Reklama

Zdrowie

44. pozytywne opinie ze wskazaniem do śmierci

Instytut Matki i Dziecka wydaje popularne certyfikaty produktów dla niemowląt, które są opatrzone pięknym logiem oraz tzw. pozytywną opinią IMiD. Okazuje się, że szpital słynie także z innych "pozytywnych opinii", które oznaczają wyrok śmierci.

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Instytut Matki i Dziecka znajduje się na warszawskiej Woli, ziemi uświęconej krwią setek tysięcy niewinnych istnień ludzkich. Podczas Rzezi Woli w 1944 roku zamordowano tysiące dzieci. Niestety dzieci zabijane są nadal. Uwagę moją zwróciła symboliczna liczba 44. skazanych w 2016 roku. Wszystkie te dzieci zabite zostały w wyniku aborcji tylko dlatego, że istniało prawdopodobieństwo, że mogą urodzić się chore. Medyczna diagnoza powinna służyć do leczenia dzieci i otoczenia ich jeszcze większą troską. Niestety okazała się wyrokiem śmierci, bo ich życie jest "niewarte życia".

Celowo porównuje aborcję do zbrodni hitlerowskich. Często bowiem przeciwnicy aborcji nazywani są fanatykami religijnymi, a nawet faszystami. Historia i ten przykład pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie, a jeśli ktoś jest kontynuatorem nazizmu, to są nimi zwolennicy aborcji. Oni jednak bardzo boją się takich porównań, bo przecież skrajna lewica teoretycznie walczy z przejawami faszyzmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Najsilniejszy mandat do tego, aby porównywać aborcję ze zbrodniami nazistowskimi dał św. Jan Paweł II. To on aborcję zestawiał w jednym szeregu z wielką hekatombą II wojny światowej. "Do tego cmentarzyska ofiar ludzkiego okrucieństwa w naszym stuleciu dołącza się inny jeszcze wielki cmentarz: cmentarz nienarodzonych, cmentarz bezbronnych, których twarzy nie poznała nawet własna matka, godząc się lub ulegając presji, aby zabrano im życie, zanim jeszcze się narodzą. A przecież już miały to życie, już były poczęte, rozwijały się pod sercem swych matek, nie przeczuwając śmiertelnego zagrożenia" - mówił św. Jan Paweł II w 1992 roku w Radomiu.

Paradoksem historii jest fakt, że obecnie obowiązujące prawo jest bardzo podobne do tego, które obowiązywało w III Rzeszy w stosunku do rasy aryjskiej. Był zakaz aborcji zdrowych dzieci, ale "wadliwych" i podejrzanych o chorobę mordowano na potęgę. Hitler polecił stworzyć instytucję mającą decydować, czy dziecko jest "warte" czy "niewarte" życia. W sierpniu 1939 r. nakazano lekarzom i położnym zgłaszać wszystkie przypadki narodzin dzieci upośledzonych: m.in. z zespołem Downa, wodogłowiem, niedorozwojem kończyn, porażeniem. Niemowlęta, którym eksperci komisji nie dawali szans na normalne życie, wysyłano do specjalistycznych oddziałów dziecięcych, gdzie miały być "usypiane". Z czasem do szpitali zaczęły trafiać coraz starsze dzieci, nawet nastolatki.

Patrząc na historię III Rzeszy z perspektywy współczesnej Europy, a także Polski pod wieloma względami nie różnimy się od nazistów. Polskie szpitale realizują niemal wprost założenia Hitlera. Jedyną zmianą, która się dokonała jest rozwój techniki uśmiercania dzieci.

Reklama

Instytut Matki i Dziecka jest tylko jaskrawym przykładem tego, co dzieje się w całej Polsce. Placówkę zna każda mama i ojciec, bo słynie z tego, że wydaje opinie produktów spożywczych i artykułów pielęgnacyjnych dla dzieci. Certyfikat IMiD jest gwarancją jakości tego, że produkty pomagają prawidłowo rozwijać się dzieciom. Według informacji udzielonych przez dyrektora instytutu Tomasza Maciejewskiego w ciągu 10 lat dokonano tam 216 aborcji. Żadne z tych dzieci nie miało okazji skorzystać z tych produktów.

Oczywiście największą winę za mordowanie dzieci w polskich szpitalach ponosi prawodawca, czyli parlament. Gdyby prawo zostało zmienione zabójczy proceder byłby przestępstwem i skala jego zostałaby zminimalizowana. Ale również postawa lekarzy, którzy uczestniczą w zabijaniu dzieci jest pogwałceniem Przysięgi Hipokratesa. Przecież cały personel medyczny ma prawo odmowy udziału w zabójstwie. Lekarze zazwyczaj tłumaczą się tym, że działają zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Ale przecież tak samo prawem i rozkazami tłumaczyli się "lekarze" zbrodniarze w Norymberdze.

Wracając na warszawską Wolę, gdzie w zeszłym roku zamordowano symboliczną liczbę 44. dzieci, chciałbym przypomnieć prawdziwych lekarzy. Gdy w 44 roku Niemcy urządzili Rzeź Woli, personel medyczny walczył o każde ludzkie życie. Tak samo opiekowali się dziećmi polskimi i niemieckimi, zdrowymi i ciężko chorymi. Jako przykład można przytoczyć Wandę Dąbrowską, która ukryła się z niemowlętami w szpitalnym ogrodzie. Pielęgniarka z narażeniem własnego życia walczyła o nie do końca.

Reklama

Obecnie w Polsce zabija się rocznie ponad tysiąc dzieci rocznie. Ponad 90 proc. traci życie ze względu na tzw. przesłankę eugeniczną. Z danych IMiD wynika, że skala zabijania dzieci nienarodzonych z roku na rok jest coraz większa. W roku 2007 w Klinice Ginekologii i Położnictwa IMiD uśmiercono siedmioro nienarodzonych, a w 2016 zabito aż 44 dzieci. Wszystkie ofiary były podejrzane o to, że mogą urodzić się chore. W Polsce najwięcej ginie dzieci z Zespołem Downa, bo tę wadę najłatwiej można wykryć w łonie matki. Podobnie było w III Rzeszy, gdzie osoby z zespołem Downa, obok innych chorych były ofiarami selekcyjnej i rasistowskiej polityki III Rzeszy. Na terenie Niemiec, a później w krajach okupowanych zamordowano ponad 70 tys. chorych umysłowo, neurologicznie i niepełnosprawnych fizycznie w ramach Akcji T4 pod hasłem „likwidacja życia niewartego życia”. Dokładnie z tych samych powodów mordowano także Żydów i Romów.

Współczesna dyskusja o aborcji jest bardzo trudna w naszym kręgu cywilizacyjnym. Europa nie odrobiła lekcji z II wojny świtowej i bezkrytycznie przyjmuje rozwiązania prawne, które są wymysłem zbrodniczych systemów. Dziś zabijanie w ramach tzw. aborcji nazywa się prawem reprodukcyjnym, a ONZ i Światowa Organizacja Zdrowia coraz częściej zalicza aborcję do praw człowieka. Jednocześnie degradując prawo do życia najbardziej bezbronnych i skazanych na śmierć. "A przecież już miały to życie, już były poczęte, rozwijały się pod sercem swych matek, nie przeczuwając śmiertelnego zagrożenia. A kiedy już to zagrożenie stało się faktem, te bezbronne istoty ludzkie usiłowały się bronić. Aparat filmowy utrwalił tę rozpaczliwą obronę nienarodzonego dziecka w łonie matki wobec agresji. Kiedyś oglądałem taki film - i do dziś dnia nie mogę się od niego uwolnić, nie mogę uwolnić się od jego pamięci. Trudno wyobrazić sobie dramat straszliwszy w swej moralnej, ludzkiej wymowie - mówił w 1992 roku św. Jan Paweł II.

Miał 100 proc. rację. Aborcja jest zbrodnią straszliwą i trudno wyobrazić sobie coś gorszego od tego, gdy w ramach źle pojmowanej wolności człowiek jest zdolny do zabijania swojego potomstwa. Ustanowiony przez św. Jana Pawła II Dzień Świętości Życia jest doskonałą okazją, aby tę okrutną prawdę przypominać. Papież wskazał, że tego dnia "należy ukazywać, jak wielkim złem jest przerywanie ciąży".

2017-03-25 15:03

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Posłowie odrzucili petycję ws. wprowadzenia aborcji na życzenie

[ TEMATY ]

aborcja

Artur Stelmasiak

Posłowie sejmowej komisji ds. petycji odrzucili wniosek lewicowej Partii Razem o wprowadzenie aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży i ograniczenie klauzuli sumienia lekarzy, którzy odmówiliby aborcji. - Wniesienie przez partię polityczną tego typu petycji służy wyłącznie wprowadzeniu tego problemu tylnymi drzwiami. Komisja nie powinna się zajmować sprawami, które były rozstrzygane przez parlament, także tej kadencji - wyjaśnił poseł Andrzej Smirnow.

Referujący treść petycji poseł Andrzej Smirnow (PiS) przypomniał, że temat liberalizacji aborcji był przedstawiany w Sejmie wielokrotnie. Zajmował się też nim Trybunał Konstytucyjny, uznając te propozycje za niekonstytucyjne.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: odrestaurowano sześćsetletni fresk Fra Angelico, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa

2025-07-12 10:03

[ TEMATY ]

Włochy

commons.wikimedia.org

Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

Sześćsetletni fresk, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa, autorstwa bł. Fra Angelico (1395-1455) - jednego z najwybitniejszych malarzy wczesnego Odrodzenia, pieczołowicie odrestaurowano w przyklasztornym kościele św. Dominika we Fiesole koło Florencji. Dzieło, ukryte pod wieloma warstwami farb, odzyskało swój pierwotny blask dzięki wsparciu amerykańskiej organizacji non‑profit Friends of Florence (Przyjaciele Florencji).

Dominikanin Guido di Pietro, w zakonie - Jan z Fiesole, znany jako Fra Angelico, zwany „Malarzem Anielskim” ze względu na swój subtelny, wręcz eteryczny sposób używania barw i światła, łączył średniowieczną duchowość z technicznymi osiągnięciami Renesansu. Jego obrazy były nie tylko wyrazem kunsztu artystycznego, lecz także aktem głębokiego oddania i modlitwy. 3 października 1982 św. Jan Paweł II wyniósł go na ołtarze, ale nie była to klasyczna beatyfikacja, lecz potwierdzenie kultu przez wprowadzenie jego imienia do mszału.
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz: miłosierdzie nie oznacza, że mamy otwierać drzwi przed wszystkimi nielegalnymi emigrantami

2025-07-12 14:50

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

Ruch Obrony Granic

yt.com/zrzut ekranu

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

„Matko Boża, Ty wiesz, że Polacy zdali egzamin, kiedy trzeba było otworzyć drzwi dla milionów uciekających Ukraińców. A w imię miłości bliźniego potrafili zapłacić najwyższą cenę za pomoc Żydom” – powiedział biskup Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025.

"Kochana Matko, jak co wieczór przechodzimy do Ciebie, by powiedzieć Ci nasze małe prywatne troski, ale też i ukazać wielkie narodowe problemy. Przychodzimy, by prosić Ciebie o wstawiennictwo za nami u Twojego Syna. Dziś chcemy modlić się za obrońców naszych granic tych w mundurach strażników granicznych, żołnierzy, policjantów, celników, Wojska Obrony Terytorialnej, ale również wolontariuszy z Ruchu Obrony Granic tych, którzy bezinteresownie organizują patrole" – mówił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję