Reklama

Polska

Kard. Dziwisz do kapłanów: jesteśmy słabymi narzędziami, przez które działa Bóg

Kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył w Wielki Czwartek rano Mszy św. Krzyżma w Bazylice Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. „Jesteśmy słabymi narzędziami, by bardziej była oczywista prawda, że to Bóg poprzez nas działa. Pragniemy służyć naszym braciom i siostrom” – mówił do zebranych w sanktuarium kapłanów metropolita krakowski.

[ TEMATY ]

kapłan

kapłaństwo

kard. Stanisław Dziwisz

Ks. Paweł Kummer

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita krakowski podkreślił na wstępie, że odczytany fragment z Księgi Izajasza jednoznacznie określa misję Mesjasza. „Wkracza on w biedny, pogruchotany, zraniony i zniewolony świat, aby głosić dobrą nowinę, opatrywać rany, przywracać wolność, pocieszać smutnych i przygnębionych na duchu” – stwierdził. Ocenił, że takie jest również posłannictwo tych, których Bóg powołuje do swojej służby. „Niesiemy naszym braciom i siostrom słowo pocieszenia, słowo życia wiecznego. Jest to słowo naszego umęczonego, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana (…) Oprócz słowa pocieszenia, które głosimy w imieniu zmartwychwstałego Pana, jesteśmy szafarzami Jego życiodajnych sakramentów, niezastąpionego źródła Bożej łaski i siły, Bożego pocieszenia” – powiedział.

Purpurat podziękował Bogu za dar chrztu świętego, zwłaszcza w kontekście 1050. rocznicy Chrztu Polski. „Jesteśmy spadkobiercami tego dziejowego aktu wkroczenia Chrystusa i Jego Kościoła na nasze ziemie, w życie naszych przodków i kolejnych pokoleń Polek i Polaków. My stanowimy kolejny zastęp nieprzerwanego orszaku ludzi żyjących Chrystusową wiarą, nadzieją i miłością. To decydujące doświadczenie mamy przekazać następnym pokoleniom” – mówił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziękował także za dar Eucharystii, która zawsze jest i będzie w sercu każdego kapłańskiego życia i służby. Podziękował również za sakrament pojednania. „Pamiętajmy o tym, co powtarza często Papież Franciszek, że Bóg nie zmęczy się nigdy przebaczaniem. I my bądźmy gorliwymi i miłosiernymi sługami tego sakramentu” – wezwał zebranych księży.

Hierarcha zwrócił się także bezpośrednio do kapłanów Kościoła krakowskiego, dziękując im za wierną posługę. „Nie szukamy spektakularnych sukcesów. W królestwie Bożym obowiązują inne kryteria. Nie zniechęcają nas nagłaśniane nieraz, często ponad miarę, nasze słabości. Uczą nas one pokory i zachęcają do przejrzystego życia” – uwrażliwiał. „Pragniemy być w Niego wszczepieni jak latorośl w winny krzew. Pragniemy naśladować naszego Pana – ubogiego, czystego i posłusznego woli Ojca. Pragniemy gorliwie głosić słowo Boże i sprawować tajemnice naszej wiary, by dzięki tej posłudze budować Kościół i umożliwiać braciom i siostrom w wierze przystęp do źródeł łaski” – dodał kardynał. Podziękował również kapłanom za ich zaangażowanie w przygotowywanie Światowych Dni Młodzieży.

Reklama

Metropolita odwołał się również do trwającego Roku Miłosierdzia, wskazując, że duchowni powinni otwierać serca wiernych na miłosierną miłość Boga, której potrzeba zwłaszcza w rodzinach. „Miłosierdzia potrzeba w naszym życiu społecznym i politycznym, w którym regułą stają się postawy braku szacunku do drugiego człowieka inaczej myślącego, postawy nie mające nic wspólnego z troską o dobro wspólne” – uznał.

W homilii zwrócił się także do przybyłych młodych – ministrantów, lektorów, dziewcząt i chłopców ze scholi i Liturgicznej Służby Ołtarza oraz do Ruchu Światło-Życie. „Liczymy na waszą wrażliwość na sprawy zmieniającego się nieustannie świata. Liczymy na wasz bardziej komunikatywny język, w którym możecie przekazywać prawdę o Bogu i człowieku waszym rówieśnikom” – powiedział. Zachęcił, aby młodzież wszystko postawiła na Chrystusa – żeby był ich ideałem, a Ewangelia programem na życie – zarówno w przyszłej perspektywie założenia rodziny, jak i podjęcia służby dla Boga.

„Przeżyjmy najbliższe dni z Jezusem idącym na śmierć, ale odnoszącym zwycięstwo. Prośmy Go, byśmy mieli udział w tym zwycięstwie miłości nad nienawiścią, w zwycięstwie dobra nad złem, w zwycięstwie życia nad śmiercią. Bądźmy wiarygodnymi świadkami tego zwycięstwa w dzisiejszym świecie” – zakończył kard. Dziwisz.

2016-03-24 12:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki do kapłanów: dziękuję Wam, Bracia za sprawowanie Eucharystii mimo braku wiernych w kościołach

Prośmy Ducha Świętego, abyśmy zachowali szacunek i troskę o piękno Eucharystii. Abyśmy ją umieścili w centrum życia chrześcijańskiego każdej parafii. Byśmy pomogli naszym wiernym i sobie przechodzić od znaków do tajemnicy i zanurzyć w niej całą naszą egzystencję – podkreślił abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański, w homilii wygłoszonej do kapłanów podczas Mszy Świętej Krzyżma w Wielki Czwartek w archikatedrze poznańskiej.

„W Wielki Czwartek nasze serce otwiera się w wyjątkowy sposób na piękno Eucharystii. W tym dniu udajemy się naszym duchem do Wieczernika. (...) Słyszymy naszego Zbawiciela, który bierze chleb i mówi: +To jest Ciało moje+. Następnie bierze kielich z winem i mówi: +To jest moja krew+. Tymi słowami ustanawia On najpierw sakrament Eucharystii, aby Jego apostołowie oraz chrześcijanie kolejnych wieków i tysiącleci mieli w sobie Jego miłość; aby mieli dostęp do łask płynących z Jego ofiary” – powiedział abp Gądecki. Dodał, że Jezus ustanawia jednocześnie „sakrament Kapłaństwa, czyli zanurza apostołów w swoim kapłaństwie, polecając im: +To czyńcie na moją pamiątkę+”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ksiądz a media społecznościowe

2024-04-25 15:10

[ TEMATY ]

KSM

Zielona Góra

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

Pogadaj z Czarnym

Koło Akademickie KSM przy UZ

ks. Waldemar Kostrzewski

Katarzyna Krawcewicz

Ze studentami spotkał się ks. Waldemar Kostrzewski

Ze studentami spotkał się ks. Waldemar Kostrzewski

Gościem kwietniowego spotkania z cyklu Pogadaj z Czarnym był ks. Waldemar Kostrzewski.

24 kwietnia w sali akademika Piast (Uniwersytet Zielonogórski) odbyło się spotkanie z serii Pogadaj z Czarnym pt. „Ksiądz a media społecznościowe”. Gościem Koła Akademickiego KSM był ks. Waldemar Kostrzewski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję