Reklama

ŁKS gra, aż miło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na piłkarskich stadionach nie brakuje emocji. Sporo ciekawych i zaskakujących rozstrzygnięć przyniosły nam zarówno rozgrywki na szczeblu krajowym, jak też zmagania na arenach regionalnych. Również na lokalnych boiskach sympatycy futbolu mieli okazję oglądać piłkę nożną na niezłym poziomie. Najwięcej powodów do satysfakcji podczas tego sezonu w naszym regionie mają kibice w Łomży. Ich ŁKS w tym roku radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Najpierw w znakomitym stylu wywalczył awans do III ligi. Jednak dopiero jesienna postawa zespołu w wyższej klasie rozgrywkowej dała łomżyńskim fanom ogromne powody do radości.
Działacze i trenerzy z dużymi obawami przystępowali do pierwszych trzecioligowych spotkań. Co prawda, przed sezonem zadbali o solidne wzmocnienie drużyny, ale w Łomży mówiono jedynie o walce o utrzymanie się w lidze. Na szczęście piłkarska rzeczywistość okazała się znacznie bardziej różowa dla Łomżyńskiego Klubu Sportowego. Bardzo udanie do zespołu wkomponowało się kilku nowych zawodników. Mocnym punktem w bramce ŁKS-u jest Kamil Ulman. W siedmiu dotychczasowych meczach puścił on zaledwie trzy gole, a na stadionie w Łomży jeszcze nikt nie zdołał go pokonać. Duży w tym udział ma także cały blok defensywny kierowany przez doświadczonego Zbigniewa Kowalskiego, który ma za sobą również występy w piłkarskiej ekstraklasie. Niemal całkowicie przebudowana przez szkoleniowca została linia pomocy. O dobrej postawie tej formacji najczęściej decydowali Arkadiusz Chrobot, Sławomir Lewicki i Mariusz Marczak. Jednak niemal w każdym meczu największe brawa od łomżyńskiej publiczności zbiera wychowanek klubu, napastnik Rafał Boguski. To właśnie ten 20-latek jest najskuteczniejszym piłkarzem ŁKS-u. Ma on na swoim koncie już cztery strzelone bramki.
Na dobry początek rundy jesiennej podopieczni trenera Tadeusza Gaszyńskiego pokonali Unię Skierniewice. Kolejne udane mecze pozwoliły piłkarzom ŁKS-u utrzymywać miejsce w ścisłej czołówce tabeli. Po efektownym zwycięstwie nad Zniczem Pruszków łomżanie zajęli nawet pozycję lidera rozgrywek. Największą jednak satysfakcję drużynie łomżyńskiego beniaminka sprawiła wyjazdowa wygrana z zespołem z Olsztyna. Następca byłego pierwszoligowego Stomilu zdecydowanie uległ naszym zawodnikom 0: 2. Sprawiły to bramki Marczaka i Boguckiego.
Znakomitą postawę, efektowną grę i wyniki piłkarzy docenili również łomżyńscy kibice, którzy licznie zjawiali się na stadionie. Na niektórych meczach na trybunach obiektu przy ul. Zjazd zasiadało ponad 1000 widzów. Takiej frekwencji na meczach ŁKS-u już dawno nie było. Dodajmy, że liczna łomżyńska publiczność nie tylko cieszyła się z wygranych, ale także znakomicie dopingowała swój zespół i wyśmienicie przygotowywała oprawę wszystkich spotkań.
Dzisiaj w jednym z najbardziej zasłużonych klubów sportowych w regionie cieszą się z powrotu do grona trzecioligowców, na który wszyscy sympatycy futbolu czekali aż sześć lat. Był to sukces w pełni zasłużony i, co równie ważne, osiągnięty w spektakularnym stylu. Jak się okazało, w Łomży na tym nie poprzestano i piłkarze nadal wygrywają i prezentują przy tym dobry futbol już w wyższej klasie rozgrywkowej. Daje to szczególne powody do radości kibicom i jednocześnie pozwala mieć nadzieję, że w następnych meczach Łomżyński Klub Sportowy prezentować się będzie równie dobrze. Wszyscy w Łomży właśnie na to liczą i czekają na kolejne zwycięstwa ŁKS-u. „Gdyby tak jeszcze trochę poprawić wizerunek stadionu, na którym grają nasi zawodnicy” - wzdychają kibice. Może i w tej sprawie coś się wkrótce zmieni. Podobno trwają już pierwsze przygotowania. Póki co, wszyscy zaciskajmy kciuki za łomżyńskiego beniaminka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej ATP w Rzymie - Hurkacz awansował do ćwierćfinału

2024-05-14 19:33

[ TEMATY ]

tenis

Hubert Hurkacz

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Rozstawiony z numerem siódmym Hubert Hurkacz wygrał z Argentyńczykiem Sebastianem Baezem (nr 17) 5:7, 7:6 (7-4), 6:4 w 1/8 finału tenisowego turnieju ATP rangi Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Polak zanotował aż siedemnaście asów serwisowych.

Było to pierwsze spotkanie tych zawodników. Hurkacz grał o awans do trzynastego ćwierćfinału turnieju Masters 1000. Rywal po raz pierwszy stanął przed taką szansą.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję