Reklama

Europa

Ukraina: we Lwowie konsekrowano nowego biskupa pomocniczego

W katedrze lwowskiej sakrę biskupią przyjął 21 czerwca franciszkanin o. Edwarda Kawa - drugi biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej. Głównym konsekratorem był łaciński metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, a towarzyszyli mu w tym nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Claudio Gugerotti i biskup charkowsko-zaporoski Stanisław Szyrokoradiuk.

[ TEMATY ]

biskup

Lwów

abp Mieczysław Mokrzycki

Lestat (Jan Mehlich)/pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii abp Mokrzycki zwrócił uwagę, że jego nowy biskup pomocniczy wpisuje się w historię archidiecezji lwowskiej jako piąty biskup z rodziny franciszkańskiej. „Tak się bowiem złożyło, że ponad sześćset lat temu trzej pierwsi metropolici lwowscy byli franciszkanami, z bł. Jakubem Strzemię na czele, a w najnowszej historii posługę biskupią pełnił o. Rafał Kiernicki" – przypomniał główny konsekrator. Podkreślił, że "duch franciszkański nie jest obcy w metropolii lwowskiej, a nawet można powiedzieć, że wywarł ogromne piętno u podstaw tworzenia i organizacji naszej archidiecezji".

"Dlatego też z radością przyjmujemy tę nominację, która wpisuje się, mam nadzieję, bardzo znacząco także przez fakt ogłoszenia jej w setną rocznicę Objawień Fatimskich jako znak i potrzebę głoszenia drogi pokuty i pojednania” – zaznaczył abp Mokrzycki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspomniał też, że franciszkanie przygotowali dla swego wspóbrata-biskupa pierścień z relikwiami franciszkańskich męczenników z Peru, błogosławionych Michała i Zbigniewa. „Nie życzymy ci męczeństwa, ale oczekujemy, że będziesz umacniał nas silną wiarą, że będziesz płonął miłością i staniesz się posłańcem pokoju. Wydaje się, że takiej drogi oczekuje od ciebie nie tylko Kościół w Ukrainie, ale również Zakon Franciszkański” – życzył abp Mokrzycki.

Ze swej strony nowy biskup przyznał w rozmowie z KAI, że „nigdy nie myślał ani nie marzył, gdy rozeznawał powołanie w wieku 17 lat, o biskupstwie". Powiedział, że jego starszy brat Stanisław trzy lata przed nim wstąpił do tego samego zakonu. "Znaliśmy Kalwarię Pacławską z pielgrzymek. Chodziliśmy tam na piechotę z grupą młodzieżową z Mościsk" - wspominał bp Kawa, ale - dodał - "nie byłem wtedy szczególnie zachwycony franciszkanami". Jednakże w czasie odwiedzin Stanisława w Krakowie, gdzie zdobywał on formację, zauważył u niego zdjęcia franciszkanów-męczenników z Peru, beatyfikowanych w grudniu ub.r. "Przypomniałem sobie, że jeszcze jako młodzieniec w 1991 r. oglądałem wiadomości, w których po raz pierwszy poinformowano o zamordowaniu w Ameryce Łacińskiej dwóch polskich franciszkanów" - opowiadał biskup. Zaznaczył, że wiadomość ta wstrząsnęła nim i przemówiła do niego.

Reklama

"Postanowiłem podjąć próbę życia franciszkańskiego. Mówię szczerze: wstępując do zakonu, chciałem tylko spróbować. Stanisław był temu raczej przeciwny. Powiedział mi, że przecież obok są w Krakowie dominikanie, dalej kapucyni i w ogóle jest wiele innych zakonów, dlaczego właśnie tu przyszedłeś? Ja tylko spróbuję, długo nie będę – powiedziałem. Stało się jednak tak, że zostałem” - wspominał młody hierarcha.

Powiedział ponadto, że w swoim życiu kapłańskim był bardzo zachwycony Wschodem, "być może pod wpływem objawień w Fatimie". Chciał pracować w Rosji, gdzie skończył studia, ale były wówczas wielkie potrzeby duszpasterskie na Ukrainie, toteż wysłano go na jakiś czas właśnie tam i już tam został. Ale gdy tylko pojawiała się możliwość wyjazdu na wschód, zawsze się zgłaszał jako pierwszy. "Zaczynałem na naszych placówkach na wschodzie Ukrainy, w Boryspolu, Krzemieńczuku, i serce bardziej mnie tam ciągnęło. A tymczasem okazało się, że Pan Bóg miał inne plany i wylądowałem we Lwowie. W ostatnim czasie pełniłem funkcję delegata prowincjalnego franciszkanów konwentualnych na Ukrainie” - podkreślił bp Kawa.

W uroczystości uczestniczyło wielu duchownych i świeckich z Ukrainy, Polski i innych krajów. Przybyli m.in. konsul generalny RP we Lwowie Rafał Wolski oraz przedstawiciele ukraińskich władz miejscowych. Największa delegacja przyjechała z Mościsk. Biskup oświadczył, że jest czternastym księdzem ze swej parafii rodzinnej w tym mieście i jeszcze po nim było kilku wyświęconych.

"Również teraz jest kilku chłopaków, którzy się przygotowują do kapłaństwa, zarówno jako księża diecezjalni, jak i zakonnicy. Więc jest nas sporo, ponad dwudziestu. Poza tym jest też wiele powołań do zgromadzeń żeńskich. Tak więc ziemia mościska jest naprawdę żyzna duchowo. I mam nadzieję, że to nie koniec, że te powołania jeszcze będą. Może Pan Bóg dostrzegł tę ziemię mościską i chciał to okazać przez nominację jednego z jej synów na biskupa. Ja to tak odczytuję, że jest to jakiś znak Boży nie tylko dla mnie, ale też dla tych wszystkich, którzy przede mną i po mnie byli, żeby odczuli w sercu, jak bardzo wszyscy jesteśmy sobie bliscy” – zaznaczył bp Kawa.

Reklama

„Chciałbym być blisko ludzi. To jest moje wewnętrzne odczucie. Chciałbym też dotrzeć szczególnie do miejsc, które są najmniejsze. Może są to parafie, które wydają się umierające. Chodzi o to, aby podkreślić, że te parafie i środowiska są potrzebne" - powiedział po święceniach biskupich o. Edward. Zaznaczył, że nieraz przekonywał się, iż "gdy nawet pozornie wyglądało na to, że nic więcej nie da się zrobić, to niejednokrotnie działo się odwrotnie i udawało się tam zrobić bardzo dużo”.

Życzenia nowemu biskupowi przekazał również zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) abp Swiatosław Szewczuk. "Takie wydarzenie jak to dzisiejsze we Lwowie pozwala nam odczuć, że rozpoczyna się nowa karta w dziejach Kościoła katolickiego na Ukrainie, karta, która będzie naznaczona miłością, i to nie tylko Boga do nas, ale też naszą braterską miłością do siebie nawzajem, między tymi dwoma płucami Kościoła: wschodnimi i zachodnimi" - powiedział władyka.

A zwracając się bezpośrednio do bp. Kawy, podkreślił znaczenie posługi biskupiej i przypomniał słowa Boga do Mojżesza z krzaku gorejącego: "Ponieważ płacz i krzyk mego narodu doszedł aż do moich uszu, to wybrałem i wezwałem ciebie". "Drogi władyko, jesteś wybrańcem Bożym. Dzisiaj to On okazuje, jak bardzo cię kocha i że pokochał cię jeszcze przed stworzeniem świata" - podkreślił zwierzchnik UKGK. "Przyjmujemy Waszą Ekscelencję dziś do kolegium następców apostołów, do naszej wspólnoty katolickich biskupów Ukrainy z wielką radością, nadzieją i miłością. Będziemy razem z Wami, dzisiaj wspieramy Was modlitwą, ale dopiero zaczynamy to robić i będziemy odtąd ramię w ramię kroczyć razem" - zapewnił arcybiskup większy.

Reklama

Biskup Edward Kawa urodził się 17 kwietnia 1978 w Mościskach na terenie archidiecezji lwowskiej. W 1996 wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (OFMConv), po czym kształcił się w wyższym seminarium duchownym pw. Matki Bożej Królowej Apostołów w Sankt-Petersburgu i po ukończeniu go przyjął 1 czerwca 2003 święcenia kapłańskie. Pracował następnie jako wikary, a potem jako proboszcz i przełożony różnych parafii i wspólnot swego zakonu w całej Ukrainie. Od 2016 był gwardianem klasztoru parafii św. Antoniego we Lwowie i na tym stanowisku zastała go nominacja papieska na biskupa pomocniczego we Lwowie z 13 maja br. Z chwilą ogłaszania tej decyzji stał się najmłodszym biskupem katolickim na świecie (39 lat).

Bp Kawa jest także od 2008 delegatem swego zakonu dla Ukrainy a od 2012 - również wiceprzewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonnych w tym kraju.

2017-06-21 20:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Janie Pawle II, witaj nam

Przykładem namacalnej obecności św. Jana Pawła II wśród nas są relikwie. Zapewniają nas, że nasz wielki rodak ciągle jest z nami i oręduje w naszych potrzebach u samego Boga

Świętość drugiego człowieka zawsze pobudza nas do tego, aby popatrzeć na swoje życie i czasami je przewartościować. Zobaczyć, co jest w nim dobrego, a co złego. Nad czym należy jeszcze popracować, co zmienić w swoim postępowaniu, a co należy pielęgnować i rozwijać dla dobra wspólnoty i samego siebie. W życiu człowieka ważny jest wzór do naśladowania. Dla każdego nadchodzi moment, w którym chce się powołać na autorytet. Człowiekiem, który z pewnością go posiadał, był św. Jan Paweł II. Mimo że Jana Pawła II nie ma już wśród nas, i że przebywa już w domu naszego Ojca, to jesteśmy przekonani o jego obecności i opiece. Przykładem takiej namacalnej obecności są relikwie, zapewniają nas, że nasz wielki rodak ciągle jest z nami i oręduje w naszych potrzebach u samego Boga.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Rekolekcje Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR

2024-04-20 15:01

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Ponad 100 małżonków z całej Polski bierze udział w rekolekcjach prowadzonych przez Wspólnotę Trudnych Małżeństw Sychar, które w ten weekend odbywają się Ośrodku Rekolekcyjno- Konferencyjnym w Porszewicach k. Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję