Piętnaście tajemnic różańca w polkowickim kościele Matki Bożej Królowej Polski mieni się jak tęcza. Szczególnie bajkowo wyglądają, gdy zaświeci słońce. Wierni mówią, że ich kościół jest światłem malowany.
I mają rację. A wszystko to zasługa witraży. Każdy przypomina kobierzec. Powstały w pracowni wrocławskiej plastyczki Anny Lamparskiej. „Gdy cykl różańcowy był już gotowy, Ojciec Święty z okazji
Roku Różańca Świętego dał światu jeszcze pięć tajemnic światła” - opowiada ks. Marian Kopko, proboszcz polkowickiej świątyni. „Nie mamy już okien, żeby wstawić witraże.
Ale tajemnice światła będą kiedyś namalowane na suficie”. Na środku ściany w prezbiterium wisi obraz patronki kościoła, a nad nim Tron Łaski: bardzo popularne dawniej na Śląsku, zwłaszcza na
ziemi kłodzkiej, wyobrażenie Boga Ojca i Syna Bożego. Umieszczona w polkowickim kościele polichromowana rzeźba z drewna to dzieło współczesnego twórcy. W święta w kościele stawiają się górnicy z szablami
i członkowie bractwa św. Józefa w swych malowniczych strojach. Górnicy od Wielkiego Piątku do wielkosobotniej Liturgii Światła stoją przy Grobie Bożym, po 20 minut, z wyciągniętymi szablami. Bardzo barwne
są też procesje Bożego Ciała. W kościele będą dwa ołtarze boczne: św. Faustyny Kowalskiej, wielkiej orędowniczki Miłosierdzia Bożego, i św. ojca Pio, stygmatyka. Relikwie ojca Pio są już w Polkowicach,
czekają na umieszczenie w relikwiarzu. „Odczuwałem opiekę Ojca Pio w wielu trudnych sytuacjach, których podczas budowy kościoła nie brakowało” - mówi ks. Kopko. „Mamy w parafii
grupę modlitewną św. Ojca Pio, co zaważyło na sprowadzeniu jego relikwii”. Przed kościołem stanie w tym roku rzeźba Chrystusa z piaskowca, zapraszająca do wejścia. Parafia Matki Bożej Królowej Polski
erygowana została w 1992 r., budowę kościoła zaczęto rok później, a konsekrowany został 3 maja 2003 r. przez biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu