Reklama

Watykan

Watykan: bliżej beatyfikacji polskiej zakonnicy

Ojciec Święty przyjął wczoraj na audiencji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato SDB i polecił tej dykasterii opublikowanie 12 dekretów. Jeden dotyczy cudu (do beatyfikacji), trzy – męczeństwa zaś 8 heroiczności cnót. W tej ostatniej grupie znajduje się dekret o heroiczności cnót polskiej zakonnicy, Leonii Marii Nastał ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej.

[ TEMATY ]

zakonnica

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Nastał urodziła się w dniu 8 listopada 1903 roku w Starej Wsi, w rodzinie ubogich i bardzo religijnych galicyjskich chłopów. Ojciec wyemigrował zarobkowo do Ameryki i przez dłuższy okres nie utrzymywał kontaktów z rodziną, która pozostała bez środków do życia. Doświadczane każdego dnia ubóstwo spowodowało wrażliwość na niedolę i cierpienie innych ludzi. Już w dzieciństwie odznaczała się wyjątkową religijnością i dużo czasu poświęcała modlitwie. Na strychu rodzinnego domu urządziła sobie kapliczkę i tam oddawała się modlitwie. Od wczesnych lat planowała wstąpić na drogę życia zakonnego w pobliskim klasztorze. Ukończyła szkołę powszechną w Brzozowie oraz rozpoczęła naukę w seminarium nauczycielskim w Staniątkach. Złożyła własne śluby czystości, a mając osiemnaście lat wypaliła rozżarzonym gwoździem na piersiach imię „Jezus”. Ojciec Marii przebywał na emigracji zarobkowej, gdy powrócił stanowczo sprzeciwiał się planom wstąpienia do zgromadzenia zakonnego. Uparcie chciał, aby założyła rodzinę. Dopiero po urodzeniu się syna zmienił nastawienie do planów życiowych córki.

31 grudnia 1925 Maria wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w rodzinnej wsi i przyjęła zakonne imię Leonia. Od samego początku zadziwiała inne siostry swoim nastawieniem do wiary i ludzi, żarliwością modlitwy oraz umiejętnością wyjątkowo surowego umartwiania się. Po odbyciu nowicjatu rozpoczęła naukę i zdała maturę. Pomagała w nauce siostrom z innych zgromadzeń. Najdłużej przybywała w Poznaniu, gdzie podczas uroczystości Zesłania Ducha Świętego doznała najsilniejszego objawienia i dokonała aktu zawierzenia Bogu. Od tego dnia jej mottem były słowa „Uwierzyłam miłości odwiecznej”. Modląc się w sposób mistyczny i kontemplując odkryła swoją drogę wiary, o której mówiła „droga niemowlęctwa duchowego”. Tłumaczyła to tym, że doświadcza miłości Boga tak tkliwej, jaką jest miłość matki do niemowlęcia, na co odpowiadała miłością i wiarą pełną dziecięcej ufności. Jej opiekunem duchowym został skromny i bardzo pobożny ks. Kazimierz Schmelzer. Podczas pobytu w Poznaniu w 1937 roku zachorowała na gruźlicę, która w krótkim czasie poczyniła w jej organizmie spustoszenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Po likwidacji placówki zgromadzenia w Poznaniu w 1937 r. s. Leonia przyjechała do Starej Wsi. Badania lekarskie wykazały zaawansowaną gruźlicę. Przełożeni (Matka Generalna Eleonora Jankiewicz) wysłała ją na kurację do Szczawnicy, gdzie zamieszkała w domu Zgromadzenia „Świtezianka”.W terminalnym stanie choroby, powróciła do Starej Wsi. Tu zmarła po czternastu latach życia w Zgromadzeniu, odeszła w opinii świętości w dniu 10 stycznia 1940 r.

Od 1935 roku s. Leonia prowadziła na bieżąco „Dziennik duchowy”. Zawiera ona wydarzenia i przeżycia religijne od 1934 r

Kult s. Leonii rozwijał się nie tylko na Podkarpaciu, ale w całej Polsce i poza jej granicami, m. in. w Stanach Zjednoczonych. Proces beatyfikacyjny rozpoczęto 8 grudnia 1976 r. – ogłoszenie Dekretu Nihil obstat. Ekshumacja zwłok Służebnicy Bożej z cmentarza do specjalnie przygotowanej krypty w domu macierzystym miała miejsce 15 marca 1979 r.

2016-12-02 12:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W poszukiwaniu inspiracji

Niedziela małopolska 13/2018, str. VII

[ TEMATY ]

zakonnica

Marta Mastyło

To co robią siostry felicjanki, wpisuje się w mozaikę nauki społecznej Kościoła i papieża Franciszka

To co robią siostry felicjanki, wpisuje się w mozaikę
nauki społecznej Kościoła i papieża Franciszka

Jej życie „znaczone było miłością. Była to troska o wszystkich głodnych chleba, serca i domu oraz prawdy ewangelicznej” – mówił o bł. Marii Angeli Truszkowskiej, założycielce zgromadzenia sióstr felicjanek, Jan Paweł II podczas jej beatyfikacji na Placu św. Piotra w Rzymie w kwietniu 1993 r. Od tamtej chwili minęło 25 lat. Przełożona prowincjalna sióstr felicjanek – s. Alina Płoszczyca rozpoczynając konferencję naukową w krakowskim Centrum św. Ojca Pio, zorganizowaną przez Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UPJPII w Krakowie, mówiła o posłudze sióstr wśród sierot, starszych osób, obłożnie chorych i kalek, o głębokiej relacji z Chrystusem, wreszcie o ogromnej sile modlitwy i ciągłym dążeniu do świętości.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Wniebowstąpienie wyraźnie pokazuje, że nasza Ojczyzna jest w Niebie

2024-05-10 20:51

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

John Singleton Copley, "Wniebowstąpienie Chrystusa"/commons.wikimedia.org

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

12 maja 2024, Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, rok B

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję