Reklama

Polska

Przemyśl: pogrzeb ks. prałata Stanisława Zarycha – przyjaciela ks. Blachnickiego

- To był kapłan wybitny, wielki świadek wierności ideałom Chrystusowej Ewangelii – powiedział abp Józef Michalik o zmarłym przed dwoma dniami ks. prałacie Stanisławie Zarychu. Metropolita przemyski przewodniczył w czwartek uroczystościom pogrzebowym zasłużonego kapłana archidiecezji przemyskiej i zapalonego orędownika idei abstynencji, której poświęcił ponad 50 lat swojego życia. Razem ze Sługą Bożym ks. Franciszkiem Blachnickim tworzył Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.

[ TEMATY ]

pogrzeb

Przemyśl

Archiwum Autora

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Michalik stwierdził, że ks. Zarych był kapłanem miłosiernym, który kochał ludzi, a w drugim człowieku widział kandydata do zbawienia. Zawsze był życzliwy, nie zniechęcał się żadną słabością, ani grzechem spotykanych ludzi.

- Ks. prałat Stanisław, jako dobry pasterz, szukał zaginionych owiec. Jak Pan Jezus, który brał zaginioną owcę i niósł na ramionach do stada, tak ks. Stanisław szukał tych owiec. Szczególne pole do tego miał jako proboszcz parafii Świętej Trójcy i diecezjalny duszpasterz trzeźwości. Ileż ludzi dotkniętych nałogami przyprowadził do Pana Boga, pełnił ofiarnie posługę w konfesjonale – wspomniał zmarłego jego przyjaciel ks. Stanisław Czenczek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaznodzieja opowiadał o tym, jak do ostatnich miesięcy życia ks. Zarych spowiadał i służył na rekolekcjach podczas rekolekcji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Był człowiekiem, który z wielką wiarą i ufnością odnosił się do każdego człowieka. Potępiał zło, ale podnosił i szanował godność człowieka.

Ks. Stanisław Zarych najbardziej znany był ze swojego zaangażowania w propagowanie trzeźwości. Idea ta była mu bliska od zawsze, a szczególnie od 1959 r., kiedy poznał ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i Ruchu Światło-Życie. Obaj kapłani – niemal równolatkowie – zaprzyjaźnili się i blisko z sobą współpracowali. Na apel Jana Pawła II o trzeźwość Polaków powstała Księga Czynów Wyzwolenia, zawierająca nazwiska osób, które zadeklarowały przystąpienie do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jako stali członkowie. Jako pierwszy wpisał się ks. Blachnicki, jako drugi – ks. Zarych.

Po śmierci przyjaciela, przemyski duchowny nadal prężnie działał na polu trzeźwości. Zainicjował rekolekcje dla osób uzależnionych i ich rodzin, które regularnie co miesiąc odbywają się do dzisiaj. Ks. Zarych ostatni raz spotkał się z ich uczestnikami we wrześniu tego roku. Funkcję diecezjalnego duszpasterza trzeźwości sprawował przez 52 lata - od 1959 do 2011 r. Idei tej poświęcał jednak swój czas do ostatnich dni życia.

Reklama

W latach 1981 – 1997 był proboszczem parafii Świętej Trójcy w Przemyślu, którą charakteryzowała otwartość na różne grupy duszpasterskie. Ponadto kościół Świętej Trójcy był ważnym ośrodkiem życia opozycyjnego w latach 80., dlatego nazywano go „okopami Świętej Trójcy”. Stąd wychodziły paczki dla internowanych w czasie stanu wojennego.

Obecny proboszcz parafii Świętej Trójcy ks. Jan Mazurek wspomina swojego poprzednika jako człowieka „niezwykle rozwiniętego duchowo”. – W nim była mocna wiara i ogromny duch modlitwy, a z tego wynikały inne cnoty. Był człowiekiem bardzo otwartym, kulturalnym, kochał ludzi, nigdy nikogo nie oceniał i nie skrytykował, a poza tym był niezwykle pokorny, nigdy nie przypisywał sobie żadnych zasług, zawsze wskazywał, że to zasługa Pana Boga – mówi w rozmowie z KAI.

Ks. Stanisław Zarych odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i medalem „Zasłużony dla Solidarności” przez Zjazd Krajowy NSZZ „Solidarność”. Otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Przemyśla. Był bardzo lubiany i szanowany nie tylko przez duchownych, ale również przez świeckich, nawet niewierzących.

Urodził się 18 listopada 1922 r. w Bliznem na Podkarpaciu. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1949 r. w katedrze przemyskiej z rąk bp. Franciszka Bardy. W kapłaństwie był wychowawcą w seminarium duchownym, pracował w kurii, ale nigdy nie opuszczał duszpasterstwa. Za zasługi mianowany honorowym kanonikiem kapituły metropolitalnej. Zmarł 17 listopada br. o godz. 1.15 w nocy we własnym mieszkaniu.

Mszę św. pogrzebową, sprawowaną 19 listopada w archikatedrze w Przemyślu koncelebrowało 4 biskupów i ponad 170 księży. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz miasta, siostry zakonne oraz licznie zgromadzeni wierni, również spoza Podkarpacia. Ciało ks. Zarycha spoczęło na Cmentarzy Głównym w Przemyślu.

2015-11-19 20:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przemyśl: jutro Wirtualne Przemyskie Pola Nadziei

[ TEMATY ]

Przemyśl

Bożena Sztajner

W najbliższą niedzielę, 10 maja, miały się odbyć V Przemyskie Pola Nadziei w formie tradycyjnej. Uczniowie szkół z Przemyśla i okolic zdążyli nawet przygotować papierowe żonkile. Ze względu na epidemię zbiórka odbędzie się jednak tylko w formie elektronicznej.

W tym roku Przemyskie Pola Nadziei zmieniają swoją formułę na wirtualną. Powstanie Centrum Opiekuńczo-Hospicyjnego im. św. Łazarza „Betania” w Przemyślu można wesprzeć za pośrednictwem internetu. Możliwe są dwa sposoby. Można wpłacić datek bezpośrednio na konto Bractwa poprzez stronę internetową: betania-lazarus.pl w zakładce „Prośba o wsparcie-Donate”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję