W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele stowarzyszenia „Kocham Polskę”: komandor Michał Szeliga, wiceprezes stowarzyszenia Wojciech Bożym oraz Bernard Leoniak – członek zarządu stowarzyszenia.
Okazją do tej wizyty był zakończony niedawno Rajd Pamięci Szlakiem Armii Generała Andersa, który wyruszył 26 kwietnia z Placu Piłsudskiego w Warszawie. W wydarzeniu wzięło udział 35. uczestników, w tym 30. motocyklistów. Ich celem były trzy symboliczne cmentarze zlokalizowane w irańskich miastach: Pahlavi, Teheran i Isfahan – miejsca, do których dotarli Polacy wraz z Armią Andersa podczas II wojny światowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Łącznie uczestnicy pokonali ponad 13 tys. km, przemierzając trasę pełną pamięci, wzruszeń i wspomnień. W Iranie (dawnej Persji) motocykliści spotkali się z niezwykle serdecznym przyjęciem mieszkańców. Zgodnie z relacjami – zarówno historycznymi, jak i osobistymi – Irańczycy wykazali się ogromną gościnnością i szacunkiem wobec Polaków, dzieląc się tym, co mieli, a także okazując zrozumienie dla odmienności religijnej. Jak wspomina jedna z uczestniczek – pani Maria, która sama przeszła szlak Andersa – Polacy byli traktowani z szacunkiem i ciepłem. Wzruszającym gestem była sytuacja, gdy lokalna społeczność, dowiedziawszy się, że Polacy obchodzą święta wielkanocne związane ze spożywaniem jajek, spontanicznie przyniosła je na znak solidarności.
Reklama
Rajd zakończył się po trzech tygodniach – uroczyste podsumowanie odbyło się w Drohiczynie, podczas obchodów rocznicy wizyty św. Jana Pawła II. Uczestnicy wzięli również udział w Rajdzie Papieskim, łącząc pamięć narodową z duchowym wymiarem podróży.
Ważnym momentem wyprawy było oddanie hołdu ks. Michałowi Winiewczycowi, który przeszedł cały szlak z Armią Andersa. Uczestnicy odwiedzili jego grób, symbolicznie zamykając rajd modlitwą i refleksją.
Wielkie podziękowania należą się ambasadorowi Iranu, który nie tylko aktywnie wspierał organizację wyprawy i umożliwił dotarcie do miejsc pamięci, ale również – po zakończeniu rajdu – osobiście przybył do Drohiczyna, by spotkać się z bp. Piotrem Sawczukiem. Samo spotkanie przebiegło w atmosferze życzliwości i wzajemnego szacunku – pełne było wymiany doświadczeń, dzielenia się spostrzeżeniami na temat historii, kultury, a także refleksji nad tym, co różni, ale również co łączy narody Polski i Iranu. Była to rozmowa, która zostanie zapamiętana jako ważny gest dialogu i wspólnego upamiętniania historii.
To był rajd nie tylko przez tysiące kilometrów, ale przede wszystkim przez historię, pamięć i ludzkie serca – potwierdzający, że solidarność, gościnność i wzajemny szacunek to wartości, które przetrwają każdą próbę czasu.