Reklama

Polska

Abp Jędraszewski: Radio Maryja głosem Polaków wykluczonych przez społeczeństwo liberalne

Radio Maryja stało się też głosem tych wszystkich Polaków, których rodzące się od 1989 roku społeczeństwo liberalne chciało wykluczyć i zmusić do milczenia - powiedział abp Marek Jędraszewski podczas sobotnich uroczystości 25-lecia Radia Maryja. Zastępca przewodniczącego Episkopatu Polski przewodniczył w toruńskiej Arenie Mszy św. koncelebrowanej przez kilkunastu biskupów.

[ TEMATY ]

Radio Maryja

abp Marek Jędraszewski

Marian Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed Eucharystią gości zgromadzonych w arenie toruńskiej powitał dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. Na uroczystości przybył prezydent Andrzej Duda wraz z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta RP, członkowie rządu, parlamentarzyści PiS, rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, członkowie Rodziny Radia Maryja.

"Słuchajcie, idzie odnowa w Polsce czy nie?" - zapytał na koniec przemówienia o. Rydzyk. - Nie wiem, czy damy radę. Trzeba się bardzo spiąć, wszyscy, bo są siły... diabeł nie śpi. Potrzebna modlitwa i czyn" - dodał. Szczególne pozdrowienia skierował pod adresem nieobecnego w Toruniu Jarosława Kaczyńskiego, któremu życzył rychłego powrotu do zdrowia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskup toruński, Andrzej Suski przedstawił pokrótce historię powstania Radia Maryja, podkreślając przede wszystkim zasługi rozgłośni dla szerzenia nowej ewangelizacji.

Przed rozpoczęciem liturgii odczytano także podpisany przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolina telegram gratulacyjny dla Radia Maryja z Watykanu.

Reklama

W homilii zastępca przewodniczącego Episkopatu Polski przypomniał, że 25 lat temu, 8 grudnia 1991 roku, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, została zainaugurowana działalność Radia Maryja. - Do słuchaczy Radia dotarły wtedy słowa tych samych czytań mszalnych, co dzisiaj – o walce złego ducha z człowiekiem, który ulega jego kłamstwu, o Maryi jako wzorze zasłuchania i rozważania Bożego słowa, o miłosierdziu Boga, które daje wszystkim ludziom nadzieję na ostateczne zwycięstwo - powiedział.

Abp Jędraszewski zauważył, że "to prawdziwie epokowe dla Kościoła katolickiego w Polsce wydarzenie, jakim było powstanie Radia Maryja, wpisuje się w to, co miało miejsce sześćdziesiąt lat wcześniej". 12 lutego 1931 roku, gdy przypadało 10-lecie pontyfikatu Piusa XI, uroczyście otwarto Radio Watykańskie, a wystąpienie obecnego w studiu papieża osobiście zapowiedział Guglielmo Marconi, wybitny fizyk, noblista, jeden z pionierów radia i przemysłu elektronicznego.

Od tego momentu papież często osobiście korzystał z tej możliwości, jaką dawało mu Radio Watykańskie, aby zwracać się ze swym przesłaniem do całego świata - w czasach rosnących w siłę totalitaryzmów: bolszewickiego i nazistowskiego, a te brutalnie walczyły z Bogiem i z godnością osoby ludzkiej.

Z kolei rok 1991 - rok powstania toruńskiej rozgłośni - był dla Polski "czasem wielkich oczekiwań, wyrzeczeń i nadziei, ale także zupełnie nieoczekiwanych nowych ideowych zmagań" - wskazał abp Jędraszewski.

Reklama

Wykuwała się wtedy bowiem przyszłość Polski, nie tylko ekonomiczna, ale i duchowa. Wprawdzie dwa lata wcześniej upadł reżim komunistyczny, ale "niektórzy jego dawni przedstawiciele w połączeniu z nowymi sojusznikami za jedyny cel życia społecznego zaczęli stawiać osiągnięcie wygody i materialnego dobrobytu, a gdy chodzi o struktury państwowe z ogromną nachalnością, mając w ręce niemal wszystkie media, głosić idee demokracji pozbawionej wszelkich trwałych wartości".

Tym, który dał wyraz swojemu niepokojowi wynikającemu z takiego kierunku przemian w Polsce, był św. Jan Paweł II, a podstawowe źródło nowych niebezpieczeństw widział w ateizmie, o czym pisał m.in. w encyklice "Centesimus annus".

Abp Jędraszewski, szeroko cytując papieski dokument, wskazał m.in. słowa św. Jana Pawła II o tym, że autentyczna demokracja możliwa jest tylko w państwie prawnym i w oparciu o poprawną koncepcję osoby ludzkiej, co powinno się osiągać przez wychowanie i formację w duchu prawdziwych ideałów oraz podmiotowości społeczeństwa, a także przez tworzenie struktur uczestnictwa oraz współodpowiedzialności.

Idąc śladami papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny w 1991 r., kaznodzieja w nawiązaniu do Dziesięciu Przykazań przypomniał, na jakich fundamentach według Jana Pawła II Polska powinna budować swój byt narodowy, kulturowy i państwowy. Jednak po jego wyjeździe z Polski "w mediach głównego nurtu doszła do głosu krytyka jego programu duchowej odnowy Polski".

Kto miał go wtedy publicznie bronić? Katolickie środki społecznego przekazu były dość słabe, a przy tym rozproszone. Brakowało też niezbędnego kapitału, aby zbudować trwałe i społecznie znaczące ośrodki medialne - argumentował hierarcha.

