Reklama

Europa

Hiszpania: W Madrycie beatyfikacja czterech benedyktynów – ofiar wojny domowej

W sobotę 29 października w madryckiej katedrze Matki Bożej z Almudeny prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato ogłosi błogosławionymi czterech kapłanów – benedyktynów, męczenników z czasów wojny domowej w Hiszpanii w 1936. Są to ojcowie: Józef Antoni Gómez, Antolin Pablos Villanueva, Jana Rafał Marian Alcocer Martínez i Ludwik Vidaurrázaga Gonzáles. Wszyscy oni zginęli za wiarę pod koniec 1936 roku. Będzie to ósma beatyfikacja męczenników hiszpańskich w obecnym pontyfikacie.

[ TEMATY ]

Hiszpania

beatyfikacja

Małgorzata Cichoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poniżej podajemy krótkie życiorysy przyszłych błogosławionych.

Józef Antoni (José Antón) Gómez urodził się 26 sierpnia 1878 w wiosce Hacinas w prowincji Burgos w środkowej Hiszpanii. Bardzo młodo wstąpił do opactwa benedyktyńskiego św. Dominika w Silosie, w którym 21 listopada 1896 złożył śluby zakonne a 31 sierpnia 1902 przyjął święcenia kapłańskie. Mimo braku studiów wyższych znał wiele języków i miał dużo wiadomości z różnych dziedzin, toteż uczył przedmiotów humanistycznych i był wychowawcą dzieci uczących się w szkole przyklasztornej. W 1919 udał się do nowo założonego i podlegającego opactwu w Silosie przeoratu Matki Bożej z Montserratu koło Madrytu. Został później przełożonym tamtejszej wspólnoty i zajmował się też innymi pracami. Gdy w 1936 wybuchła wojna domowa w kraju, próbował znaleźć schronienie w domach swych przyjaciół. Stroniąc od polityki nadal zajmował się swymi sprawami w klasztorze, ale jako człowiek świecki. Niemniej jednak wkrótce lewicowi milicjanci odkryli jego stan zakonny i kapłański, aresztowali go i 25 września 1936 rozstrzelali. Pochowano go na cmentarzu pod Madrytem, potem jego zwłoki przeniesiono do stołecznej katedry, skąd w 1960 przeniesiono je do klasztoru w Montserracie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Antolin (Antolín) Pablos Villanueva urodził się 2 września 1871 w Villa de Lerma kolo Burgos. Mając 13 lat wstąpił do klasztoru w Silosie i tam po złożeniu ślubów zakonnych w 1890 przyjął 19 września 1896 (w kilkanaście dni po ukończeniu 25 lat) święcenia kapłańskie. Uzupełniał następnie studia w zakresie historii i dyplomacji w Paryżu, po czym w 1902 władze zakonne wysłały go do klasztoru w Meksyku. Po rozpoczęciu prześladowań religijnych w tym kraju w 1914 schronił się najpierw na Isla de Pinos na Kubie, a stamtąd w 1919 wrócił do Hiszpanii, do klasztoru Montserrat. Wraz z innymi zakonnikami została tam aresztowany już na początku wojny domowej w swym kraju i rozstrzelany 8 listopada 1936 w Soto de Aldovea w San Fernando de Henares koło Madrytu.

Reklama

Jan Rafał Marian (Juan Rafael Mariano) Alcocer Martínez urodził się 29 października 1889 w Madrycie. W wieku 20 lat wstąpił do opactwa Silos, ale niedługo po studiach zakonnych musiał odbyć służbę wojskową w Ceucie (Maroko) i dopiero po powrocie z wojska złożył 6 kwietnia 1915 śluby zakonne; 29 sierpnia 1918 przyjął w Burgos święcenia kapłańskie. Cieszył się sławą dobrego mówcy, zajmował się też w niewielkim zakresie twórczością pisarską. Od 1926 przebywał w Montserracie. Po wybuchu wojny domowej próbował się schronić u swego przyjaciela, został jednak odkryty i 4 października 1936 rozstrzelany.

Najmłodszy z tego grona Ludwik (Luis) Vidaurrázaga Gonzáles urodził się 13 września 1901 w Bilbao. Po przedwczesnej śmierci ojca rodzina pozostała niemal bez środków do życia, toteż chcąc choć trochę jej pomóc, wstąpił już jako 12-latek do opactwa w Silosie. 15 września 1919 złożył w nim śluby zakonne, a 19 grudnia 1925 przyjął święcenia kapłańskie. Początkowo przebywał w klasztorze Matki Bożej de Cogullada w Saragossie, skąd w 1928 został przeniesiony do Madrytu i tam zastał go wybuch wojny domowej. Już w pierwszych jej miesiącach trafił do więzienia, niebawem został zwolniony, ale wkrótce potem ponownie go uwięziono i 31 grudnia 1936 rozstrzelano nad strumykiem Elipa koło stolicy Hiszpanii.

Jutrzejsza beatyfikacja czterech męczenników z klasztoru Silos będzie ósmym tego rodzaju obrzędem za Franciszka. W czasie dotychczasowych siedmiu podobnych ceremonii Kościół wyniósł na ołtarze łącznie 579 męczenników wojny domowej w Hiszpanii w latach 1936-39. Pierwsza była beatyfikacja 522 ofiar tamtych wydarzeń, przeprowadzona 13 października 2013 w Tarragonie.

2016-10-29 10:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niech Maryja oświeca was w mówieniu "tak" łasce Pana

[ TEMATY ]

Hiszpania

papież Franciszek

Sagrada Família

„Maryja Niepokalana jest najwspanialszym dziełem sztuki samego Boga poprzez swoją pokorę, oddanie oraz przejrzystość wobec Niego” – powiedział Papież w przesłaniu z okazji instalacji gwiazdy na wieży Matki Bożej w bazylice Sagrada Familia w Barcelonie. Franciszek zachęcił, aby wznosząc oczy ku tej gwieździe kontemplować Maryję, która jest „Gwiazdą nowej ewangelizacji”. Patrząc na nią powracamy do wiary w przemieniającą moc czułości i serdeczności.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że marzeniem wielkiego architekta Antonia Gaudíego było, aby tajemnica Niepokalanej wieńczyła portal wiary, pierwszy, który zbudował, byśmy recytując modlitwę do Trójcy Świętej, która naznacza całą bazylikę, nauczyli się być jak Maryja, świątynią tej tajemnicy i oddawali cześć Bogu w duchu i prawdzie. Ona jest pełna obecności Boga, który stał się ciałem w jej łonie, dlatego Gaudí umieszcza ją również w centrum portalu miłosierdzia, gdzie ofiarowuje nam Dzieciątko Jezus pod uważnym spojrzeniem św. Józefa, abyśmy mogli wejść do jego Kościoła, płonąc miłością do Boga i do ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję