Reklama

O polskim warcholstwie

Niedziela warszawska 35/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasach mojego dzieciństwa jedną z niewielu okazji kontaktu z kulturą masową było objazdowe kino. Kilku panów przyjeżdżało do szkoły, w korytarzu albo w sali gimnastycznej rozwieszali wielkie pozagniatane i poszarzałe płótno, ustawiali projektor i jeśli taśma nie pękła albo się nie wkręciła, gdzie nie trzeba, zaczynał się seans. Wyświetlali to, co akurat mieli ze sobą. Czasem byli to Czterej Pancerni, a czasem Stawka większa niż życie. Raz to był nawet jakiś zagraniczny film o Indianach, w którym do dzisiaj nie wiem o co chodziło, ale to ponoć w czeskich filmach normalne.
W szkole, jak przyjeżdżało kino, było święto. Odwoływano wszystkie zajęcia, pani wychowawczyni zbierała po 5 złotych od łebka na bilet. Pani pilnowała, żeby nikt nie zrezygnował, bo w przeciwnym razie musiałaby dla niego prowadzić lekcje. A dodatkowym argumentem za pójściem na film było to, że potem przez kilka dni na wszystkich lekcjach od polskiego, przez matematykę aż po WF, trwało omawianie najbardziej pasjonujących scen, oczywiście na oceny.
Moja dziecięca przygoda z kulturą miała jednak smutny epilog. Otóż pewnego razu panowie kinooperatorzy, korzystając z fascynacji dzieciarni i pedagogów czarno-białymi obrazami, zaczęli buszować po szkole w poszukiwaniu co cenniejszych przedmiotów. Mieli jednak pecha, bo jakiś uczniak miał słaby pęcherz i musiał wyjść za potrzebą - wygódka była na zewnątrz. Zauważył wtedy jak panowie od kultury masowej wyrzucają przez okno szpulowy magnetofon. Dyrektor wezwał Milicję Obywatelską i wszystko potoczyło się jak w filmie o 007. Wtedy jeden z aresztowanych, zdenerwowany szczeniackim donosicielstwem, rzucił w naszą stronę: „Chamy! Teraz to sobie będziecie krowy oglądać, a nie film”. I tak do końca szkoły zostaliśmy pozbawieni kontaktu z kulturą.
Wspomnienia odżyły - trzeba się przecież uczyć na błędach - gdy zagraniczne hipermarkety, na pomysł ograniczenia w Warszawie handlu w niedzielę, zagroziły, że się na nas obrażą, zmniejszą zatrudnienie, a może nawet nie będą już chciały na nas zarabiać. Bo to, że we Francji wszystkie Geanty, Auchany i Carrefoury są pozamykane od soboty wieczorem do poniedziałku rano, to normalne. Ale co innego w macierzy, a co innego w koloniach. Jak się będziemy stawiać, to zabiorą swoje zabawki i wrócą za Alpy, a nam zostaną puste haki w sklepach mięsnych, jak za towarzysza Jaruzelskiego i czekanie na festyn Trybuny Ludu.
Pracownicy hipermarketów powinni to zrozumieć i poświęcić się dla dobra narodu. Wprawdzie jesteśmy w Unii, ale mniemanie jakoby nam przysługiwały aż takie prawa, jak Algierczykom we Francji, byłoby przejawem tradycyjnego polskiego warcholstwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko Boża Kalwaryjska, módl się za nami...

2024-05-18 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Ks. Mariusz Michalski

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Wyrazem nieprzerwanego i wciąż żywego kultu, a jednocześnie największym religijnym wydarzeniem w XIX – wiecznej Galicji, była uroczysta koronacja obrazu w 1887 roku. Inicjatorem uroczystości był kardynał Albin Dunajewski, administrator diecezji krakowskiej.

Rozważanie 19

CZYTAJ DALEJ

Pełzająca wojna z katechetami. Czy będzie strajk nauczycieli religii?

2024-05-18 07:06

[ TEMATY ]

katecheza

felieton

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Oceny z religii i etyki nie wliczane do średniej ocen; możliwe łączenie uczniów z różnych klas w ramach danego etapu edukacyjnego; znaczna redukcja liczby etatów nauczycieli religii; wytyczne, aby organizować lekcje religii na pierwszych lub ostatnich zajęciach szkolnych oraz usunięcie z listy lektur pisarzy kojarzonych z nurtem katolickim to tylko wybrane narzędzia, które od 1 września br. resort edukacji zamierza wykorzystać w walce z religią w szkołach.

Reakcja strony społecznej

CZYTAJ DALEJ

Boża inicjatywa

2024-05-18 23:28

Mateusz Góra

    W ogrodach Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie odbył się Piknik Rodzinny.

    Za otwartymi bramami krakowskiego seminarium na rodziny czekała moc atrakcji, w tym dla najmłodszych. Dzieci mogły wziąć udział w konkursie plastycznym, którego tematem było hasło „Moja rodzina w Kościele”. Zadaniem najmłodszych było stworzenie rysunku przedstawiającego ich z rodzicami w kościele. Ponadto dzieci mogły wziąć udział w miniturnieju piłkarskim, zwijaniu balonów, malowaniu twarzy. Dodatkowo atrakcjami dla najmłodszych była zjeżdżalnia i rowerki wodne.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję