Reklama

Reżyseria Pana Boga w wierszach ks. Jana Twardowskiego

Niedziela toruńska 8/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życie jest reżyserowane przez Pana Boga. Dla ludzi wierzących nie ma przypadków, co najwyżej, jak mawia ks. Twardowski, „starannie przygotowane”. Nasza przyszłość jest wielką niewiadomą. Nie można jej matematycznie obliczyć, astronomicznie przewidzieć, czy historycznie wywnioskować. Ma ona jednak Boży sens. Nasza ludzka ciekawość przeszkadza nam niejednokrotnie w cierpliwym oczekiwaniu na jutro. Nie ma sensu jednak podglądanie tajemnic. Tajemnice mają wielki urok. Są jak niespodzianki zamknięte w szczelnie opakowanym pudełku. Jeśli Bóg coś przed nami zakrył, to widocznie miał w tym jakiś cel - bliżej nieznany zwykłemu śmiertelnikowi. Ks. Twardowski tak często mówi o Nim - Bóg niedomówień. Wyprzedzając jak gdyby pytanie czytelnika, odpowiada - „Bogu nie stawia się pytań, dlaczego; jeśli Bóg jest milczeniem - zamilczeć potrzeba”.
W jednym ze swoich wierszy ks. Twardowski pisze: „nie bój się chodzenia po morzu, nieudanego życia, miłości nie dla ciebie, czekania na nikogo: przytul w ten czas nieludzki swe ucho do poduszki, bo to, co nas spotyka, przychodzi spoza nas”. Myślę, że z tą pointą najtrudniej jest się nam pogodzić. Często wola Boża jest zupełnie niezrozumiała dla przeciętnego zjadacza chleba. Nasze ludzkie wyobrażenie o szczęściu jest niekoniecznie szczęściem w oczach Boga. Nie zapominajmy o tym, że On myśli inaczej niż my. Widzi znacznie więcej i dalej niż my, choć jest niewidzialny. Wie lepiej niż my, czego nam potrzeba.
W jednym ze swoich wywiadów ks. Twardowski stwierdza: „wierzę, że Bóg z góry przewidział, co się nam wydarzy, ale myślę, że bierze też pod uwagę nasze modlitwy; nie zawsze jednak, prosząc o rybę, dostaniemy szczupaka”. Człowiek nie jest w stanie pojąć Bożej logiki, gdyż „sprawiedliwość Boża jest nierównością”. Pan Jezus przewidział to, że Judasz go zdradzi, Piotr się zaprze, Tomasz nie uwierzy, a Paweł się nawróci.
Nie martwmy się więc o naszą przyszłość, jest ona przecież w rękach Boga. Pismo Święte mówi, że wszystkie włosy na naszych głowach są policzone. Każdy z nas jest ważny w oczach Boga, każdego z nas Chrystus prowadzi sobie właściwymi ścieżkami. Każdego też człowieka, którego spotykamy na naszej drodze, to On przyprowadza. Nawet przypadkowe, zdawałoby się, spotkanie okazuje się po latach potrzebne. Spójrzmy na Małego Księcia - zagubiony na ziemskiej planecie wiele nauczył się od ludzi i zwierząt. Pilot zaimponował mu cierpliwością, bankier swą oszczędnością, król władzą, a od lisa nauczył się przyjaźni. Nawet pijak skłonił go do refleksji.
To, że Bóg kieruje naszym życiem, nie oznacza, że człowiek nie ma wpływu na bieg zdarzeń. Ma wpływ, gdyż Bóg obdarzył go wolną wolą. Chrześcijanin odbiera przeznaczenie nie jako złowrogie fatum, fortunę czy loterię, ale przyjmuje je jako wolę Bożą. Od początku świata aż po dzień dzisiejszy pozostaje ono wielką łamigłówką dla filozofów i teologów.
Nasze życie byłoby jednak strasznie nudne, gdybyśmy wszystko wiedzieli. Ta nadmierna chęć poznania, jak mówi ks. Twardowski, to jest grzech Adama i Ewy. Za wszelką cenę chcieli wiedzieć, co jest dobre, a co złe, i ponieśli, niestety, tego konsekwencje. Tymczasem dopiero po śmierci nasze, wydawałoby się, życiowe dramaty, zobaczymy w innym świetle - świetle Bożej miłości. Dowiemy się, dlaczego coś miało miejsce, odkryjemy sens ziemskiego bytowania. Teraz nie jesteśmy w stanie tego pojąć.
W książce zatytułowanej Zgoda na świat ks. J. Twardowski tak odpowiada na zadane przez Milenę Kindziuk pytanie: „Przez całe życie miałem przeświadczenie, że Pan Bóg mną w jakiś sposób kierował; oczywiście przeżywałem wzloty, ale miałem też trudne chwile, mogę jednak powiedzieć, że to Pan Bóg reżyserował moje życie”. W innym miejscu wyjaśnia, na czym ta reżyseria miałaby polegać, a mianowicie na „godzeniu się z wolą Bożą”. Jak sam stwierdza: „Pan Bóg wyrażał intencje, a ja je przyjmowałem”. A ostatecznie w jednym ze swoich wierszy odpowiada zalęknionemu czytelnikowi XXI wieku: „Wszystko tak będzie, jak ma być”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież udał się na modlitwę przy grobie Piusa X

2025-04-10 19:55

[ TEMATY ]

modlitwa

grób

Pius X

papież Franciszek

Monika Książek

Ojciec Święty udał się dziś do bazyliki watykańskiej, gdzie spotkał się z około setką wiernych, którzy podeszli, aby go pozdrowić i otrzymać błogosławieństwo - donosi serwis Vatican News.

Po niespodziewanym pojawianiu się minionej niedzieli, gdy 20 tys. wiernych zgromadzonych na Placu Świętego Piotra z okazji Jubileuszu Chorych nagle zobaczyło papieża na wózku inwalidzkim, dzisiaj Franciszek ponownie opuścił Dom św. Marty na kilka minut i przeszedł przez Drzwi Modlitwy, aby udać się do bazyliki św. Piotra. Niecałe dziesięć minut modlił się przy grobie papieża Piusa X, który - jak zawsze mówił - jest mu bardzo bliski.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas podczas Mszy w rocznicę katastrofy smoleńskiej: To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

2025-04-10 20:43

[ TEMATY ]

Warszawa

Abp Adrian Galbas

rocznica katastrofy

PAP/Radek Pietruszka

“Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości” - mówił abp Adrian Galbas, który przewodniczył Mszy o pokój, w rocznicę zbrodni katyńskiej i 15 rocznicę katastrofy smoleńskiej. W liturgii udział wziął prezydent Andrzej Duda z małżonką.

- Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości. „W cierpieniu jesteśmy najbardziej sobą, pisał ks. Józef Tischner. Tam się kończy polityka, a zaczyna człowiek.” Byłem parę lat temu na cmentarzu w Katyniu, a potem pojechałem na miejsce lotniczej katastrofy. To było jedno z tych zdarzeń, które wbiły się w moje serce i w moją pamięć w sposób głęboki i niezatarty. Nie chcą stamtąd wyjść - mówił w kazaniu abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Narodowy Marsz Życia - 27 kwietnia w Warszawie

2025-04-11 11:56

[ TEMATY ]

Warszawa

życie

Narodowy Marsz Życia

Karol Porwich/Niedziela

27 kwietnia 2025 r. w Warszawie odbędzie się Narodowy Marsz Życia. Jest on coroczną manifestacją na rzecz życia i rodziny i świętem wszystkich, dla których te wartości są ważne. Marsz, zaplanowany w dniu głównych obchodów 1000- lecia pierwszej polskiej koronacji, będzie również radosnym świętowaniem tego jubileuszu.

Uczestnicy spotkają się o godz. 12.30 na Placu Zamkowym w Warszawie skąd przemaszerują do Parku Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, w sąsiedztwie Placu Trzech Krzyży. Wcześniej, o godz. 11.00 odbędą się Msze św. w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela i w Bazylice Katedralnej św. Floriana Męczennika i św. Michała Archanioła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję