Reklama

Z Podlasia do Afryki - Demokratyczna Republika Konga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Bandeko boboto - bondeko
Bondeko - esengo
Esengo - bolingo
Bolingo - misala”

W ten sposób pozdrawiamy się na początku każdej Mszy św. oraz przy różnych okazjach z udziałem wiernych. To znaczy: „Bracia, niech z wami będzie pokój, braterstwo, radość, miłość, praca”. Do afrykańskiego pozdrowienia dołączam te polskie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.
Ponieważ nie wszyscy jeszcze wiedzą z kim mają do czynienia, to pragnę się przedstawić. Jestem zakonnikiem ze Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, po 20 latach pracy na misjach, powróciłem do Ojczyzny w 1999 r., aby podreperować trochę zdrowie. A ponieważ kapłan nie może być na bezrobociu, przełożeni zakonni skierowali mnie do pracy duszpasterskiej w Mielniku nad Bugiem (od 2000 r. do lipca 2003 r.). Bardzo mile wspominam ten krótki pobyt spędzony na podlaskiej ziemi, a szczególnie w tym miłym kościółku Przemienienia Pańskiego.
Dlaczego tak krótko pracowałem w Mielniku? Widocznie taka była wola Boża. Po drugie - Afryka zaraziła mnie swoim ubóstwem, a zarazem radością ducha tych biednych ludzi. Ciągle miałem przed oczyma obraz rzesz pozbawionych opieki duszpasterskiej, oraz nostalgia za ciepłem wzięła górę tak, że ponownie 28 sierpnia 2003 r. wylądowałem na Czarnym Lądzie. Obawiałem się nie malarii, ale języka lingala, gdyż 4-letnia przerwa mogła zrobić swoje. Nawet moi przełożeni myśleli o przyśpieszonym kursie, w celu przypomnienia języka lingala, ale okazało się to zbyteczne, bo najbliższa niedziela spędzona tutaj była dobrym dowodem na to, że Mielnik pozytywnie na mnie wpłynął. W czasie Mszy św. sprawowanej zaledwie trzy dni po moim przybyciu, dawałem sobie świetnie radę z językiem lingala, czego wyrazem były brawa po kazaniu, taki jest tutaj zwyczaj, że dziękują za słowo Boże oklaskami.
Przekazanie parafii przez o. Andrzeja SSCC w obecności delegata Ojca Prowincjała Prowincji Afrykańskiej odbyło się 7 września w czasie niedzielnej Mszy św. Również dla o. Andrzeja były to chwile pełne emocji związanych z pożegnaniem parafian, wśród których pracował 9 lat. Jako wyraz podziękowania za pracę, w czasie procesji z darami ofiarnymi, wierni ofiarowali liczne dary, był nawet karton jaj, duża puszka mleka w proszku itd.
W kościele wcale nie widać tych ciężkich doświadczeń wojny i ran zadanych społeczności cywilnej. Bardzo aktywnie uczestniczą oni śpiewem i tańcem w sprawowanej liturgii Mszy św. Na parafii, w której pracuję, do czerwca przebywał także o. Zbigniew Zalewski SSCC, który często pisał o pracy misyjnej w Niedzieli Podlaskiej.
Moja obecna parafia jest pod wezwaniem św. Franciszka Ksawerego, leży w odległości 9 km od stolicy Kinsaszy. Kościół zbudowany został w 1991 r. przez pracującego w tym czasie o. Romana SSCC (narodowości hiszpańskiej).
Co do liczby wyznawców, trudno jest powiedzieć a to, ze względu na chaos powojenny. Wiele rodzin z krańców wschodnich Konga schroniło się na naszym terenie, niektórzy mówią o 40 000 mieszkańcach, z czego 50% ochrzczonych. Natomiast w kościele znajduje się 140 ławek z oparciem długości 4 metrów, oraz 50 bez oparcia, nie licząc ławek na zewnątrz. Ponad 1300 wiernych uczestniczy w niedzielnej Mszy św. o godz. 7.00, nieco mniej o 10.00 w języku francuskim oraz w sobotę o godz. 18.00. Kościół wypełniony tak jak w Polsce na Pasterkę robi duże wrażenie na nas, gdy wracamy z Europy. Dziwi mnie również fakt, ze nikt nie stoi pod drzewem czy pod murem, mimo że temperatura na zewnątrz wynosi ponad 30°C. Zajmują miejsca w kościele jak najbliżej ołtarza, aby uczestniczyć czynnie w dziele zbawienia, jakim jest Msza św.
Nasi chrześcijanie nic nie stracili na religijności i przywiązaniu do Kościoła, czego wyrazem jest pragnienie pogłębienia wiary przez formację. Jak do tej pory to jedynie pilnie obserwuję co nowego zostało wprowadzone podczas mojej nieobecności. Zauważyłem wiele zmian na lepsze: np. po Mszy św. kapłan nie idzie spokojnie do zakrystii, lecz jest zaczepiany po drodze aby pobłogosławił dziecko, poświęcił medalik, różaniec czy wodę przyniesioną w butelce. Nawet proszą o pobłogosławienie lekarstwa, które zostało zakupione, jest wiele takich znaków, które w Europie straciły już na aktualności. Pragnę zaznaczyć, że dojście do ołtarza podczas niedzielnej Mszy św. zawsze odbywa się procesjonalnie od głównych drzwi, tak samo na koniec Mszy św., tak że jest dużo możliwości aby zaspokoić pragnienia wiernych. Bardzo wielkie wrażenie zrobił na mnie moment po Komunii św. Robi się kompletna cisza, wszyscy wstają i w cichej adoracji kapłan unosi nieco do góry puszkę z Komunią św. i odnosi do Tabernakulum. To także nowość jaką zastałem tutaj. Na pewno niejeden raz będę odkrywał coś nowego, bo tutejsza wspólnota jest bardzo aktywna, jak za czasów apostolskich.
Echo o moim powrocie do obecnej parafii dotarło tutaj już wcześniej, tak że byłem oczekiwany i serdecznie witany. To tak już bywa, że starsi misjonarze mają wielu znajomych, zwłaszcza w parafiach, w których pracowali. Wieść o moim przejeździe napełniła ich wielką radością, pragną abym także odwiedził inne parafie, w których pracowałem i abym tam odprawił Mszę św. Pracujący tutaj od roku 2000, o. Ryszard przesyłał pozdrowienia ode mnie z Mielnika dla byłych moich Parafian. Reagowali zawsze okrzykami: „Pere Jan akendaki kasi azongi”, co znaczy: „Ojciec Jan wyjechał, ale wróci”.
W pewnej rodzinie w dniu mojego przyjazdu urodził się syn i nadano mu imię Jan, nic dziwnego, że takie czy inne obrazki z życia codziennego zaraziły mnie Afryką, do której ponownie wróciłem. Serdecznie pragnę pozdrowić najpierw byłych moich Parafian w Mielniku, jak również wszystkich kapłanów, kleryków; siostry zakonne i polecam się modlitwom. Szczęść Boże!

Mój adres:
P. Jan Smaluch ss.cc.
Religieux des Sacres
Coeurs
B. P. 724 Limete
Rep. Dem. du Congo
e-mail: jansmaluch@hotmail.com
Przy dobrej pogodzie można mieć szansę na połączenie telefoniczne:
00-243-819868680

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję