ma już takich wyzwań i takich trudności. Oczywiście, mam jeszcze wiele innych, wspaniałych wspomnień, ale może one są mniej ważne niż wspomniana przeze mnie atmosfera, jaka towarzyszyła mojemu przygotowaniu do służby Bogu i ludziom w Chrystusowym kapłaństwie.

- Znamy Księdza Arcybiskupa jako wielkiego teologa - biblistę, doskonałego znawcę Starego Testamentu. Czy Wasza Ekscelencja znajduje jeszcze czas na pracę naukową?

- Niestety, czas nie pozwala mi na systematyczną pracę naukową. Więcej trudu wkładam w pisanie listów duszpasterskich, opracowywanie homilii czy odezw do diecezjan. Mój czas pochłania także liczna korespondencja. Ciągle jednak staram się dużo czytać. Przeglądam wszelkie nowości wydawnicze, ciągle do nich powracam i wyznaczam im stosowny czas, bym mógł się wnikliwiej zagłębić w ich treść.

Reklama

- Jakie są plany Księdza Arcybiskupa dotyczące Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, do którego afiliowane jest nasze seminarium? Czy stanie się on w najbliższym czasie wydziałem uniwersyteckim?

- Czas pokaże. Chciałbym jednak, aby ten Wydział jeszcze bardziej rozwijał się, by miał nowe katedry i by powstawały nowe kierunki studiów. Jeśli zaś chodzi o wejście Wydziału Teologicznego na Uniwersytet, to wolałbym mówić tu raczej o przywróceniu, powrocie teologii, bo przecież Uniwersytet rozwijał się na bazie Wydziału Teologicznego. Byłoby dobrze, gdyby to się udało zainicjować. Jak najbardziej będę popierał tę ideę. Zobaczymy, jaka będzie atmosfera i jakie będą warunki. Na pewno o tym będę poważnie myślał.

- Na co dziś - zdaniem Waszej Ekscelencji - powinno się kłaść szczególny nacisk w formacji przyszłych kapłanów?

- Osobiście stawiam na wielkie rozmodlenie i wypracowanie klarownej osobowości - bez tego kapłan wypala się i długo nie będzie trwał na swoim stanowisku. Młody człowiek musi też umieć wyzbyć się wielu rzeczy i musi być radykalny - to wtedy na pewno w kapłaństwie znajdzie radość i satysfakcję.

- Bogactwo dziedzin nauki, bogate pole filozofii, mnogość tematów podejmowanych w czasie studiów może przerażać młodego człowieka zaczynającego przygotowanie do kapłaństwa. Jakiej rady udzieliłby Ksiądz Arcybiskup klerykowi pełnemu obaw, że nie sprosta tym wymaganiom intelektualnym?

Reklama

- Na pewno przed klerykiem stoi bardzo dużo wyzwań. Każdy z wykładowców podkreśla ważność i jedyność swego przedmiotu, każdy wydawany dokument wydaje się być na wagę złota, każda nowa książka chce być przeczytana. Trzeba umieć się z tym wszystkim spotkać i zmierzyć. Trzeba też nauczyć się zachowywać umiar - wypracować w sobie umiejętność dokonywania wyboru. Nie wszystko bowiem możemy poznać, nie wszystko w życiu zdążymy przeczytać. Trzeba nauczyć się niektóre rzeczy odkładać na inny, stosowniejszy czas. Niektóre sprawy dojrzeją w późniejszym terminie, a odpowiedzi na pewne pytania odnajdziemy dopiero po latach. Żeby jednak nie pogubić się w tym wszystkim, trzeba sobie założyć pewien plan działania. Geniuszami bowiem zostają nie ci, którzy mają jakieś zdolności wrodzone i przekazywane w genach z pokolenia na pokolenie, ale ci, którzy pracują! Systematyczną pracą można osiągnąć bardzo wiele. Większość przecież wykładowców uniwersyteckich to ludzie, którzy nie zawsze mieli świadectwa z czerwonym paskiem i celującymi ocenami, ale osoby, które zaszły bardzo wysoko, dzięki swemu uporowi - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - oraz ciężkiej i systematycznej pracy.

- W obecnych czasach potrzeba nam konkretnego planu duszpasterstwa. Jakie zatem działania zaproponowałby Ksiądz Arcybiskup młodym kapłanom, aby pozyskali dla Chrystusa jak najwięcej ludzi, zwłaszcza młodych?

- Można tu podawać wiele recept, jednak ja postawiłbym na duszpasterstwo, które będzie bardzo personalistyczne, czy - mówiąc dokładniej - spersonalizowane, to znaczy trafiające bezpośrednio do człowieka, szczególnie młodego. Wszelkie inicjatywy kierowania anonimowych odezw mijają się z celem. Natomiast osobiste spotkanie młodego człowieka i kapłana, który będzie mu imponował pewnymi wartościami, który będzie niósł mu radość i nadzieję, spowoduje przylgnięcie tej osoby do tego kapłana, a przez to i do samego Chrystusa. Na takiego właśnie księdza i taki model duszpasterstwa jest największe zapotrzebowanie! Są jednak pewne priorytety - zawsze musimy zwracać uwagę na rodzinę i formację młodzieży. W tej chwili jednak odwróciłbym to wszystko, co dotąd powiedziałem i rzekł, że najlepszą metodą i modelem duszpasterstwa jest dobry kapłan - on sam na pewno znajdzie sposób, jak wcielać w życie wszelkie postulaty duszpasterskie. Dobry, gorliwy, uczciwy kapłan - to najlepszy model duszpasterstwa i najwłaściwsza jego metoda!

- Jakie zatem życzenia złożyłby Ksiądz Arcybiskup kapłanowi rozpoczynającemu pracę duszpasterską?

- Życzyłbym mu, aby zawsze miał w sobie otwartość na pogłębianie swojej wiedzy, swoich umiejętności, znajomości świata, literatury. Życzyłbym mu, by nie spoczął na laurach, mówiąc: „Studiowałem sześć lat w seminarium, więc już dosyć! Teraz należy mi się tylko odpoczynek i rozrywka”. Nie! Musi mieć ciągły niedosyt wiedzy, chęć ciągłego pogłębiania jej, doczytywania i ubogacania siebie nowymi treściami. Tę samą postawę powinien zachować względem drugiego człowieka - powinien go poznawać i zgłębiać tajniki jego duszy. Jeśli kapłan będzie wciąż gotowy do dawania siebie innym, to nawet nie zauważy, jak szybko - przy Bożej pomocy i takim pozytywnym nastawieniu - dojdzie do ogromnej wiedzy, wielkiej znajomości teologii i wspaniałego ubogacenia swej osobowości, dzięki której będzie pozyskiwał ludzi dla Boga. I tego życzę każdemu księdzu.

- Bardzo serdecznie dziękuję Księdzu Arcybiskupowi za te cenne uwagi i myśli oraz poświęcony nam czas.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lubelskie/ Dwóch 18-latków zginęło w wypadku w Chełmie; w aucie było 10 młodych osób

2025-03-30 09:25

[ TEMATY ]

wypadek

pixabay.com

Dwóch 18-latków zginęło po dachowaniu samochodu, do którego doszło nad ranem w Chełmie (Lubelskie). W środku było 10 młodych osób. Kierujący samochodem był pijany.

Podkom. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie przekazał PAP, że ok. godz. 4 w niedzielę przy ul. Ogrodowej w Chełmie kierujący samochodem 19-latek zjechał z drogi, uderzył w słup latarni oświetleniowej i ogrodzenie posesji, po czym pojazd dachował.
CZYTAJ DALEJ

Pod Sercem Maryi

2025-03-29 21:10

Marzena Cyfert

Pod Sercem Maryi - dzień skupienia w kościele na Piasku

Pod Sercem Maryi - dzień skupienia w kościele na Piasku

Pod takim hasłem odbył się dzień skupienia w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny na Piasku. Rozpoczął się o godz. 12 modlitwą „Anioł Pański”, a zakończył o godz. 21 „Apelem Jasnogórskim”.

9 godzin modlitewnego czuwania nawiązywało do 9 miesięcy wzrastania dziecka pod sercem mamy. Uczestnicy dnia skupienia chcieli tak samo symbolicznie wzrastać pod Sercem duchowej mamy – Maryi. W spotkaniu uczestniczyły całe rodziny. Wydarzeniu towarzyszyły warsztaty muzyczne, które poprowadził Jakub Tomalak, producent muzyczny, dyrygent, kompozytor. Duchową opiekę nad wydarzeniem objął ks. Krystian Charchut, proboszcz parafii NMP na Piasku. Patronami spotkania byli św. Maksymilian M. Kolbe i sługa Boży ks. Jan Schneider, dwóch kapłanów, którzy wszystko zawierzyli Maryi.
CZYTAJ DALEJ

Papież na „Anioł Pański” wskazuje na sens cierpienia i apeluje o pokój

2025-03-30 12:29

[ TEMATY ]

papież

Vatican Media

Papież Franciszek

Papież Franciszek

„Dziękuję wszystkim, którzy na wzór Zbawiciela, są dla bliźniego narzędziami uzdrowienia przez swoje słowo i swoją wiedzę, przez serdeczność i modlitwę” - stwierdził Franciszek w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”. Ojciec Święty zaapelował też o pokój na Ukrainie i w innych regionach świata ogarniętych wojną. Tekst jego przesłania opublikowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

W dzisiejszej Ewangelii (Łk 15, 1-3. 11-32) Jezus zauważa, że faryzeusze, zamiast być zadowoleni, że grzesznicy przychodzą do Niego, oburzają się i szemrają za Jego plecami. Tak więc Jezus opowiada im o ojcu, który miał dwóch synów. Jeden opuszcza dom, ale później, gdy popada w nędzę, wraca i zostaje przyjęty z radością. Drugi, „posłuszny” syn, oburzony na ojca, nie chce wejść na ucztę. Jezus w ten sposób objawia serce Boga - zawsze miłosierne wobec wszystkich; leczy nasze rany, abyśmy mogli kochać się jak bracia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję