Reklama

Polska

Lublin: obchody 30. rocznicy śmierci ks. Franciszka Blachnickiego

„Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II środowiskiem rozwoju żywego Kościoła” – to temat sympozjum, które odbyło się 21 października na KUL w ramach obchodów 30. rocznicy śmierci Czcigodnego Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. W wydarzeniu udział wzięli m.in. bp Wiesław Śmigiel, ks. prof. Andrzej Kiciński, ks. dr hab. Janusz Lekan, ks. Marek Sędek, przedstawiciele instytutu Ks. Franciszka Blacnickiego oraz członkowie Ruchu Światło- Życie.

[ TEMATY ]

sympozjum

Instytut im. ks. Franciszka Blachnickiego

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku konferencji odczytany został list skierowany do uczestników spotkania przez delegata KEP ds. Ruchu Światło-Życie, bp Krzysztofa Włodarczyka. Podkreślił on unikalność i wielostronność działalności ks. Blachnickiego. Zwrócił również uwagę na fakt, że nie powinien on być kojarzony wyłącznie z Oazą, ponieważ jego wkład w rozwój polskiego Kościoła jest o wiele szerszy.

Ks. Kiciński zaprezentował wkład ks. Blachnickiego w rozwój KUL, który dzięki obecności takich osób jak Sługa Boży stanowi od początku środowisko, gdzie kształtuje się żywy Kościół. Zwrócił uwagę na jego szerokie zainteresowania, które rozwijał najpierw jako student, a następnie jako wykładowca uniwersytetu. - Jesteśmy dumni i wdzięczni Panu Bogu za obecność na KULu takich ludzi, jak Blachnicki – mówił prorektor uczelni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas wykładu pt. „Ks. F. Blachnicki twórcą katechetyki na KULu” ks. prof. Andrzej Kiciński stwierdził, że oryginalnością katechetyki stworzonej przez Blachnickiego jest połączenie teorii i praktyki, co stanowi do dzisiaj o wyjątkowości studiów pastoralnych na KUL.

Zdaniem prelegenta Kościół zawdzięcza ks. Blachnickiemu dostrzeżenie wartości wspólnot i ruchów młodzieżowych. Ksiądz rektor podkreślił, że Sługa Boży stworzył pierwszą szkołę historii katechetyki. Odwoływał się w swoim referacie do badań Blachnickiego nt. większej konieczności katechezy dorosłych. - Dzięki niemu wiemy czym jest katechetyka jako część teologii. Dzięki Blachnickiemu zostaliśmy ustawieni jako część teologii pastoralnej – podkreślał ks. Kiciński, profesor katechetyki na KUL.

Z kolei bp Wiesław Śmigiel w swoim wystąpieniu podjął temat wkładu ks. Blachnickiego w posoborową myśl teologiczno-pastoralną w Polsce. Podkreślił przekonanie ks. Blachnickiego o konieczności przenoszenia poszukiwań naukowych na grunt praktyczny, co dawało nowe natchnienia i sposób patrzenia na katechetykę. Istotną inicjatywą była również próba zdefiniowania na nowo pojęcia teologii pastoralnej w związku z obecnym wcześniej w tej dziedzinie antropocentryzmem oraz klerykalizmem.

Reklama

Bp Śmigiel podkreślił nowoczesność myśli Blachnickiego, który odwoływał się do trudno dostępnych w Polsce publikacji katechetyków i pedagogów zagranicznych, głównie niemieckich. - Wskazał na wewnętrzny związek idei ludu Bożego i wspólnotowości Kościoła. - Były to według Blachnickiego jedne z najważniejszych pojęć przypomnianych przez Sobór Watykański II – mówił prelegent.

Ks. prof. Piotr Kulbacki przedstawił referat na temat: „Ks. F. Blachnicki u źródeł teologii liturgii w Polsce”. W wystąpieniu zwrócił uwagę, że większości osób działalność ks. Blachnickiego kojarzy się głównie z liturgiką. Oryginalność jego badań w tym zakresie polegała nie na tworzeniu własnych koncepcji, ale na próbach wydobycia esencji nauczania soborowego. Przybliżając myśl Sługi Bożego prelegent podkreślił, że podstawowym dla teologii pastoralnej jest stwierdzenie, iż Kościół urzeczywistnia się przez liturgię i w liturgii. Swój plan formacji dla młodzieży ks. Blachnicki oparł na cyklu roku liturgicznego. Zwrócił uwagę na możliwości włączenia się dziewcząt w posługę celebracji liturgii. Na koniec wystąpienia ks. prof. Kulbacki przypomniał myśl dawnego wykładowcy KUL, że liturgia jest szkołą wolności przez posłuszeństwo.

Druga sesja konferencji zatytułowana „Ruch Światło – Życie eklezjologią Vaticanum II przetłumaczoną na język praktyki (kard. K. Wojtyła)” stanowiła pole do dyskusji nad przedstawionymi w pierwszym panelu referatami oraz okazję do przekazania swoich doświadczeń przez osoby obecnie realizujące w praktyce założenia ks. Blachnickiego.

Ks. Franciszek Blachnicki urodził się 24 marca 1921 roku w Rybniku. W czasie wojny był więziony w niemieckich obozach koncentracyjnych. Po zakończeniu wojny wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, 25 czerwca 1950 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki był wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, twórcą sekcji katechetyki na KUL oraz założycielem Ruchu Światło- Życie.

Sympozjum, które odbyło się na KUL było ostatnim z cyklu konferencji zaplanowanych w związku z obchodami 30. rocznicy śmierci ks. Blachickiego.

2017-10-21 15:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leczyć śmierć czy umrzeć?

Niedziela Ogólnopolska 26/2019, str. 36-37

[ TEMATY ]

sympozjum

Photographee.eu – stock.adobe.com

– Wszystkie działania, które prowadzą do świadomego przyspieszenia śmierci, są niedozwolone medycznie i prawnie – powiedział Wesley J. Smith, autor wydanej właśnie w Polsce książki pt. „Kultura śmierci. Gdy medycynie wolno szkodzić”

Wystąpienie amerykańskiego prawnika, konsultanta „Rady Praw Pacjentów”, krytyka eutanazji, poprzedziło wiele wykładów, wygłoszonych w Krakowie podczas XII Sympozjum pt. „Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej” nie tylko przez lekarzy, a poświęconych omówieniu tematu „Lekarze wobec terapii daremnej”. Prelegenci starali się udzielić odpowiedzi m.in. na pytanie, kiedy powinno się zakończyć tzw. terapię uporczywą, zwaną też daremną, i pozwolić pacjentowi godnie umrzeć. Powoływano się na bardzo różne przykłady, cytowano opinie autorytetów w dziedzinie medycyny.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję