Reklama

Malanów

Z sercem do dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biorąc pod uwagę wakacyjny wypoczynek uczniów, powinno się uwzględniać przede wszystkim dobro dziecka i kwalifikacje wychowawców. Przykładem może być akcja letnia, zorganizowana przez parafię pw. św. Stanisława BM i św. Mikołaja w Malanowie i miejscowe władze samorządowe. Dzięki zgodnej współpracy i pomocy ludzi dobrej woli w świetlicy parafialnej, powstałej dzięki proboszczowi parafii - ks. kan. Stanisławowi Płaszczykowi, odbywały się półkolonie dla 40 dzieci: uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum.
Wakacje spędzone w miejscu zamieszkania okazały się bardzo ciekawe. Każdy dzień rozpoczęty Mszą św. był pełen niespodzianek. Chodziliśmy na piesze wycieczki, sprzyjające integracji grupy i poznawaniu środowiska, ludowych obyczajów, tradycji, historii i piękna przyrody. Spotykaliśmy się z wielką życzliwością spotykanych po drodze ludzi. Wiele czasu poświęcaliśmy na zabawy, konkursy i gry zespołowe. Wychowawcy opiekowali się dziećmi, nie oczekując za to żadnej zapłaty, zupełnie bezinteresownie. O codzienne posiłki, owoce, napoje i słodycze zadbali sponsorzy.
Podczas półkolonii odbyły się dwie wycieczki autokarowe. Pierwsza - do Kazimierza Biskupiego, gdzie znajdują się relikwie Pięciu Braci Męczenników. Zwiedziliśmy klasztor Misjonarzy Świętej Rodziny i klasztor Ojców Kamedułów w Bieniszewie, po czym udaliśmy się do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Licheniu.
Druga wycieczka wiodła „Szlakiem Piastowskim”, przez Gniezno i Lednicę i stanowiła lekcję historii Polski, nieodłącznie związanej z chrześcijaństwem.
Półkolonie zakończyły się Mszą św., podczas której dziękowaliśmy Bogu za czas radości, dobroci i nauki życia we wspólnocie, Księdzu Proboszczowi za opiekę duchową i prawdziwie ojcowską troskę, sponsorom i władzom gminy z wójtem Gerardem Krzeszewskim na czele - za wszelkie okazane dobro. Półkolonie zakończyła zabawa przy ognisku, zorganizowana w miejscowości Celestyny. Dzieci występowały w ułożonych przez siebie skeczach i piosenkach, obrazujących sytuacje zaistniałe podczas półkolonii. Można też było „zwiedzić” galerię ich rysunków. Widownię stanowili organizatorzy, wychowawcy, sponsorzy, rodzice i goście z Ruchu „Komunia i Wyzwolenie” z Malanowa i Świdnicy.
Drugą inicjatywą wakacyjną był wyjazd do Zakopanego dziewięciorga dzieci z gminy Malanów, zorganizowany przez Ruch „Komunia i Wyzwolenie” przy wydatnej pomocy Urzędu Gminy w Malanowie, który ufundował przejazd i pokrył koszty związane z pobytem. W Zakopanem spotkaliśmy członków „Komunii i Wyzwolenie z całej Polski. Podobnie jak w czasie półkolonii i tu dzieci miały okazję do poznawania się, budowania przyjacielskich relacji. Atrakcje stanowiły wędrówki po górach, wspólne zabawy i śpiewy, liczne zajęcia z zakresu sztuk pięknych.
W drodze do Zakopanego zatrzymaliśmy się na Jasnej Górze, by powierzyć Matce Bożej samych siebie i nasze rodziny, natomiast w drodze powrotnej pojechaliśmy do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, by modlić się w intencji osób uzależnionych od alkoholu oraz za rodziny dotknięte patologiami. W modlitwach nie zapomnieliśmy o wspólnocie parafialnej z Malanowa.
Przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego uczestnicy półkolonii i wakacji w Zakopanem „przeżywali to jeszcze raz”. Wspólnie spędziliśmy czas, przygotowując wystawę pt. Wakacje 2003 w naszej parafii. Została ona zaprezentowana 30 sierpnia w kościele parafialnym. Ks. kan. Stanisław Płaszczyk odprawił Mszę św. dziękczynną za dobro, jakiego doświadczyliśmy od Boga i w intencji dobroczyńców. Wierzmy głęboko, że w przyszłym roku zorganizujemy naszym dzieciom równie piękne, pożyteczne wakacje. A może jeszcze lepsze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Zawiercie: Profanacja krzyża. Odcięli jego górne ramię i przemalowali na czarno

2025-04-18 15:49

[ TEMATY ]

krzyż

profanacja

Zawierciańska - źródło warte uwagi/zrzut ekranu

By dokonać tej profanacji krzyża, nieznani sprawcy musieli wdrapać się Skałę Rzędową w Zawierciu-Bzowie. To jedno z największych wzniesień w okolicy - ma 454 metry. Sprawą zajęła się policja - informuje TVP3 Katowice.

Za niszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a za obrazę uczuć religijnych – do lat 2.
CZYTAJ DALEJ

Groby Pańskie 2025 - Galeria [Aktualizacja: 11:36]

2025-04-19 11:36

Magdalena Lewandowska

Grób Panski - katedra wrocławska

Grób Panski - katedra wrocławska

Piękną tradycją stało się budowanie w kościołach Grobu Pańskiego. Zapraszamy do przesyłania nam zdjęć z waszych kościołów i kaplic, a to pozwoli nam stworzyć piękną galerię. Czekamy na wasze zdjęcia, które możecie wysyłać na adres wroclaw@niedziela.pl

Prosimy, aby zdjęcia przesyłać do Niedzieli Zmartwychwstania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję