Reklama

Franciszek

Franciszek w samolocie o sprawiedliwości społecznej w świecie

Kwestiom sprawiedliwości społecznej w świecie poświęcone były papieskie wypowiedzi podczas 38-minutowej rozmowy z dziennikarzami na pokładzie samolotu B 787 Dreamliner kolumbijskich linii Avianca, w drodze z Kolumbii do Rzymu.

[ TEMATY ]

Franciszek w Kolumbii

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedno z pytań dotyczyło zrozumienia z jakim włoski Kościół potraktował politykę rządu Paolo Gentiloniego, dążącą do ograniczenia imigracji z Libii.

Odpowiadając Ojciec Święty wyraził uznanie dla władz Włoch i Grecji za przyjmowanie uchodźców. Jednocześnie zaznaczył, że każdy rząd musi się w tej dziedzinie kierować roztropnością. Musi zatem uwzględnić możliwości przyjęcia i integracji uchodźców. Jest zatem konieczne otwarte serce, roztropność, integracja i ludzka solidarność – stwierdził Franciszek, dodając, że Afryka nie może być kontynentem wiecznie wyzyskiwanym, ale potrzebuje też pomocy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejne pytanie dotyczyło zmian klimatycznych, odpowiedzialności w tej kwestii człowieka oraz podejmowania działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

„Ten, kto temu zaprzecza, powinien zapytać się naukowców” – odpowiedział papież. Zaznaczył, że wszyscy są moralnie odpowiedzialni za podjęcie odpowiednich decyzji, a historia je osądzi.

Pytano także Ojca Świętego o kryzys koreański i zagrożenie płynące z Pjongjangu. Papież wskazał, że często za napięciami tego typu kryje się wielka nierówność społeczna, pycha, interesy materialne. Zaznaczył jednak, że tych spraw doprawdy nie rozumie. „Ale jestem przekonany, że mamy tam do czynienia z walką interesów, która umknęła mej uwagi” – wyznał Franciszek.

Inne pytanie dotyczyło decyzji prezydenta Trumpa o zniesieniu ustawy pozwalającej, by osoby, które przybyły do USA nielegalnie jako niepełnoletni, mogły otrzymać moratorium na pozostanie w tym kraju przez dwa lata oraz pozwolenie na pracę.

Papież wyjaśnił, że nie zna dokładnie tej sytuacji. Zaznaczył, że akt ten wydała władza wykonawcza, a nie ustawodawcza. Wyraził zatem nadzieję, że kwestia ta zostanie jeszcze przemyślana. „Słyszałem, że prezydent Stanów Zjednoczonych przedstawia siebie jako obrońca życia. Jeśli jest dobrym obrońcą życia, to rozumie znaczenie rodziny i życia: trzeba bronić jedności rodziny. Gdy ludzie młodzi czują się wyzyskiwani, to w końcu czują się pozbawieni nadziei. A kto ich z niej okrada? Narkotyki, inne uzależnienia, samobójstwo, do których można dojść, gdy jesteśmy odcinani od swoich korzeni. Wszystko, co zmierza przeciw korzeniom okrada z nadziei” – powiedział Franciszek.

Reklama

Pytany o sytuację w Wenezueli, papież przypomniał, że Stolica Apostolska wypowiadała się na ten temat w sposób „mocny i klarowny”. Nie wie o co chodzi prezydentowi Nicolasaowi Maduro, kiedy mówi, że „jest z papieżem Franciszkiem”, a jednocześnie ostro krytykuje wenezuelskich biskupów. Stolica Apostolska wysłała do Wenezueli grupę roboczą, złożoną z czterech byłych prezydentów państw Ameryki Łacińskiej, nuncjusza pierwszej klasy, były rozmowy i publiczne wypowiedzi. Sam papież wielokrotnie przy okazji modlitwy Anioł Pański wzywał do poszukiwania wyjścia, proponując pomoc w jego znalezieniu, ale „wydaje się, że jest to bardzo trudne”. Najbardziej bolesny zaś jest „problem humanitarny: tylu ludzi ucieka [z kraju] i cierpi”. Franciszek jest zdania, że pomocą powinny zająć się Narody Zjednoczone.

Komentując swoją podróż do Kolumbii, związaną z procesem pokojowym w tym kraju, papież przypomniał, że przebiegała ona pod hasłem: „Uczyńmy pierwszy krok”. - W drodze powrotnej wolałbym, żeby brzmiało ono: „Uczyńmy drugi krok” - stwierdził Ojciec Święty. Zauważył, że w ciągu 54 lat wojny partyzanckiej skumulowało się wiele nienawiści i wiele dusz jest chorych. - Partyzantki i oddziały paramilitarne popełniły okropne grzechy i sprowadziły tę chorobę nienawiści. Ale są kroki, które dają nadzieję - wskazał Franciszek, przywołując niedawne zawieszenie broni przez Wojsko Wyzwolenia Narodowego (ELN), za które podziękował. - Dostrzegłem wolę pójścia dalej niż trwające rokowania, spontaniczną siłę. W tym się wyraża wola ludu. Lud chce odetchnąć i powinniśmy mu pomóc swą bliskością i modlitwą - powiedział papież.

Reklama

Na pytanie, co zrobić z plagą korupcji i czy ci, którzy się jej dopuszczają są ekskomunikowani, Franciszek stwierdził, że sam sobie zadaje to pytanie. Kiedy w Argentynie doszło do aktu przemocy i nadużycia wobec dziewczynki, w który byli zamieszani politycy, obecny papież napisał książkę „Grzech i zepsucie”. - Wszyscy jesteśmy grzesznikami i wiemy, że Pan jest blisko nas i nie przestaje nam przebaczać. Ale grzesznik prosi o przebaczenie, podczas gdy człowiek zepsuty ociąga się z prośbą o przebaczenie i zapomina, jak się o nie prosi: znajduje się w stanie niewrażliwości na wartości, na wyzyskiwanie człowieka. Bardzo trudno jest pomóc człowiekowi zepsutemu, ale Bóg może to zrobić - powiedział Ojciec Święty.

Pytany, czy model kolumbijski polegający na zaangażowaniu wielu podmiotów w proces pokojowy, można by zastosować do rozwiązywania innych konfliktów, papież stwierdził, że tak już robiono wcześniej. - Jest to mądrościowy sposób podążania naprzód. Mądrością jest proszenie o pomoc. Porozumienia polityczne pomagają, ale niekiedy wymagają interwencji ONZ, aby wyjść z kryzysu, jednak proces pokojowy pójdzie naprzód tylko, jeśli lud weźmie go w swe ręce - zauważył Franciszek.

2017-09-11 17:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolumbia: papież przybył do Bogoty

Po około 12 godzinach lotu samolot włoskich linii lotniczych „Alitalia” A330 – „Giovanni Battista Tiepolo” z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował o godz. 23.11 na lotnisku wojskowym w stolicy Kolumbii – Bogocie.

Przez kolejnych 18 minut maszyna kołowała do bazy lotniczej CATAM. Po jej zatrzymaniu na pokład samolotu weszli nuncjusz apostolski w Kolumbii, abp Ettore Balestrero oraz szef kolumbijskiego protokołu. Po kilku chwilach w drzwiach ukazał się Papież Franciszek, serdecznie pozdrawiając gestem rąk i uśmiechem zgromadzonych około tysiąca osób, wymachujących białymi chusteczkami. U stóp schodów Ojca Świętego powitał prezydent Kolumbii, Juan Manuel Santos z małżonką. Obecni byli także przedstawiciele władz oraz episkopatu kolumbijskiego z kard. Rubénem Salazar Gómezem. Nie zabrakło ubranych na biało dzieci z napisami na koszulkach dresowych: „sprawiedliwość”, „pokój”. Papież z każdym z nich przywitał się osobiście. Oddano hołdy sztandarom narodowym. Miało również miejsce przedstawienie delegacji obydwu stron. W skład delegacji watykańskiej wchodzą m. in. sekretarz stanu, kard. Pietro Parolin, substytut ds. ogólnych, abp Giovanni Angelo Becciu, czy pochodzący z Kolumbii sekretarz Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, abp José Octavio Ruiz Arenas. W trakcie tego wydarzenia grupa młodzieży przedstawiła tańce tradycyjne. Franciszek uścisnął dłonie osób niepełnosprawnych i chorych, a także rannych w niedawnej wojnie domowej, w tym wojskowych.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Dekanalne Spotkanie Presynodalne

2024-04-23 00:02

Wiktor Cyran

W parafii pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbego we Wrocławiu odbyło się dekanalne spotkanie zespołów presynodalnych z dekanatów Wrocław – Kozanów oraz Wrocław – Osobowice. Księża wraz z wiernymi uczestniczyli w konferencji, trwali na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem oraz spotkali się na wspólnej agapie.

Ksiądz Tomasz Kowalski podkreśla, że czas wielu katechez już za nami. Dzisiaj odbyła się przedostatnia katecheza dotycząca listu do kościoła w Filadelfii. Jest to piękny list, również jak wcześniejsze zachęca nas do czujności, z ścisłym nadawcą listu, a więc z Panem Jezusem. I dzisiaj takie zdanie, które jak myślę jest takim centrum tego listu to zdanie, które zachęca do bycia wytrwałym, do tego aby trwać przy słowie, do tego aby zachować imię Pana Jezusa, nadawcy listu i w ten sposób stać się filarem, fundamentem w świątyni Pana Jezusa. Myślę, że to jest jedno z ważniejszych przesłań tego listu – opowiada ks. Tomasz, dodając: - Teraz czeka nas moment otwarcia synodu. Już za niecały miesiąc bo 19 maja ksiądz abp Józef Kupny podczas uroczystej Eucharystii we wrocławskiej katedrze otworzy oficjalnie synod dzięki czemu grupy presynodalne staną się grupami synodalnymi i wejdziemy już w taką intensywną ale bardzo piękną fazę synodu – ogłasza członek sekretariatu synodu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję