Kończy się maj - miesiąc tradycyjnie zarezerwowany na Pierwsze Komunie św. Z łatwością można zauważyć, że Kościół nadaje uroczystości Pierwszej Komunii św. bogatą oprawę. Należy się cieszyć, że
nowe pokolenie przystępuje do Stołu Pańskiego. Odnoszę jednak wrażenie, że czasami nie doceniamy wagi tej uroczystości. Dla ludzi zamożnych jest to okazja, by pokazać swoje bogactwo i olśnić innych. Są
rodzice, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, a chcą dać „wszystko” swemu dziecku. (...) W klasie odbywa się pokazywanie prezentów i chwalenie się „kasą”. Niektórzy mówią, że gdyby
organizowano Pierwszą Komunię św. w Wielki Czwartek, nie byłoby tego typu problemów. W niektórych parafiach ma miejsce taka właśnie praktyka. Wydaje mi się jednak, że mino wszystko „problem”
tkwi nie w terminie lecz w mentalności ludzkiej, w naszych przekonaniach. Tych nie zmieni korekta terminu Komunii św. Rozwija się niedobry zwyczaj urządzania olbrzymich przyjęć komunijnych, wręcz na zasadzie
„zastaw się, a postaw się”. Wszyscy na to narzekają, ale wszyscy (prawie) to robią. To taki zwariowany przejaw konsumpcyjnej mentalności, która przemocą wdziera się do naszej kultury. Do dobrego
tonu należy popisywanie się swoim dostatkiem i oceniamy ludzi według zasobności portfela. Jakie to płytkie!
Jeszcze raz podkreślam, że ludzkiej psychiki nie da się zmienić nakazami administracyjnymi. Kościół stara się i tak ograniczyć ten festiwal próżności, choćby przez wprowadzanie alb, które zastąpiły
już wymyślne sukienki i garnitury. Dzięki Bogu spotyka się to coraz częściej.
Najważniejsze nasze działanie w tym kierunku, to powolna i cierpliwa formacja parafian. To ciągłe przypominanie o istocie naszej wiary, zwracanie uwagi na skromność i duchowe przeżywanie tej uroczystości.
Uroczystości komunijne są wizytówką naszej wiary i doskonałym odzwierciedleniem jej braków. Pierwsze Komunie św. są takie, jak polski katolicyzm. Wystawne, uroczyste, pokazowe i bez duchowej głębi. Przewspaniałe
uroczystości owocują często tym, że dziecko do I komunii św. czy spowiedzi przyjdzie następnym razem dopiero za rok, a może nawet za lat kilka (tak się zdarza). W Polsce króluje religijność, przywiązanie
do tradycji, a brak u większości katolików głębokiej, osobistej wiary. Nad tym powinniśmy pracować. Jak to zmienić?
Chrześcijanin może zmieniać świat i siebie przede wszystkim przez modlitwę, pokutę i ofiarę.
Na grobie Fryderyka Chopina na paryskim cmentarzu Pere-Lachaise zwykle są świeże kwiaty. W piątek, w 176. rocznicę śmierci kompozytora przyszli tam nie tylko turyści, którzy trafiają tam zawsze, ale też osoby, które przyszły tu specjalnie, którym bliska jest jego muzyka.
Już na początku wąskiej alejki, przy której znajduje się grób widać z daleka małe zgromadzenie. Przed grobowcem z rzeźbą Euterpe (muzą muzyki) pochylonej nad złamaną lirą, niemal cały czas stoi po kilka osób. Jedni podchodzą, inni odchodzą. Jedni stoją dłużej, inni kilka chwil, najczęściej przed odejściem jeszcze robiąc zdjęcia. Słychać francuski i angielski; w ciągu godziny po południu nie podszedł akurat żaden turysta z Polski. Byli tu jednak nie tak dawno: przy grobie leży biało-czerwony wieniec ze wstęgą: „Fryderykowi Chopinowi - społeczność szkół muzycznych w Skierniewicach”.
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Choć plany na życie jeszcze kreślą, to wielu z nich robi to z Bogiem. Dziś Jasna Góra „pęka w szwach” od młodości. Przyjechało 2,7 tys. maturzystów z arch. przemyskiej. Pielgrzymuje tez pierwsza tura z diec. łomżyńskiej, a w niej 1,1 tys. uczniów, w kolejnej za tydzień przyjechać ma 1,3 tys. młodych.
Ks. Waldemar Janiga, dyrektor Wydziału Katechetycznego Arch. Przemyskiej cieszy się z bardzo dobrej frekwencji młodzieży, której towarzyszy 30 duszpasterzy, są tez dyrektorzy szkół i wychowawcy. - Bardzo nam zależy również na tym, żeby obudzić serca, by tutaj na Jasnej Górze zrodziły się też powołania do kapłaństwa czy życia zakonnego, by ci, którzy chcą założyć rodzinę, modlili się o wybór czy dobrej żony, czy dobrego męża, bo rodzina jest tą wartością bezcenną – mówił ks. Janiga. Przyznał, że także frekwencja na lekcjach religii w szkole jest jedną z najwyższych w kraju. W tym roku nie ma jeszcze ujęcia statystycznego, ale w ubiegłym roku szkolnym było to 98 % w szkołach podstawowych, a w ponadpodstawowych 89,5%. Przywołał przykład Zespołu Szkół licealnych i technicznych w Leżajsku, gdzie na ponad 2 tys. uczniów z lekcji religii nie korzysta tylko o 84 osoby, w tym 25 uczniów innych wyznań.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.