Reklama

"W tej trudnej dla Kościoła katolickiego w Polsce chwili pojawił się nie znany jeszcze prawie nikomu redemptorysta, o. Tadeusz Rydzyk. Nie miał pieniędzy, ale wiedział, że jeśli na trudne sprawy patrzy się z pełnym zaufaniem pokładanym w Panu Bogu, to rzeczy niemożliwe okazują się w pełni możliwymi" - stwierdził abp Jędraszewski.

Zdaniem metropolity łódzkiego, redemptorysta miał przede wszystkim "jasną koncepcję radia, które należało wówczas stworzyć". Miało to być radio nie tak jak jego włoski imiennik, pozbawione w swoim przekazie wrażliwości na sprawy społeczne, ale takie - jak sam mówił - które "musi pomagać w życiu według wartości, jakie niesie Ewangelia".

"W programie Radia Maryja jest zatem wszystko, co życie stanowi: wspólna modlitwa o różnych porach dnia, rzetelne informacje o wydarzeniach świata, katechezy i konferencje, dyskusje na ważne dla Kościoła, narodu i państwa tematy, rozmowy niedokończone" - argumentował w homilii hierarcha.

W ten sposób - wskazał abp Jędraszewski - Radio Maryja "stało się przekazicielem tego nauczania, które zostawił nam Jan Paweł II Wielki". - Gdybyśmy chcieli dać syntezę treści, które nieprzerwanie od dwudziestu pięciu już lat płyną z Torunia do Polski i wszędzie tam, dokąd dociera głos Radia Maryja, to na pewno znajdziemy w nim rozwinięcie tego przesłania, które w związku z Dekalogiem przedstawił nam i przekazał jako jedno wielkie zobowiązanie nasz święty Rodak - powiedział kaznodzieja.

Abp Jędraszewski podkreślił, że Radio Maryja stało się też głosem tych wszystkich Polaków, których rodzące się od 1989 roku społeczeństwo liberalne chciało wykluczyć i zmusić do milczenia.

Reklama

Stąd, wyjaśnił, o. Rydzyk nie lubi określenia "środki masowego przekazu", gdyż "brzmi jak pas transmisyjny", za pomocą którego ktoś coś mówi do kogoś w jedną stronę. Tymczasem chodziło o wzajemną komunikację, a zatem o środki społecznego komunikowania, jak w rodzinie.

Dzisiaj - podkreślił abp Jędraszewski - obok Radia Maryja istnieje Telewizja „Trwam”, jest wydawana gazeta „Nasz Dziennik”, działa Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. W maju tego roku zostało uroczyście poświęcone Sanktuarium Św. Jana Pawła II w Toruniu.

Na zakończenie homilii podziękował o. Tadeuszowi Rydzykowi i jego współpracownikom za wszystkie te dzieła oraz za rozpowszechnianą "miłość do Kościoła, która sprawia, że w tylu domach rozbrzmiewa 'katolicki głos'", a także za "miłość do Ojczyzny, która uczy nas żarliwego patriotyzmu".

Uroczystości 25-lecia powstania Radia Maryja odbędą się także w Bydgoszczy, 8 grudnia o godz. 18.00 w bazylice św. Wincentego a Paulo.

Radio Maryja rozpoczęło nadawanie 8 grudnia 1991 r., w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Początkowo audycje docierały tylko do słuchaczy w Toruniu, Bydgoszczy i okolicznych miejscowości. Dzięki przekazowi satelitarnemu i internetowemu Radio Maryja słyszalne jest na całym świecie.

Według badań Radio Track Millward Brown, w okresie od sierpnia do października br. udział Radia Maryja w ogólnopolskim rynku słuchalności, w grupie wiekowej 15-75 lat, wynosił 2 proc.

2016-12-03 17:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Ignacy Dec: Dziś nakłania się lekarzy, aby mordowali nienarodzone dzieci

[ TEMATY ]

Radio Maryja

bp Ignacy Dec

Radio Maryja/zrzut ekranu

– Oczerniany, więziony i dręczony jest kapłan za pomoc ludziom pokrzywdzonym – ks. Michał Olszewski. Nakłania się lekarzy, aby wbrew swojemu sumieniu i przekazaniom Bożym mordowali nienarodzone dzieci - mówił bp Ignacy Dec w homilii podczas 33. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, a o czym pisze portal Radia Maryja.

Odnowieniem naszego zaangażowania może być nasza refleksja nad kilkoma ważnymi wątkami zawartymi w ogłoszonym Słowie Bożym adresowanym do nas, ludzi żyjących dzisiaj w konkretnych warunkach naszego życia osobistego, rodzinnego, zawodowego, społecznego i narodowego.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ Flotylla Sumud ogłosiła stan wyjątkowy z obawy przed interwencją Izraela

2025-10-01 20:36

[ TEMATY ]

strefa gazy

pixabay.com

Alarm

Alarm

Izraelska marynarka wojenna rozpocznie przechwytywanie łodzi z flotylli Global Sumud w ciągu godziny. Na pokładach jednostek ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowali w środę organizatorzy akcji, cytowani przez agencję Reutera.

Flotylla poinformowała, że w jej okolicy dostrzeżono 20 izraelskich okrętów wojennych. Dodano, że okręty zbliżyły się na odległość ok. 3 mil morskich. Flotylla ogłosiła wcześniej, że znajduje się mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) od blokowanej Strefy Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję