To nie była łatwa decyzja. Trochę tak jak miłosierny Samarytanin, który musi widzieć wszystkich potrzebujących. Moje sumienie lekarskie i moja wiedza, upewniły mnie w tym stanowisku – mówił w TVP Info minister zdrowia Marian Zembala na temat podpisanego przez siebie rządowego programu leczenia niepłodności metodą in vitro, który będzie kontynuowany do 2019 roku.
To oznacza, że in vitro będzie nadal refundowane. 1 listopada w życie weszła także ustawa o in vitro. Na razie większość klinik nie przyjmuje nowych pacjentek. Powód? Kliniki te muszą posiadać zatwierdzony przez Ministerstwo Zdrowia tzw. program dostosowawczy. Dzięki niemu będą miały pozwolenie na prowadzenie działalności. Dzięki rządowemu programowi leczenia in vitro metodą niepłodności urodziło się ponad 3200 dzieci.
Mój przyjaciel dominikanin powiedział, że mam prawo wybierać mniejsze zło. To czynienie dobra, które ma różne formy. Podpisałem kontynuację programu in vitro bez tryumfalizmu, ale w poczuciu służenia ludziom. Tak jak byłem wychowywany we Wrocławiu, Zabrzu, tak jak wychowuję swoich następców
-– powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podpisałem kontynuację programu leczenia niepłodności, moje sumienie lekarskie i moja wiedza upewniły mnie w tym stanowisku -– dodał Zembala.
Minister zdrowie dodał, że zarezerwowane na to zostały specjalne środki w wysokości 40 mln na przyszły rok, tak aby „nie stwarzać problemu przyszłemu rządowi”.
Proszę pamiętać, że to dobrowolny wybór. Ja w oparciu o własne sumienie dokonuję tego wyboru. Jest grupa osób, także wśród wierzących, którzy pragną mieć dziecko i o to dziecko zabiegają. Wielu z nich akceptuje tę metodę. Minister wierzący i praktykujący, nie może i nie chce nie uwzględnić tych osób, które na to czekają i o to proszę. To także mój moralny obowiązek -– powiedział.