Dziennik watykański komentuje decyzję Trumpa o wycofaniu się USA z układu klimatycznego
Wyjście Stanów Zjednoczonych z porozumienia klimatycznego stanowi poważne ryzyko, ale może też okazać się szansą dla świata. W komentarzu właśnie tak zatytułowanym – "Ryzyko i szansa" – dziennik „L'Osservatore Romano” nie potępia otwarcie decyzji Donalda Trumpa, lecz zastanawia się, jakie może mieć ona skutki. Autor artykułu Luca M. Possati, historyk filozofii i myśli z rzymskiego Uniwersytetu „La Sapienza”, uważa, że „należało się tego spodziewać”.
„Trump nigdy nie ukrywał, iż nie wierzy w globalne ocieplenie ani w naukowe dowody na to, że zmiany klimatyczne przypisać należy działaniom człowieka. Co ciekawe, strategia ta nie znajduje uzasadnienia we względach racjach gospodarczych, ponieważ takie kolosy, jak Exxon, Dupont, Shell, Bp od lat inwestują w prace nad odnawialnymi źródłami energii, a zwolnienie tempa odchodzenia od węgla okaże się dla nich niekorzystne" - podkreślił autor komentarza w watykańskim dzienniku.
Jego zdaniem problem polega na tym, że „w swych zasadniczych wyborach Trump nie ogląda się na lobby. Patrzy na swoją własną bazę: górników ze stanów West Virginia i Kentucky albo na robotników z Pensylwanii, dotkniętych kryzysem, którzy oczekują na sygnał zerwania z liberalnym establishmentem. Dla nich wyjście z [układu] z Paryża oznacza ocalenie miejsc pracy”.
O ile ten nowy scenariusz może być ryzykowny na płaszczyźnie geopolitycznej, zachęcając inne kraje do wzięcia przykładu ze Stanów Zjednoczonych, o tyle istnieje możliwość, że „w tej chwili odrodzić się może zainteresowanie sprawami klimatycznymi ze strony sojuszu dwóch rzeczywistości, szukających obecnie nowej tożsamości: Europy po Brexicie i Chin Xi Jinpinga”. Jeżeli ta pierwsza, zgodnie z zapowiedzią kanclerz Merkel, „weźmie swój los w swoje ręce”, nie oglądając się na sojuszników zza Oceanu, to te drugie mogą zechcieć pokazać się światu jako orędownik znośnej globalizacji, „wielki odpowiedzialny kraj”, jak powiedział Xi na ubiegłorocznym Forum w Davos. „Gra toczy się o nowy ład światowy” - przypomniał L. Possati.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
Prezydent USA Donald Trump w środę nazwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem bez wyborów" i powiedział, żeby "działał szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju". Zarzucił mu, że wykonał "okropną robotę" jako szef państwa i namówił USA na udział w "wojnie, której nie mógł wygrać".
"Pomyślcie: umiarkowanie udany komik, Wołodymyr Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 mld dolarów, aby rozpocząć wojnę, której nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć, wojnę, której on, bez USA i Trumpa nigdy nie będzie w stanie zakończyć" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
„Drzewo ma jeszcze nadzieję” – fragment Księgi Hioba stał się w tym roku inspiracją do stworzenia scenariusza dwudziestego czwartego Misterium Męki Pańskiej w bydgoskiej Dolinie Śmierci „To wydarzenie cieszące się zainteresowaniem wielu pielgrzymów przybywających do Doliny Śmierci oraz Sanktuarium Nowych Męczenników, które z inicjatywy papieża Franciszka jest w Roku Świętym kościołem jubileuszowym” – podkreśla ks. dr Piotr Wachowski, diecezjalny duszpasterz akademicki, sprawujący duchową opiekę nad misterium. Dolina Śmierci to miejscu masowego mordu i jednocześnie grobu mieszkańców Bydgoszczy wymordowanych przez Niemców w 1939 roku.
Dla organizatorów inspiracją jest zawsze słowo Boże, które – jak dodaje ks. dr Piotr Wachowski – nie jest oderwane od rzeczywistości. – Tym razem to biblijna historia Hioba, niewinnego, szlachetnego człowieka, którego ze względu na wierność przykazaniom, spotkało wiele życiowych kryzysów i nieszczęść. Chcemy sprowokować do osobistej odpowiedzi na pytanie – czy najróżniejsze trudności, kryzysy, mogą stać się dla nas okazją do rozbudzenia nadziei, rozwoju, do przeżywania codzienności z wolą Bożą – mówi.
„Drzewo ma jeszcze nadzieję” – fragment Księgi Hioba stał się w tym roku inspiracją do stworzenia scenariusza dwudziestego czwartego Misterium Męki Pańskiej w bydgoskiej Dolinie Śmierci „To wydarzenie cieszące się zainteresowaniem wielu pielgrzymów przybywających do Doliny Śmierci oraz Sanktuarium Nowych Męczenników, które z inicjatywy papieża Franciszka jest w Roku Świętym kościołem jubileuszowym” – podkreśla ks. dr Piotr Wachowski, diecezjalny duszpasterz akademicki, sprawujący duchową opiekę nad misterium. Dolina Śmierci to miejscu masowego mordu i jednocześnie grobu mieszkańców Bydgoszczy wymordowanych przez Niemców w 1939 roku.
Dla organizatorów inspiracją jest zawsze słowo Boże, które – jak dodaje ks. dr Piotr Wachowski – nie jest oderwane od rzeczywistości. – Tym razem to biblijna historia Hioba, niewinnego, szlachetnego człowieka, którego ze względu na wierność przykazaniom, spotkało wiele życiowych kryzysów i nieszczęść. Chcemy sprowokować do osobistej odpowiedzi na pytanie – czy najróżniejsze trudności, kryzysy, mogą stać się dla nas okazją do rozbudzenia nadziei, rozwoju, do przeżywania codzienności z wolą Bożą – mówi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.