Niestety, Ewangelia o Bożym Narodzeniu po raz kolejny będzie głoszona w świecie, w którym słychać szczęk broni, gdzie panuje bezpodstawna przemoc wobec osób i całych narodów, w świecie pełnym nierówności i niesprawiedliwości społecznej, ubolewa Bartłomiej I. Z drugiej strony - dodaje - przykro jest patrzeć, w jakiej sytuacji znajdują się masy dzieci. Są one ofiarą zbrojnych konfliktów, wykorzystywania, prześladowań i dyskryminacji. Cierpią ponadto głód, biedę i bolesne wypędzenia.
Patriarcha wskazał też na los uchodźców i migrantów na greckiej wyspie Lesbos, którą w kwietniu odwiedził wraz z papieżem Franciszkiem. Szczególnie bolesne było zetknięcie się na własne oczy z losem żyjących tam dzieci. Ale ich los bywa także zagrożony w krajach silnych gospodarczo i stabilnych politycznie, stwierdził duchowy zwierzchnik prawosławia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jako przykład wymienił „ogromny kryzys” małżeństwa i rodziny, a także zagrożenia dla dzieci wynikające z wpływu mediów elektronicznych. Trzeba też zwracać uwagę na skutki niepohamowanej ekonomii tworzącej z młodzieży zwykłych konsumentów.
W kontekście tych wszystkich zagrożeń Kościół prawosławny zamierza poświęcić 2017 rok „ochronie świętego dzieciństwa”, zapowiedział patriarcha Bartłomiej I.